Umówiła się na spotkanie ze złodziejem swojego roweru.
Mieszkance Warszawy ukradziono rower. Kiedy chciała kupić kolejny, na internetowej aukcji zauważyła… swój. Nie zastanawiając się długo, postanowiła dać nauczkę złodziejowi.
Umówiła się ze sprzedającym na „oględziny” i powiadomiła policję. Policjanci po otrzymaniu informacji o możliwej tzw. „wykupce” roweru błyskawicznie przygotowali zasadzkę.
– Musieli działać błyskawicznie. Zapewniając bezpieczeństwo pokrzywdzonej przygotowali zasadzkę. 51-latek został zatrzymany w momencie, kiedy miało dojść do transakcji między nim a prawowitą właścicielką roweru – relacjonuje nadkomisarz Joanna Węgrzyniak.
Na tym jednak nie koniec. Kiedy funkcjonariusze przeszukali miejsce zamieszkania mężczyzny, znaleźli fotelik, który pochodził z tego roweru, do tego pięć dowodów osobistych oraz prawo jazdy, które figurowały w policyjnych bazach jako poszukiwane. Zatrzymany posiadał również schowaną w opakowaniu po filtrze paliwa gotówkę – ponad 30 tysięcy złotych. Twierdził, że to jego 25-letnie oszczędności. Pieniądze zostały zabezpieczone na poczet przyszłych, ewentualnych kar.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Rower powrócił do właścicielki. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy, który wykazał, że 51-latek najprawdopodobniej dopuścił się kradzieży roweru, odpowie również za przywłaszczenie i ukrycie dokumentów.
„