Zamiast represji, zajmijcie się naszym bezpieczeństwem!
Zamiast represji, zajmijcie się naszym bezpieczeństwem!
W imieniu wszystkich wrocławskich rowerzystów –tych potrąconych przez samochody oraz tych, którzy obawiają się potrącenia, wzywamy policję oraz wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drogach o opamiętanie się i podjęcie natychmiastowych działań dla poprawy naszego bezpieczeństwa na drodze! –czytamy na stronie Rowerowego Wrocławia
Wczoraj pirat drogowy zabił kolejnego z nas. Nie jest tajemnicą, że w miejscu wypadku –na ulicy Legnickiej, kierowcy poruszają się z prędkościami właściwymi dla autostrady, a nie ulicy w środku miasta! Sytuacja ta trwa od lat, nie tylko na Legnickiej.
- Gdzie jest policja, gdy codziennie i powszechnie łamane są ograniczenia prędkości? Może policja nie ma czasu, bo akurat zajmuje się ściganiem rowerzystów na chodnikach?
- Czy policja pojmuje skąd się biorą rowerzyści na chodnikach?
- Czy łapanie cyklistów jest dla policji istotniejsze, niż eliminacja śmiertelnego zagrożenia ze strony kierowców?
- Ile jeszcze musi jeszcze wydarzyć się wypadków, żeby coś się zmieniło?
Wczorajszy wypadek obciąża winą wszystkie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drodze!
Zamiast kolejnych akcji skierowanych przeciw cyklistom, czas zacząć skutecznie działać w kierunku realnej poprawy bezpieczeństwa na drodze! Czas kierować energię na poskromienie kierowców. To oni, jak pokazują bolesne fakty, stwarzają śmiertelne zagrożenie na drogach. Wczorajszy wypadek pokazał jasno, że żadne ścieżki rowerowe, pasy, itp. nie są w stanie uchronić rowerzystów przed pociskami na benzynę. Jazda drogą rowerową nie uchroniła rowerzysty przed śmiercią pod kołami samochodu!
Po pierwsze: poskromcie demona prędkości
Przy ograniczonych środkach i możliwościach trzeba skupić się na tym, co najważniejsze – czyli walce z brawurą i powszechnym lekceważeniem limitów prędkości. Przede wszystkim trzeba zmienić filozofię działania. Wbrew jakimkolwiek faktom, rowerzystów kreuje się dziś na sprawców zagrożenia, i to na nich urządza się nagonki oraz łapanki, przy jednoczesnej, powszechnej tolerancji dla jazdy z nadmierną prędkością. Szczytem hipokryzji są akcje informowania kierowców o kontrolach radarowych. To samochód, nie rower, jest niebezpiecznym narzędziem, które codziennie zabija! To kluczyki do samochodu stają się dziś śmiercionośną bronią!
Skupcie się na przyczynach problemu, a nie na skutkach PRZESIĄDŹ SIĘ NA: Skończcie z hipokryzją i przepędzaniem rowerzystów z chodników na ulice, kiedy nie jesteście w stanie zapewnić im tam podstaw bezpieczeństwa! Zacznijcie łapać sprawców zagrożenia, nie ofiary! W obecnej sytuacji łapanki na chodnikach są szkodliwe, a wręcz niemoralne. Rowerzyści sami wrócą z chodników na ulicę, gdy tylko zapewnicie im tam bezpieczną przestrzeń.
Zamiast szykan skierowanych przeciw rowerzystom, żądamy stanowczych i radykalnych działań ze strony policji i innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na drodze. Recepta na poprawę bezpieczeństwa jest bardzo prosta. Trzeba stanowczo wyegzekwować obowiązujące prawo – ograniczenia prędkości na wrocławskich ulicach. Kary muszą być bolesne i nieuchronne. Tych, którzy nie potrafią się dostosować, służby powinny skutecznie eliminować z ruchu. Tak postąpiono w cywilizowanych miastach europejskich, na pewno możliwe jest to i we Wrocławiu.
Cezary Grochowski
Łapcie sprawców, a nie ofiary
Radek Lesisz
Wrocławska Inicjatywa Rowerowa
Źródło: http://www.rowerowy.wroclaw.pl/index_aktualnosci.php5?dzial=10&kat=18&art=1262