Ukradł kilka rowerów bo…chciał odpocząć od matki

infobike
14.05.2021 18:15

Mężczyznę, który ma na sumieniu kradzież kilku jednośladów, zatrzymano po krótkim pościgu. 34-latek, jak się okazało, za swoje występki... chce trafić do więzienia. Powód? Co najmniej zaskakujący.

Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się na warszawskiej Woli. Ulicą biegł mężczyzna z kradzionym rowerem. Złodzieja gonił właściciel jednośladu, który domagał się zwrotu własności. Pościg przerwali mundurowi ze stołecznego oddziału prewencji, którzy zatrzymali podejrzanego. Jak się okazało, nie była to jego pierwsza nielegalna przygoda.

Mężczyzna był już poszukiwany przez funkcjonariuszy z warszawskiego Ursynowa i Mokotowa do kradzieży siedmiu innych rowerów. Zatrzymany przez wolskich mundurowych 34-latek usłyszał zarzuty kradzieży i trafił do mokotowskiego wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw – powiedział podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji II w Warszawie (Mokotów, Ursynów, Wilanów)

Pierwsze pytanie, jakie zatrzymany mężczyzna zadał policjantowi, dotyczyło tego, czy pójdzie do więzienia. Kiedy funkcjonariusz mu odpowiedział, że decyzje na dalszym etapie podejmie sąd, podejrzany wyartykułował swoje niezadowolenie, twierdząc, że on chce iść do więzienia – przyznał oficer prasowy warszawskiej policji.

34-latek chciał trafić do aresztu, bo... ma dosyć swojej matki i ciągłych z nią kłótni. Dlatego też mężczyzna zaczął kraść rowery, by wreszcie... odpocząć w więzieniu od własnej rodzicielki.

Ta niecodzienna deklaracja nieco zaskoczyła prowadzącego postępowanie. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży siedmiu jednośladów. Do wszystkich się przyznał, wyjaśniając, że rowery sprzedawał za symboliczne kwoty przypadkowo napotkanym osobom – dodał podkom. Robert Koniuszy. 

Podejrzany przyznał się do wszystkich kradzieży z nadzieją, że sąd nie wypuści go na wolność. 34-latek za swoje czyny odpowie przed sądem, który być może skaże go na upragnioną karę pozbawienia wolności. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.