Zero problemów – tak operator zapowiada nowy sezon Łódzkiego Roweru Publicznego
W środę zaczyna się trzeci sezon Łódzkiego Roweru Publicznego. Na ulice ma wyjechać 1500 rowerów. Ma także obyć się bez wpadek z ubiegłych lat.
W nocy z 26 na 27 lutego firma Homeport Polska rozpoczęła rozwożenie rowerów do stacji Łódzkiego Roweru Publicznego. W poniedziałek przed południem rowery stały już w stacjach w centrum Łodzi. Zgodnie z umową trzeci sezon roweru rozpocznie się 1 marca, system będzie uruchomiony dokładnie o północy w nocy z wtorku na środę. W tym sezonie ma być 1500 rowerów i 150 stacji.
Rowery zostały naprawione, wyposażone w mocniejsze linki, które będą jeszcze bardziej zapobiegać kradzieżom. Marcin Jeż z firmy Homeport Polska zapewnia, że system ruszy punktualnie.
Trzy samochody non stop rozwożą rowery po Łodzi. Wszystkie elementy zdewastowane zostały wymienione, w tym dzwonki, linki hamulcowe i siodełka - mówi Marcin Jeż.
Jak podkreśla, firma ma też zapas rowerów, którymi może uzupełniać skradzione sztuki.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Ceny wypożyczenia się nie zmienią. Pierwsze 20 minut jest darmowe (z migawką aż 25 minut), za pierwsze 40 minut zapłacimy 1 zł, za każdą kolejną godzinę już 4 zł. Opłata rejestracyjna wynosi 20 zł, żeby pożyczyć rower na koncie musimy mieć co najmniej 10 zł. W systemie można się zarejestrować za pomocą aplikacji, strony internetowej lub panelu na stacji.
Trzeci sezon powinien być lepszy niż poprzednie, w których system zaliczał kolejne wpadki. Dwa lata temu system był kilka miesięcy spóźniony z powodu zerwania łańcuchów dostaw, za co Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi naliczył 900 tys. zł kary.
W ubiegłym roku latem rowery praktycznie zniknęły z ulic, co firma tłumaczyła nadmiarem kradzieży. Urzędnicy znów zaczęli naliczać kolejne kary, które doszły do kilku milionów złotych. Pojawiło się widmo zerwania umowy. Jednak w styczniu przed sądem w Warszawie obie strony doszły do porozumienia, kara zmniejszyła się do 2,5 mln zł, którą operator zapłacił.