Więcej rowerów i transportu publicznego w Londynie
Więcej rowerów i transportu publicznego –łącznie z nowymi liniami miejskiej kolejki, a nawet tramwaju –przyspieszenie w budownictwie mieszkaniowym, mniej fastfoodów, mniejparkingów i więcej tanich mieszkań. To tylko kilkaszczegółowych założeń nowego planurozwoju Lonydnu na lata 2019 – 2029,który przedstawił burmistrz SadiqKhan.
Jego nadrzędny celto zapewnieniezrównoważonego rozwoju miasta,gdzie co roku przybywa 70 tys. nowych mieszkańców. Przedstawiony przezniego dokument to bardzo obszerny (525 stron) i szczegółowy plandziałania, któryopisuje nie tylko szeroko wyzwania,ale konkretnedziałania, którebędą podejmowane w poszczególnych dzielnicach (boroughs).
Dobrzewidać to np. w dziedzine transportu,gdzie burmistrz wyliczył niemal sto zadań. Poza dużymi i znanymijuż projektami, jak rozwój Elizabeth Line czy przekształcenieOxford Street w deptak, są też masoweinicjatywy polegającena zagęszczaniu drzew i ładowarek elektrycznych przy ulicach,tworzenie bezpiecznych dróg pieszych i rowerowych do szkoły oraztras do pracy w lokalnych społecznościach. W planach są teżtrzy mosty pieszo-rowerowe,rozbudowa wielu liniikolejki naziemneji podziemnej, rozwój liniitramwajowych (m.in.w Sutton), ale także mniej kosztowne projekty, jak rozwój nocnychpołączeń metra wnocy, czy nawet poprawienie w nim jakości powietrza.
Miasto wyznaczateż standardy liczbymiejsc parkingowych dlarowerów – itak: sklepy, restauracje czy punkty usługowe (np. banki) opowierzchni większej niż 100 mkw. będą musiały posiadać 1miejsce dla klientów na każde 20 mkw. powierzchni. W ogóle planjest taki, aby 80 proc. podróży odbywało się pieszo, na rowerzelub transportem publicznym.
O transport zahaczateż projekt przykrywaniaautostrad dlazyskania miejscana budownictwo mieszkaniowe.W tym obszarze miasto ma bardzo konkretne cele dla poszczególnychdzielnic – chce, aby w ciągu najbliższej dekady średnioroczniepojawiało się 65 tys. nowych mieszkań. I niema tu mowy o rozlewaniu się miasta.Najwięcej mieszkań ma przybyć w dzielnicach położonych blisko nawschód od City: w sąsiadującym z nim Tower Hamlets (35 tys.),Newham, gdzie jest miasteczko olimpijskie (38 tys.) oraz Greenwich(32 tys.), po drugiej stronie rzeki. Dzielnice mają zadbać o to,aby nowa zabudowa nie była oddalona o więcej niż 800 metrów odnajbliższej istniejącej stacji metra lub kolejki.
Obszarów rozwojumiasta w przedstawionym projekcie jest zresztą długa lista.Wszystko będzie realizowane w ramach sześciupolityk:
– budowaniasilnej i inkluzywnej społeczności –40 proc. londyńczyków urodziło się poza Wielką Brytanią, aużywa się tu ponad 300 języków;
– jaknajlepszego wykorzystania przestrzeni –do 2041 roku liczba mieszkańców ma wzrosnąć z 8,9 do 10,8 mlnludzi;
– tworzeniazdrowego miasta –Londyn to miasto o ogromny zróżnicowaniu jeśli chodzi o zdrowie iróżnice w oczekiwanej długości życia pomiędzy najbiedniejszymioraz najzamożniejszymi dzielnicami sięgają 15 lat w przypadkumężczyzn oraz 19 lat, gdy chodzi o kobiety;
– zaspokojeniapotrzeb mieszkaniowych –rocznie potrzeba 43 tys. mieszkań przystępnie cenowych i dlategoburmistrze chce, aby niemal połowa nowopowstającego zasobu (270tys.) była dostępna dla słabiej sytuowanych;
– dobregowzrostu gospodarczego –miasto chce, aby rocznie powstawało tu 49 tys. nowych miejsc pracy ito rozsianej po całym mieście;
– wzrostuefektywności i żywotności –do połowy wieku Londyn ma być miastem neutralnym jeśli chodzi oemisję CO2.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Źródło: miasto2077.pl
Tekst udostępniony w oparciu o licencję CreativeCommons.
„