Warszawa. Bez rewitalizacji zabytkowego toru kolarskiego
Władzestołecznej dzielnicy Praga-Południe nie chcą rewitalizowaćzabytkowego toru kolarskiego „Nowe Dynasy”. Wystąpiły dokonserwatora o wyłączenie obiektu z gminnej ewidencji zabytkówm.st. Warszawy.
Torkolarski „Nowe Dynasy”
Betonowytor kolarski „Nowe Dynasy” znajdujący się w przy ul.Podskarbińskiej 11 na terenie byłego Klubu Sportowego „Orzeł”powstał na początku lat 70. ubiegłego wieku. Ścigali sią na nimtorowcy ze światowej czołówki. Rozgrywały się mistrzostwaPolski. Choć obiekt podupadł i od dawna nie służy celomsportowym, znajduje się jednak w gminnej ewidencji zabytków m.st.Warszawy. O rewitalizację zabiegają między innymi aktywiści zinicjatywy „Nowe Dynasy” i Miasto jest Nasze (MJN).
Torjest zabytkiem
Władzedzielnicy nie zamierzają tego uczynić. „Wynikająca z wpisudo ewidencji zabytków konieczność zachowania toru w jego obecnymkształcie oznacza bardzo kosztowną rewitalizację obiektu, którysłużyłby wyłącznie pasjonatom sportów rowerowych. (…) Dlategowystąpiliśmy do konserwatora o wyłączenie z gminnej ewidencjizabytków m.st. Warszawy toru kolarskiego” – poinformowałPAP rzecznik prasowy Dzielnicy Praga-Południe Andrzej Opala.
Walkana argumenty
Mimo,że konserwator nie przychylił się do wniosku władz dzielnicy itor nie został wyłączony z gminnej ewidencji zabytków m.st.Warszawy, władze dzielnicy nie zrezygnowały z planów stworzenia -jak wyjaśnił rzecznik – w tym miejscu terenu o funkcjirekreacyjno-sportowej dla wszystkich mieszkańców dzielnicy. Niewyjaśnił jednak, co to oznacza. Zapewnił jedynie, że nie ma inigdy nie było intencją władz przeznaczenie nieruchomości na innecele.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„Milionowenakłady wydane na rewitalizację toru i jego utrzymanie świadczyłybyz jednej strony o naszej niegospodarności, a z drugiej mogą rodzićpytania o zasadność tak wysokich nakładów” – napisałOpala. Dodał, że tor służyłby jedynie wąskiej grupiezapaleńców.
Zargumentacją władz dzielnicy nie zgodził się Stefan Gardawski zMJN i inicjatywy „Nowe Dynasy”. „Na jakiejpodstawie władze mówią o wysokich kosztach rewitalizacji, skoronie było nawet ekspertyzy technicznej dotyczącej toru?” –zapytał w rozmowie z PAP. Podkreślił, że inicjatoromrewitalizacji nie chodzi o przywrócenie obiektowi jedynie jegodawnych funkcji sportowych. Chodzi o zachowanie wyjątkowego zabytkuoraz udostępnienie go mieszkańcom, nie tylko amatorom kolarstwa.Wyjaśnił, że wewnątrz toru można by zbudować np. skatepark,place zabaw, oraz zorganizować kino plenerowe.
Gardawskipoinformował, że aktywiści miejscy w ubiegłym roku złożyliwniosek o konsultacje społeczne na temat przyszłości „NowychDynasów”.
Władzedzielnicy poinformowały PAP, że coraz mocniej dążą do tego, abyuruchomić proces dzielnicowych konsultacji. (PAP)
„