Szwajcaria – limit 0,5 ‰ dla rowerzystów, niskie kary i łagodne podejście Policji

infobike
03.04.2012 15:02

Szwajcaria –limit 0,5 ‰dla rowerzystów, niskie kary i łagodne podejście Policji

 szwajcaria

W Szwajcarii limit dla nietrzeźwych rowerzystów wynosi 0,5 ‰ alkoholu we krwi. Jednak niskie kary (głównie grzywny) oraz łagodne podejście Policji do kwestii pijanych rowerzystów karze uznać Szwajcarię za kraj bardzo liberalny wtym względzie. Zwłaszcza jeśli pod uwagę weźmiemy szwajcarskiepodejście do kwestii alkoholu, czy przekraczania dozwolonej prędkości ukierowców samochodów osobowych –pisze Adam Łaczek na I bike Kraków

 

W odróżnieniu od kontroli dla kierowców pijani rowerzyści prawie nigdy nie są testowani i karani. W2008 roku w Zurychu, z około 380 000 mieszkańców największego miasta wSzwajcarii zaledwie sześć osób otrzymało kary za pijaństwo na rowerze. Wcałej Szwajcarii w 2008 tylko dwie osoby ukarano okresowym zakazemporuszania się na rowerze, co jest najwyższą karę dla pijanychrowerzystów. Dla porównania w 2009 roku prawie 75000 kierowców straciłoswoje prawa jazdy na szwajcarskich drogach. Spośród tych osób w 35003przypadkach ludzie tracili je przez nadmierną prędkość, a tylko w 17420przez alkohol. Tak wyglądają w praktyce właściwe proporcje w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Szwajcaria jest za to krajem bardzo surowym dla kierowców przekraczających obowiązujące limity prędkości. Być może jest to nawet najbardziej drakoński pod tym względem kraj na świecie.

 

Grzywna
Jazda rowerem pod wpływem alkoholu (≥0,5 ‰) jest wykroczeniem zgodnie zart 91 ustęp 3 w szwajcarskiej Ustawie o Ruchu Drogowym. Rowerzysta niemoże być karany więzieniem, a jedynie zwykłą grzywną, o której wysokości decyduje sąd(każdykanton ma swój). Wysokość grzywny różni się w zależności od kantonu: wkantonie Winterthur min. grzywna to 60 CHF, a karę 300 CHF dostanierowerzysta z zawartością alkoholu 2-2,5 ‰alkoholu we krwi, w kantonieBern min. grzywna to 200 CHF, ale są też kantony gdzie maksymalnagrzywna dla rowerzystów to 150 CHF. Rozrzut stawek jest teoretycznieduży, ale grzywny te łączy jedno – w stosunku do kar dla kierowców przekraczających prędkość jest to raczej niewiele np.przekroczenie prędkości o 11-15km/h to mandat 250 CHF. Typowe kary dlarowerzystów idą raczej w kierunku wartości minimalnych, a niemaksymalnych np. w kantonie Bern, gdzie minimalna wartość grzywny to 200CHF typowa grzywna to również 200 CHF, chociaż grzywny zależą przynajmniej w teorii od takich czynników jak zawartość alkoholu, reputacja, zarobki itp.

 

Teoretyczny zakaz jazdy na rowerze
Ponadto właściwe władze mogą zakazać jazdy na rowerze pijanemu rowerzyście przez co najmniej 1 miesiąc, a maksymalnie 5 lat (art19 podrozdział 3 szwajcarskiej Ustawy o Ruchu Drogowym). Teoretycznie,bo jak wspominałem taka kara jest orzekana niezwykle rzadko (2 przypadkina rok) i nie orzeka jej sąd, a urząd odpowiedzialny za drogi i ruchdrogowy (każdy kanton ma swój). Rowerzysta nie może stracić prawa jazdynawet czysto teoretycznie.

 

Opłaty za czynności medyczne
O wiele dotkliwsze niż kary mogą być opłaty za czynności związane z prowadzoną sprawą. U kierowców powyżej 0,8 ‰(u rowerzystów od 1,1‰) alkoholu we krwipobierana jest również próbka krwi.Szwajcaria, która do perfekcji wdrożyła zasadę przerzucania kosztówprowadzenia postępowań na osoby wobec których prowadzone są tepostępowania, żąda za te badania pieniędzy! Ile? Różnie w zależności odkantonu, ale dodatkowo np. 300-400 CHF: wkantonie Bern opłata za pobranie krwi to 273 CHF, dodatkowo pobiera sięopłatę za dowóz do szpitala w wysokości 40-100 CHF w zależności odlokalizacji i pory dnia. Zdarzają się też przypadki znacznie wyższych opłat np. 850 CHF: 18 letni mieszkaniec Lucerny (1,1 ‰alkoholu we krwi) dostał 200 CHF grzywny i 850 CHF rachunku za wszystkie czynności medyczne.Jednym słowem: tanie państwo w praktyce. Warto zwrócić uwagę naokoliczności zatrzymania 18 latka –była noc, a on nie miał świateł. Niktjednak nie zatrzymuje rowerzystów do rutynowych kontroli.

 

Ciekawostka:wcześniej rowerzystom wykonywano testy krwi już od 0,8‰jak u kierowców,ale stwierdzono, że opłata 300-400 CHF to relatywnie dużo w porównaniudo typowego mandatu 150 CHF, dlatego też od 2007 podniesiono poprzeczkęod której wykonuje się takie testy u rowerzystów od 1,1 ‰. Mandat przy1,1 ‰w zasadzie najczęściej też jest stosunkowo tani i dodatkowe opłatyza usługi medyczne także w tym przypadku są bardziej dotkliwe niż sammandat, ale przynajmniej dodatkowe opłaty dotyczą tylko osób z większymstężeniem alkoholu we krwi, co zapewne zaspokaja poczuciesprawiedliwości społecznej. Co ciekawe poprzeczkęz 0,8 do 1,1‰podniesiono na wniosek Policji, która czuła się nie fairmusząc narażać lekko pijanych rowerzystów na tak niewspółmiernie wysokieopłaty.

 

Alkoholicy
Podobnie jak w Niemczech ostre restrykcje czekają alkoholików.
Art. 19 podpunkt 2 szwajcarskiego prawa o ruchu drogowym mówi że:
”Ebensowenig dürfen Personen Rad fahren, die sich infolge körperlicher odergeistiger Krankheiten oder Gebrechen nicht dafür eignen oder die aneiner Sucht leiden, die die Fahreignung ausschliesst. Nötigenfalls hatdie Behörde einer solchen Person das Radfahren zu untersagen”
„Ludzie,którzy ze względu na fizyczne lub psychiczne choroby lubniepełnosprawności nie nadają się do kierowania pojazdami lub cierpią zpowodu uzależnienia, co wyklucza możliwość jazdy nie powinni prowadzićpojazdów. Jeśli to konieczne odpowiedni urząd wydaje zakaz jazdy takiejosoby na rowerze.”


Podobnie jak w Niemczech nie ma to nic wspólnego z zakazem jako środkiem karnym, jest to orzeczenie prewencyjne,na takiej samej zasadzie jak uprawnienie traci też człowiek z nowonabytą wadą wzroku, która uniemożliwia prowadzenie pojazdów. Osoby ztakim zakazem nie odpowiadają więc karnie jako recydywiści łamiący zakazsądowy, jest to raczej powód zwiększenia grzywny dla osoby, którazłamała taki zakaz.

 

Kary dla kierowców
Kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu (od 0,5 ‰do 0.799‰alkoholu we krwi) jest również karane grzywną. Jednak powyżej 0,8‰alkoholu we krwi u kierowców pojazdów silnikowych możliwa jest takżekara więzienia. Nie dotyczy to rowerzystów. Szczegółowe informacje okarach dla kierowców znajdziesz tutaj.

 

Pozytywny wpływ łagodnych kar dla rowerzystów?
Co ciekawe po obniżeniu dopuszczalnego limitu alkoholu we krwi dlawszystkich kierujących z 0,8 do 0,5 ‰(2004) zaobserwowano zwiększeniesię liczby wypadków z udziałem pijanych rowerzystów. BFU przypuszcza, żejest to związane z tym, żeczęść osób, które dawniej kierowała samochodami pod wpływem alkoholu przesiadła się teraz na rowery z powodu niższych kar.[To co udało się w bogatej Szwajcarii jak słyszałem nie może się udać wPolsce :)] Nikt jednak nie zamierza prowadzić jakiejś szczególnejkampanii przeciwko pijanym rowerzystom, ponieważ w ogólnym rozrachunkudotyczy to tak naprawdę bardzo niewielkiej liczby wypadków i wprzeważającej części pijani rowerzyści robią krzywdę jedynie sobie, anie innym.

 

Naogólny wzrost liczby zabitych i ciężko rannych pijanych rowerzystów po2004 roku może mieć wpływ także to, że przed 2005 rokiem policjaczęstokroć nie badała rowerzystów ofiar wypadków pod kątem zawartościalkoholu we krwi. Co ciekawe samo BFU w swojej publikacji „Ruch rowerowy. Wypadki, czynniki ryzyka i prewencja”w podpunkcie 3.5.4 stwierdza, że policyjnekontrole trzeźwości nakierowane stricte na rowerzystów są małorealistyczne, zbyt osobo-chłonne i że zasoby policji można lepiejwykorzystać przeciwko pijanym kierowcom pojazdów silnikowych. Propozycjatakich działań wobec rowerzystów zostaje nazwana „nie wydajnymwykorzystaniem zasobów”. BFU to Szwajcarska Rada ds.Zapobiegania Wypadkom, czyli taki odpowiednik naszej KRBRD, alerozszerzony poza ruch drogowy. (Nie)umiejętność odpowiedniej alokacjimałej ilości środków to jedna z przyczyn dla których Polska od latokupuje ostatnie w miejsca w tej kategorii BRD w Europie, a Szwajcariajest uznawana za jeden z najbardziej bezpiecznych krajów świata w ruchudrogowym.

 

Nathalie Clausen, badaczka ds. prawnych w BFU –Rada ds. Zapobiegania Wypadkom:
„Jazdarowerem pod wpływem alkoholu jest postrzegana jako niebezpieczna, aleprzede wszystkim dla samych rowerzystów. Policja jest bardziejzainteresowana łapaniem pijanych kierowców (samochodów, ciężarówek,motocykli, itp.) niż pijanych rowerzystów. Rowerzyści są testowani podkątem zawartości alkoholu we krwi tylko w sytuacji gdy ich rower nie maświateł (w nocy), lub jeśli zachowują się w dziwny sposób na drodze.


Niemamy żadnych danych o tym, jak wielu rowerzystów w ciągu roku złamałoprawo i zostali złapani przez policję, ale mamy dane o poszkodowanychrowerzystach. Wiemy na przykład, że w latach 2005 –2009, 4283rowerzystów (857 rocznie) zostały poważnie rannych lub zabitych, a wśródnich 302 (60 rocznie) było pod wpływem alkoholu. Oznacza to, że 7% zciężko rannych lub zabitych rowerzystów miało alkoholu we krwi.Statystyki pokazują, że 81% z tych rowerzystów jeżdżących wpływemalkoholu miało wypadek bez jakiegokolwiek innego pojazdu / osóbodpowiedzialnych. Tylko 19% zderzyło się z innym pojazdem /osobą.Przypuszczamy, że w odbiorze społecznym pijani rowerzyści niewydają się być dużym problemem.”

 

Komentarz dr Käthi Diethelm wiceprezes ECF z Bazylei
„Znamkilka (rzadkich) historii o ludziach w Bazylei, którzy zostali ukarani zpowodu nietrzeźwości na rowerze. Osobiście uważam, że prawo niemieckiehttp://ibikekrakow.com/2012/01/03/niemcy-dla-pijanych-rowerzystow-limit-16-%E2%80%B0/jest o wiele bardziej odpowiednie i ma większy sens niż prawoszwajcarskie, jednak nie debatujemy o tym w Szwajcarii, ponieważ nie maścisłej egzekwowalności prawa 0,5 ‰dla rowerzystów. Znacznie więcejuwagi poświęca się kierowcom (tu egzekwowalność przepisów jest duża) inie widzimy w tej chwili potrzeby zmiany prawa. Czytając raport osytuacji w Polsce rozumiem i doceniam Twoje działania w tej dziedzinie.Sposób w jaki rowerzyści są traktowani i dane jakie przedstawiłeśwyglądają naprawdę absurdalnie! Myślę, że powinniście w Polscezaproponować prawo podobne do prawa niemieckiego.”

 

Informacji prawnych w dużym stopniu udzielili Antonin Danek i Alice Born z Policji kantonu Bern, część materiałów nadesłał także Roland Huhn z ADFC (Niemcy).

 

Czytaj też:
– Szwajcarskie prawo o ruchu drogowym

Źródła angielskie:

Käthi Diethelm, Dr., Vice-President ECF, Basel
Ihave knowledge about some (rare) stories from people in Basel, who gotfined because of cycling drunken. Personnally, I think the German law ismuch more suitable and makes more sense than the Swiss law. Howeverthere is no discussion about that in Switzerland. Based on the fact,that there is no strict enforcement of the 0.5 promille law withcyclists and much more enforcement with motorists we see at the momentno urgence to change the law.
Readingyour report about the situation in Poland I understand and appreciateyour action in this field. The way how cyclists are treated and thefigures you present look really absurd! I think a law similar to theGerman law should be proposed.

 

Schweiz:
ImGegensatz zu den Autolenkern werden betrunkene Velofahrer praktisch niegebüsst: In Zürich, mit rund 380 000 Einwohnern grösste Stadt derSchweiz, erhielten im 2008 bloss sechs Personen eine Busse wegenTrunkenheit an der Velolenkstange. Gesamtschweizerisch erhielten 2008zwei Personen ein polizeiliches Velofahrverbot wegen Trunkenheitaufgebrummt –der höchsten Strafe für Radler.

Diesist kein Betrag aus dem Reich der Alkoholphantasien: Heiner Graf,Leiter des Polizeirichteramts Winterthur, bestätigt die VermutungBickels. Die Minimal-Busse liege bei 60 Franken. «300 Franken Bussekassiert jemand, der zwischen zwei bis zweieinhalb Promille intushat.»Für Velo-Blaufahrer mit Autoausweis kann es aber noch schlimmerkommen.

Führerausweis auf der Kippe

Wermit einem sehr hohen Promillewert erwischt werde, müsse mit einerAbklärung auf Alkoholsucht rechnen. «Dies hat auch Konsequenzen für denFührerausweis», sagt Carlo Gsell, Leiter Administrativmassnahmen desStrassenverkehrsamts des Kantons Zürich. Dies hänge jedoch auch damitzusammen, ob die Person eine alkoholhaltige Vorgeschichte vorweist.«Normalerweise hat eine Blaufahrt auf dem Drahtesel keine Konsequenzenfür den Führerausweis», stellt Gsell klar.
—–

Bisherist es so: Zeigt das Gerät beim Atem-Alkoholtest einen Wert zwischen0,5 und 0,8 Promille, gibt es eine Busse. Schnellt der Messwert höher,führt die Polizei Verkehrssünder ins nächste Spital zur Blutprobe. Daskostet –neben der Busse –noch 300 bis 400 Franken extra.

ImVerhältnis zur maximalen Busse von 150 Franken für betrunkene Mofa- undVelofahrer ist das viel. Und auch der Aufwand für die Beamten sei zuhoch, beklagten sich mehrere Polizeikorps beim zuständigen Bundesamt fürStrassen (Astra).

Deswegensollen Velo- und Töffli-Lenker ab 2007 erst ab 1,1 Promille eineBlutprobe machen müssen. Aber Achtung: Die höhere Promille-Grenzebezieht sich nur auf den Grenzwert zur Blutprobe. Wer mit mehr als 0,5Promille auf zwei Rädern unterwegs ist, handelt fahrlässig und machtsich strafbar.

 

Mindestens65 Velofahrer sind 2005 in angetrunkenem Zustand verunfallt und dabeischwer verletzt oder getötet worden. Vor der Senkung der Promillegrenzeim gleichen Jahr von 0,8 auf 0,5 war die Zahl der verunfalltenalkoholisierten Radfahrer tiefer.

Gemässeiner Statistik der Beratungsstelle für Unfallverhütung (bfu) wurden2004, noch vor der Senkung der Promillegrenze, 49 bei Unfällen getöteteoder schwer verletzte Radfahrer gezählt, die angetrunken unterwegsgewesen waren. Zwischen 1995 und 2003 bewegte sich die Zahl zwischen 32und 47.

 

Keine wissenschaftliche Erklärung
Diebfu hat noch keine wissenschaftliche Erklärung für die deutlicheZunahme im letzten Jahr. Es sei aber durchaus möglich, dass für denHeimweg nach dem Alkoholkonsum vermehrt aufs Velo umgestiegen werde,sagte bfu-Mediensprecher Rolf Moning zu einem Bericht in der «BernerZeitung»vom Mittwoch.

Andererseits seien die Polizeien durch die Einführung des Blutalkohol-Grenzwerts von 0,5 Promille Anfang 2005 sensibilisiert. Verunfalle ein Velofahrer, würden deshalb öfter Alkoholkontrollen durchgeführt.

Keine Kampagne geplant
EineKampagne gegen das Radfahren in angetrunkenem Zustand plant die bfunicht, da diese Problematik gemäss einer Studie aus dem Jahr 2005 vonnur geringer Unfall-Relevanz ist. Wer mit zu vielen Promillen aufs Velosteige, gefährde in den allermeisten Fällen nur sich selbst, führteMoning aus.

 

Studie der bfu: http://www.bfu.ch/PDFLib/894_22473.pdf Seiten

DerAlkohol-Grenzwert von 0,5 Promille gilt auch für Radfahrer. Wer auf demVelo mit zuviel erwischt wird, riskiert laut Moning aber lediglich eineGeldbusse oder Haft. Zeige sich, dass ein Radfahrer ein gravierendesProblem mit Alkohol habe, könne ihm in Ausnahmen auch der Führerausweisabgenommen werden.

 

NathalieClausen, lic. iur. Research associate, Legal Affairs bfu –Council forAccident Prevention Hodlerstrasse 5a, CH-3011 Berne
Thankyou for your interesting questions. The legal limit in Switzerland fordriving whatsoever vehicle under the influence of alcohol is 0.5 ‰. Thesituation concerning drunk cyclists is as follows:
Ridinga bicycle under the influence of alcohol (≥0.5 ‰) is an offence undersection 91 subsection 3 of the Swiss Road Traffic Act. It cannot bepunished with imprisonment, but with monetary fine. Furthermore, thecompetent authorities can prohibit drunk cyclists to ride a bicycle forat least 1 month (section 19 subsection 3 of the Swiss Road TrafficAct).
Drivinga motor vehicle under the influence of alcohol (from 0.5 ‰to 0.799 ‰)is also punished with a monetary fine. Imprisonment is only possible fordrivers of motor vehicles under the influence of alcohol (0.8 ‰ormore). Please find detailed information (in German) here.http://www.bfu.ch/German/politik/Seiten/infos-fiaz.aspx
Unfortunatelythere is no official translation of the Swiss Road Traffic Act. Pleasefind the German (or French or Italian) version here.http://www.admin.ch/ch/d/sr/c741_01.html

Ridinga bicycle under the influence of alcohol is perceived as dangerous, butmostly for the cyclist himself. Police are much more interested incatching drunk drivers (of cars, lorries, motorbikes, etc) than drunkcyclists. Cyclists are rather checked for alcohol if their bicycle hasno lights on (by night) or if they behave in a strange manner on theroad.

Thereare only few statistics about drunk cyclists. We don’t have any dataabout how many cyclists per year broke the law and were caught by thePolice. But we have data about injured cyclists. We know for examplethat between 2005 and 2009, 4283 cyclists (857 per year) were severelyinjured or killed and among them 302 (60 per year) were under theinfluence of alcohol. It means that 7% of the severely injured or killedcyclists had alcohol in their blood. The statistics also show that 81%of these cyclists driving under the influence of alcohol had an accidentwithout any other vehicle/person involved. Only 19% collided withanother vehicle/person.

We suppose that in the social perception drunk cyclists do not seem to be a big issue.
Thefine is individually fixed and depends on different factors such as theblood test result, reputation, salary etc. of the person riding abicycle under the influence of alcohol (see e.g.http://www.20min.ch/news/story/13845116 –in this case, the fine was CHF200.–and the costs for the blood test and other medical services wereCHF 850.-).

 

Antonin Danek Gruppenchef-Stv Kantonspolizei Bern V+U Verkehr Gruppe Ausbildung Bern:
“thecompetent authorities can prohibit drunk cyclist to ride a bicycle forat least 1 month. Ok, at least for 1 month, but is there any maximumperiod of penalty (theoretical)?

Yes, theoretical 5 years.

Somin. fine for drunk cyclist is 60 Franken, and maximum is 150 Franken? +extra 300 –400 Franken for blood test in nearest hospital above 1,1promill of alcohol in blood?

Ican only speak for the canton Bern. In Bern the fine is a minimum ofCHF 200.00 for a drunk cyclist. The price for the blood test is CHF273.00 + for taking the blood in the nearest hospital, the price isbetween CHF 40.00 –100.00, it depends which hospital and which time(night or day).

Youhave to understand, that in Switzerland every canton (there are 26cantons) can give their own fines. That means, that every canton givesdifferent fines for driving drunken with a bicycle. That is why I cannotgive you a Swiss answer (only a answer for the canton Bern).

Whatif the cyclist is addicted to alcohol. I heard that in Switzerland likein Germany –drunk cyclist addicted to alcohol will lose driving licensebut not as penalty for some years but until he will recover fromillness (addiction to alcohol). Is it true?

Yes,that’s true. In the Section 19 subsection 2 of the Swiss Road TrafficAct is written, that when someone is addicted to alcohol, that he isn’tallowed to ride a bicycle.

Alice Born –Kantonspolizei Bern STAB Kommunikation:
Fine is given on a spot by policeman, or by judge in court?
The fine is given by the judge.

What are the rules in giving the fine? What are the typical fines for drunken cyclists?
The typical fine is CHF 200.00. For the rest i can`t give you the answer because the fines where given by the judge.

How often do you prohibit drunk cyclist to ride a bicycle?
We don’t have any stats.

I suppose that this sentence is given by the court. Is it true?
No,in Switzerland the fine is given by the judge (every canton has one)and the prohibit to drive a bicycle is given by the roads and trafficauthority (every canton has one).

Do you have any data about how many cyclists per year who broke the law and Police catch them (i suppose in your canton)?
We don’t have any stats.

Canyou tell me something more about „Section 19 subsection 2 of the SwissRoad Traffic Act is written, that when someone is addicted to alcohol,that he isn’t allowed to ride a bicycle.”?

Section 19 subsection 2 of the Swiss Road Traffic:

2Ebenso wenig dürfen Personen Rad fahren, die sich infolge körperlicheroder geistiger Krankheiten oder Gebrechen nicht dafür eignen oder die aneiner Sucht leiden, die die Fahreignung ausschliesst. Nötigenfalls hatdie Behörde einer solchen Person das Radfahren zu untersagen.1

Norshould people drive wheel, which by reason of physical or mentalillnesses or disabilities are not suitable for or suffering from anaddiction, which excludes the driving ability. If necessary, theauthority has to prohibit such a person riding a bike.

 

Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/04/02/szwajcaria-limit-05-%E2%80%B0-dla-rowerzystow-niskie-kary-i-lagodne-podejscie-policji/