U innych rowerowy szał, w Polsce zwolnienia.

infobike
24.04.2020 17:35

Pandemia koronawirusa i wiążące się z nią utrudnienia w przemieszczaniu przypomniały ludziom o bardzo skutecznym, tanim i zdrowym środku transportu, który jednocześnie pozwala na społeczne dystansowanie. Salony z rowerami przeżywają oblężenie. Jednak nie wszędzie i nie zawsze panuje optymizm.

Australia

– Jesteśmy nowym papierem toaletowym. Każdy chce kawałek dla siebie – powiedział dla „Guardiana” Grant Kaplan, manager w salonie sieci Giant w Sydney. – Nie jesteśmy w stanie nadążyć z realizacją zamówień. Telefon dzwoni nieprzerwanie – dodał.

Właściciele i pracownicy salonów rowerowych w Australii nie narzekają jednak na obecną sytuację. Jak mówią, na początku obawiali się, że rozprzestrzenianie się pandemii COVID-19 może doprowadzić do całkowitego zamrożenia zainteresowania rowerami, a co za tym idzie, do konieczności zamykania części sklepów i zwalniania pracowników.

Stało się jednak zupełnie inaczej. Teraz największym problemem salonów są braki w zaopatrzeniu. Klientów jest tak dużo, że sklepy nie dają rady zamówić odpowiedniej ilości rowerów. Nie pomagają także pozrywane łańcuchy dostaw.

Właściciel salonu w Sydney zaznaczył także, że ze względu na pandemię mocno zmienił się model biznesowy firmy. Do tej pory, główną częścią przychodów były usługi serwisowe, które firma wykonywała na miejscu. Obecnie, zamówień jest tak dużo, że mechanicy zajęci są kompletowaniem sprzętu dla nowych klientów. W ciągu ostatniego weekendu właściciele salonów sprzedawali średnio po 40-45 rowerów.

Tymczasem w Polsce

Polski producent rowerów, Kross S.A., poinformował o zwolnieniach w obliczu pandemii wirusa SARS-Cov-2.

“To bardzo smutny moment, kiedy część zespołu musi opuścić firmę. Niestety nie możemy udawać i zamiatać problemu pod dywan. Jeżeli chcemy być gotowi na nowy świat po wirusie – musieliśmy zredukować koszty” – powiedział w przesłanym do mediów w piątek komunikacie prezes firmy, Zbigniew Sosnowski.

Zwolnienia miały dotknąć około 25% pracowników.

Gospodarka europejska przez lata będzie wychodziła z kryzysu. Konsumenci na skutek wyższego bezrobocia i zmniejszenia realnej siły nabywczej na długo zmienią swoje przyzwyczajenia. Albo tę prawdę zaakceptujemy i się dostosujemy, albo nasze przedsiębiorstwa staną się kolejną ofiarą wirusa – dodał Sosnowski.

Według komunikatu, Kross nadal będzie inwestował w działania marketingowe, a celem, który stawia przed sobą firma, jest przygotowanie się do sezonu 2021.