Sejmowa dyskusja o zmianach w kodeksie karnym dla rowerzystów – stenogram
Sejmowa dyskusja o zmianach w kodeksie karnym dla rowerzystów –stenogram
Publikujemy fragment stenogramu z 15 posiedzenia Sejmu z dnia 24.05.2012, w którym posłowie wypowiadali się o zmianach w kodeksie karnym dla nietrzeźwych rowerzystów. Dostępna jest również transmisja wideo z tego posiedzenia Cieszy fakt, że niektórzy posłowie korzystają z informacji, które upublicznił i upowszechnił portal ibikekrakow
Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 17. porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny (druk nr 378).
Proszę o zabranie głosu pana posła Sławomira Kopycińskiego w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.
Poseł Sławomir Kopyciński:
Dziękuję bardzo. Panie Marszałku! Panie Ministrze! Wysoka Izbo! Przedmiotem projektu złożonego przez Ruch Palikowa jest depenalizacja typu czynu zabronionego, polegającego na prowadzeniu przez sprawcę znajdującego się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania innego pojazdu niż pojazd mechaniczny. To jest typ przestępstwa określony w art. 178a §2. Został on wprowadzony do Kodeksu karnego w 2000 r. Jak wygląda stosowanie tego artykułu? Szanowni państwo, część danych, które udało mi się otrzymać, pochodzi od pana ministra sprawiedliwości. W 2008 r. za popełnienie występku z art. 178 §2 prawomocnie skazano 54 285 osób. Spośród tej grupy karę pozbawienia wolności wymierzono 19 504 osobom. 2009 r. –skazanych prawomocnie zostało 51 800 osób, kara pozbawienia wolności z tej grupy –16 804. 2010 r. –51 078 osób skazanych prawomocnie z tego artykułu. 2011, 2012 r. –nie ma jeszcze potwierdzonych statystyk –podobnie. Od wejścia w życie tej nowelizacji wyprodukowaliśmy w Polsce blisko 600 tys. przestępców, wobec których zapadły prawomocne wyroki. Blisko 50 tys. osób z tej grupy odbywa w dalszym ciągu karę pozbawienia wolności.
Powstaje pytanie, ile to kosztuje? Więc powiem: miesięczny koszt utrzymania więźnia, statystycznie, według danych z ubiegłego miesiąca –2450 zł 79 gr. Pomnóżmy to przez 12 miesięcy, wyjdzie kwota bliska 30 tys. Odnieśmy to teraz do 50 tys. osób, które odbyły karę wolności. Robią nam się miliardy zł. Zapytam jeszcze, gdzie są koszty postępowań sądowych i koszty, które ciężko jest wyliczyć, koszty społeczne. Te osoby straciły pracę, w związku z czym ich rodziny korzystają z pomocy społecznej. W imię czego? W imię statystyk. Takie są smutna konstatacja i podsumowanie, jeżeli chodzi o zasadność funkcjonowania tego artykułu. W 99% wyroki, o których mówiłem, zapadły w stosunku do nietrzeźwych rowerzystów. Wydaje się, że nie ma żadnego uzasadnienia dalsze utrzymywanie art. 178a §2 Kodeksu karnego w polskim prawodawstwie. Myślę, że dane statystyczne, które przytoczyłem, są tego wystarczającym potwierdzeniem, ale w trakcie tej całej dyskusji nad projektem, która odbywała się poza salą sejmową, bo to jest problem, który dość często wraca, padały różne pytania, dotyczące mianowicie samego pojęcia pojazdu niemechanicznego. To jest tak, że pojęcie pojazdu innego niż pojazd mechaniczny oczywiście jest bardzo szerokie. Ale tak jak mówiłem, w praktyce wymiaru sprawiedliwości, myślę, że pan minister to potwierdzi, sprowadza się ono niemal wyłącznie do karania pijanych rowerzystów, od czasu do czasu trafi się nietrzeźwy furman. Przestępstwo to zaliczane jest do przestępstw abstrakcyjnego narażania dobra prawnego na niebezpieczeństwo.
Przestępstwa tego typu obejmują sytuacje, w których nie występuje jeszcze szkoda w zakresie dóbr chronionych prawem, nie ma również bezpośredniego niebezpieczeństwa wystąpienia takiej szkody. Niemniej jednak, ze względu na wagę tych dóbr prawnych, pewne zachowania, które w sposób typowy niosą niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzkiego, uznane zostały za przestępstwo. Kodeks karny zna szereg tego rodzaju przestępstw, co ma podobno wzmóc ochronę najcenniejszych dóbr: życia i zdrowia ludzkiego. Jednak w przekonaniu wnioskodawców argumenty, które przemawiają za kryminalizacją jazdy pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości, nie znajdują zastosowania w przypadku prowadzenia w stanie nietrzeźwości pojazdów niebędących pojazdami mechanicznymi, a więc w praktyce, podkreślam, w praktyce –rowerów. Rowery i inne pojazdy niemechaniczne nie rozwijają przecież większych prędkości i z reguły są napędzane siłą mięśni. Nie mają również większej masy, stąd też w przypadku kolizji, z wyjątkiem oczywiście sytuacji nietypowych, nie powodują one większych szkód w zakresie mienia i osób. Nie jest tutaj przekonujący często wskazywany argument, że pijany rowerzysta swoim zachowaniem, choć co prawda nie jest w stanie spowodować większych szkód, stanowi potencjalne zagrożenie dla pozostałych użytkowników tego ruchu.
Argument ten, w moim przekonaniu, nie jest wystarczający, ponieważ dla przykładu powiem, że również pijany pieszy może spowodować swoim zachowaniem potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa pozostałych użytkowników ruchu drogowego. Właśnie ten pijany pieszy może też zmusić swoim zachowaniem innych uczestników ruchu drogowego do podejmowania nagłych manewrów. W tym jednak wypadku, na całe szczęście, ustawodawca nie zdecydował się na kryminalizację uczestnictwa pijanych pieszych w ruchu drogowym. W tym wypadku to nie jest nawet wykroczenie. W przypadku rowerzystów rozmiar potencjalnych szkód, trzeba powiedzieć, niewiele przewyższa szkody, jakie może spowodować pieszy. Dlatego powiem, że nic dziwnego, że unormowania prawne dotyczące karania nietrzeźwych rowerzystów są w odbiorze społecznym powszechnie uznawane za zbyt surowe i niespełniające wymogów realnej czy racjonalnej polityki karnej. Skutkuje to ich niską skutecznością, co wykazuje utrzymująca się od szeregu lat, od wejścia w życie w 2000 r. art. 178a §2, stała, bardzo wysoka liczba skazań za tego typu przestępstwa. O kosztach mówiłem. Powiem, że nasza ustawa przynosi same korzyści. Chcę również zwrócić uwagę na mocno przepełnione dziś więzienia. Osoby skazane prawomocnym wyrokiem, i to nie za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu, dość długo czekają na odbycie kary. Być może dlatego, w zasadzie jestem o tym przekonany, nie wiem, jak inne kluby, wykreślenie tego artykułu z Kodeksu karnego nie tylko odblokuje więzienia, zmniejszy koszty społeczne, ale również odciąży, o czym chciałem powiedzieć, wymiar sprawiedliwości.
Szanowni państwo, 600 tys. spraw, postępowań, tak? 600 tys. wyroków, średnio 51 tys. rocznie. Myślę, że warto to rozważyć, szczególnie że wszystkie opinie do projektu czy ich większość, nie, wszystkie, nie widziałem negatywnych, wszystkie opinie do projektu są pozytywne. Najważniejsza akurat w tej sprawie jest dla mnie opinia Krajowej Rady Sądownictwa, która również dostrzegła całą tę patologię związaną ze stosowaniem art. 178a §2. Dlatego w imieniu wnioskodawców proszę o poparcie proponowanej przez nas ustawy, informuję również, że w swojej opinii minister –nie ma podpisu, ale minister sprawiedliwości –przewiduje dekryminalizację tego czynu. Jest to zawarte w odpowiedzi na interpelację, którą w tej sprawie skierowałem przed miesiącem do pana ministra. Dziękuję bardzo (Oklaski)
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Dziękuję panu posłowi. Sejm ustalił, że w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego wysłucha 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów. Otwieram dyskusję. Jako pierwszy głos zabierze pan poseł Jerzy Kozdroń, Platforma Obywatelska.
Poseł Jerzy Kozdroń:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Mam zaszczyt i przyjemność przedstawić stanowisko Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska na temat projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny, druk sejmowy nr 378. Pan poseł wnioskodawca w swoim uzasadnieniu skreślenia, czyli uchylenia treści §2 art. 178a podał m.in. takie powody, dla których chce doprowadzić do depenalizacji czynu polegającego na prowadzeniu innego pojazdu, czyli nie pojazdu mechanicznego, w stanie nietrzeźwości lub odurzenia. Pojazdu w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, czyli to nie dotyczy tylko rowerzystów. Powód zasadniczy, zdaniem pana wnioskodawcy, jest taki, że z roku na rok rośnie liczba przestępców w tej kategorii, że jest to przestępstwo abstrakcyjne, nie wyrządza konkretnej szkody społecznej, że w istocie rzeczy ci sprawcy są samobójcami, tak jak pijani piesi poruszający się po drodze, sami sobie wyrządzają szkodę, tylko sobie, innym nie są w stanie tej szkody wyrządzić. Uważam, że są to argumenty nietrafione. Pierwszym argumentem jest to, że z roku na rok, tak jak pan mówi, aż do niemalże 100 tys. czy 50 tys. dochodzi liczba czynów popełnianych przez pijanych rowerzystów i mamy ich coraz więcej.
To jest argument za tym, że jeśli chodzi o ten czyn, wprowadzony do Kodeksu karnego w 2000 r., jest to mało skuteczne i nie należy uchylać przepisu dotyczącego tego przestępstwa, tylko zastanowić się, jak zrobić, co zrobić z Kodeksem karnym (Oklaski), żeby był bardziej efektywny. Zdaję sobie sprawę z tego, że kary izolacyjne to nie jest ta droga, ale są kary wolnościowe. W tym zakresie powinniśmy się zastanowić, a nie od razu mówić: uchylić, bo za dużo wyroków. Nie dość tego, mamy w tej chwili, tak jak pan wie doskonale, wprowadzony ustawą system dozoru elektronicznego. To są idealne sytuacje, kiedy można ten wyrok w stosunku do pijanych rowerzystów wykonywać. Druga argumentacja –to, że to nie dotyczy tylko rowerzystów, ale dotyczy na przykład pijanych sterników łodzi żaglowych, jachtów pełnomorskich. Przecież to są statki poruszane za pomocą sił wiatru, to nie są pojazdy mechaniczne. I w tym momencie pan zdepenalizuje tych ludzi w przypadku katastrofy, gdy potopią ludzi. Potencjalnie mogą do tego doprowadzić. Pan powie, że nic się nie dzieje, a przecież ja bym to stawiał na równi z pojazdami mechanicznymi. Szybowce, balony to też nie są pojazdy mechaniczne, a przecież też można po pijanemu to popełnić. Nie tylko furman pijany z pijanym koniem na drodze stanowi zagrożenie, tylko jeszcze inne pojazdy. Problem jeszcze jest jeden zasadniczy. Pijany rowerzysta stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. On może spowodować sytuację kolizyjną. Nie tylko może sam sobie wyrządzić krzywdę, ale może innym uczestnikom ruchu drogowego wyrządzić krzywdę, bo doprowadzi do sytuacji kolizyjnej, w której się pojazdy zderzą, dojdzie do wypadku.
On przez to, że jest w stanie nietrzeźwości, że wykonuje manewry nieadekwatne do rzeczywistości, spowoduje kolizję na drodze. Dlatego wprowadzono karalność tych rowerzystów, żeby nie było na drodze rowerzystów w stanie nietrzeźwości. Rozmawiajmy na temat złagodzenia drastycznego wymiaru kary. Ja jestem za tym. Wprowadźmy na przykład zakaz stosowania kary pozbawienia wolności, niech to będzie tylko kara ograniczenia wolności czy grzywny, ale nie depenalizujmy tego czynu. W 2000 r. jacyś posłowie myśleli i wprowadzili przepis dotyczący tego czynu, a my lekką ręką, bez zastanowienia uchylamy go, bo jest już niepotrzebny, bo za dużo jest wyroków skazujących i odciążymy w ten sposób sądy –taka jest argumentacja. To nie jest argumentacja. To nie jest tak (Dzwonek), że odciążymy sąd. Jeszcze ostatnie zdanie, panie marszałku. W związku z tym w imieniu Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska wnoszę o skierowanie tego projektu do komisji kodyfikacyjnej. Zastanowimy się nad tym. Przede wszystkim zastanowimy się nad jedną rzeczą i zwrócimy się w tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości, do odpowiednich urzędów –ile było wypadków komunikacyjnych z ofiarami ludzkimi, z cierpieniami, spowodowanych przez pijanych rowerzystów. Jeżeli się okaże, że jest tego wcale nie tak mało, to będzie argument przemawiający po raz wtóry przeciwko uchyleniu tego przepisu. Dziękuję.
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Dziękuję panu posłowi. Głos ma pan poseł Kosma Złotowski, Prawo i Sprawiedliwość.
Poseł Kosma Złotowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Właściwie wypadałoby mi się zgodzić ze wszystkim, co powiedział pan poseł Kozdroń, z wyjątkiem ostatniego zdania.
(Poseł Jerzy Kozdroń: Cóż ja takiego powiedziałem?)
To, że pan jest za tym, żeby skierować to do komisji. Z tym się oczywiście nie zgadzam. Pozwolę sobie to uzasadnić, chociaż obawiam się, że w świetle poprzedniej dyskusji to, co powiem, może być uznane przez niektórych na tej sali za mowę nienawiści, dlatego że nie zgadzam się z tym wszystkim, co powiedział pan przedstawiciel wnioskodawców. Szanowni państwo, otóż prawo poza wszystkimi innymi funkcjami ma też funkcję wychowawczą. Jeżeli mówimy, jeżeli w prawie jest napisane: tego robić nie wolno, a jeżeli to zrobisz, to idziesz do więzienia, to jest przestępstwo –to to działa też na ludzi. Z tego też powodu ten przepis jest bardzo ważny. Mówimy o tym, że tego rodzaju przestępstw jest coraz więcej, że coraz więcej jest pijanych rowerzystów. To znaczy, że jest coraz gorzej. Ale to nie znaczy, że zamykanie tych ludzi do więzienia czy karanie tych ludzi nie daje rezultatów. To znaczy, że coś innego tutaj nie działa. Dlaczego ci ludzie piją? Mógłbym złośliwie powiedzieć, że państwo widocznie nie wyobrażacie sobie, że w tym kraju w dzisiejszej sytuacji z tym rządem nie można wytrzymać inaczej jak tylko na haju albo na bani.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Co pan mówi?)
Ale, szanowni państwo, właśnie mam nadzieję, że jednak tak nie jest, że to nie jest ten powód –chociaż mógłby być. Szanowni państwo, jeżeli pan poseł Kopyciński mówi o liczbach, to popatrzmy też na te liczby. Otóż skazanych za jazdę po pijanemu z tego paragrafu, z tego artykułu jest w tej chwili 5024, 5 tys. mniej więcej…
(Poseł Wojciech Penkalski: Posadzonych, skazanych.)
Tak, no właśnie. Załóżmy, że tyle osób siedziało rocznie przez czas obowiązywania przepisu. To jest miliard złotych wydany w tym celu. Ale, szanowni państwo, można więcej oszczędzić, bo można w ogóle podrzeć Kodeks karny i go wyrzucić. Wiecie, ile wtedy oszczędzimy? Trzeba będzie tylko Służbie Więziennej zasiłek płacić, ale oszczędności będą z całą pewnością ogromne. Nie tędy droga, drodzy państwo, żeby depenalizować tak niebezpieczne zachowania. Pan poseł powiada, że to nie jest takie niebezpieczne, bo rower to jest mała wartość, jak ktoś po pijaku jedzie rowerem i nawet będzie wypadek, to cóż, nic się nie stanie. Otóż się stanie.
(Poseł Sławomir Kopyciński: Pan się kompromituje. A pan wie o tym, że w dalszym ciągu pijany rowerzysta będzie odpowiadał za przestępstwo komunikacyjne, czy pan tego nie wie?)
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Przedstawiciel wnioskodawców będzie miał jeszcze możliwość odnieść się do wszystkich wystąpień.
Poseł Kosma Złotowski:
Ale my mówimy o tym, co się dzieje potencjalnie, prawda? Mówimy o tym, co się dzieje potencjalnie. Pijany rowerzysta może spowodować szkodę, a skoro może ją spowodować, to chodzi o to, żeby ludzie byli odpowiedzialni. Ten artykuł również uczy odpowiedzialności. Dlatego, szanowni państwo, Wysoka Izbo, panie marszałku, w imieniu mojego klubu, klubu Prawa i Sprawiedliwości, składam wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo.
Wicemarszałek Cezary Grabarczyk:
Dziękuję. Głos ma pan poseł Wojciech Penkalski, Ruch Palikota.
Poseł Wojciech Penkalski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Od razu odniosę się do mojego przedmówcy. Hipokryzja, hipokryzja i jeszcze raz hipokryzja. W dniu wczorajszym odwiedziłem właśnie jeden z zakładów karnych, gdzie jest 1100 osadzonych, z tego 180 za jazdę pod wpływem alkoholu na tzw. rowerze.
(Poseł Kosma Złotowski: Co to znaczy: tzw. rowerze?)
Pod wpływem alkoholu na rowerze. Rowerzyści –180 osób na 1100 osadzonych. Tutaj tylko odniosę się do statystyki we Francji. Uważam, że to jest też warte podkreślenia. Dlaczego we Francji policja nawet namawia do jeżdżenia rowerem pod wpływem alkoholu, byle nie wsiadać po alkoholu do samochodu? Czemu we Francji mimo powszechnego przyzwolenia na picie niewielkich ilości alkoholu przed jazdą rowerem rocznie zatrzymuje się tylko ok. 100 pijanych rowerzystów? Teoretycznie mają przecież podobne limity dla rowerzystów jak i u nas. Pewnie dlatego, że tamtejsza policja nie ma miesięcznych limitów do wyrobienia, panie pośle, a łatwiej złapać 5 pijanych rowerzystów niż 5 pijanych kierowców, którzy jadą samochodem.
(Poseł Andrzej Dera: Stuprocentowa wykrywalność.)
Tak, stuprocentowa, wiejska –dyskoteki, sołtys wydzwoni, mamy to na bank, policja ma statystyki, mają pracę, mają zajęcia. Ale teraz odniosę się bezpośrednio do meritum sprawy. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Ruch Palikota przedstawiam nasze stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny. Zaproponowane zmiany Kodeksu karnego polegające na uchyleniu art. 178a §2 Kodeksu karnego postrzegać należy w kategorii racjonalizacji polityki kryminalnej. Usuwana regulacja od momentu swojego wejścia w życie wzbudzała i wzbudza liczne kontrowersje wśród praktyków wymiaru sprawiedliwości. Wskazuje się, że pociąganie do odpowiedzialności karnej za zachowania polegające na kierowaniu w stanie nietrzeźwości innym pojazdem, w rozumieniu art. 178a §2, pociąga za sobą niewspółmiernie duże koszty. Zaangażowanie czasowe i finansowe organów ścigania, prokuratury, sądów nie jest rekompensowane przez ewentualne efekty w zakresie prewencji generalnej i indywidualnej. W przypadku tej drugiej występuje rezultat wręcz odwrotny od zamierzonego. Istnieje wiele przypadków powrotu do przestępstwa. Należy pamiętać także o daleko idących konsekwencjach dla osób skazanych, takich jak orzekany tytułem środka karnego zakaz kierowania pojazdami. W niektórych środowiskach, gdzie przysłowiowy rower stanowi podstawowy środek lokomocji służący do codziennych podróży do pracy, powodowało to niejednokrotnie także odpowiedzialność za przestępstwo z art. 244 Kodeksu karnego.
Tym samym więc ukaranie za popełniony czyn –wcześniej sprowadzający się do kierowania rowerem w stanie nietrzeźwości –wywoływało jedynie daleko idącą stygmatyzację sprawcy i dolegliwość przekraczającą znacznie ewentualne zło, które uczynił swoim działaniem. Rozważając całość zagadnienia, nie sposób jest nie odnieść się do dogmatycznej natury przestępstwa z art. 178a §2, ponieważ klasyfikowane przez naukę prawa karnego jako przestępstwo abstrakcyjnego narażenia dobra prawnego na niebezpieczeństwo ze swojej definicji pociągać ma za sobą nietolerowane z punktu widzenia powszechnie aprobowanych przez społeczeństwo kryteriów ryzyko uszczerbku dla dóbr prawnie chronionych takich jak życie, zdrowie i bezpieczeństwo w komunikacji powszechnej. Ostatnie kryterium stwarza liczne problemy. Mianowicie nie można pominąć w tym miejscu takich cech najczęstszego desygnatu znamienia innego pojazdu, jakimi są niewielka masa, niewielka możliwa do osiągnięcia prędkość maksymalna i małe rozmiary.
Prawdopodobieństwo wywołania przez pijanego rowerzystę skutku w postaci zagrożenia dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu jest niemal zerowe, a co najwyżej –równe takiemu, jakie pociąga za sobą obecność w tym ruchu, panie pośle, pieszego nietrzeźwego lub będącego w stanie po spożyciu alkoholu. W świetle wskazówek empirycznych dopuszczalna jest konkluzja, że nietrzeźwy rowerzysta zagraża w zasadzie tylko sobie. Z tym ostatnim stwierdzeniem (Dzwonek) należy połączyć istniejący w doktrynie prawa karnego spór polegający na odmawianiu przez część prawników bezpieczeństwu w komunikacji charakteru autonomicznego dobra prawnego. Otóż przedmiotem ochrony sprawowanej przez przepisy rozdziału XXI Kodeksu karnego mają być wyłącznie życie lub zdrowie człowieka. Podstawą wyodrębnienia tegoż rozdziału ma być tylko sposób przeprowadzenia zamachu na te dobra. Zestawiając to z wyrażonym przeze mnie wcześniej poglądem o braku ryzyka uszczerbku dla zdrowia i życia osób innych niż ewentualny sprawca czynu…
(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich)
Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:
Panie pośle, pan jedzie już na debecie.
Poseł Wojciech Penkalski:
Panie marszałku, jeszcze 20 sekund. Dziękuję.
Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:
Nawet 25.
Poseł Wojciech Penkalski:
Dziękuję. …uwzględniając jednocześnie względny charakter ochronny jego dóbr osobistych, skonstatować należy, że ratio legis omawianego przepisu upada, dlatego też zasadne jest jego uchylenie. Klub Poselski Ruch Palikota oczywiście popiera ten projekt ustawy i prosi też o jego poparcie. Dziękuję, panie marszałku.
Wicemarszałek Jerzy Wenderlich:
Proszę bardzo. Wpadł pan w straszne zadłużenie czasowe. Nie przerywałbym panu aż tak bardzo, ale czuję respekt przed marszałkiem Zychem, który jest rygorystą regulaminowym. Pan marszałek Józef Zych, Polskie Stronnictwo Ludowe.
Poseł Józef Zych:
Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Przedmówca przywołał tutaj teoretyczne poglądy. W tym przypadku nie powinny mieć one większego znaczenia. Zacznijmy od tego, że jest rzeczą oczywistą, że stan nietrzeźwości we wszystkich przypadkach jest stanem nagannym. Zatem czy to jest rowerzysta, czy kierowca samochodu…
(Poseł Wojciech Penkalski: Tak, czy to jest pieszy.)
…nie powinien do takiego stanu dopuszczać. Zobaczmy, co się dzieje, jak podają statystyki, ciągle to samo: sobota, niedziela –1500, 1000, 2000, 5000 zatrzymanych. To jest poważny problem i w tym przypadku wszelkie rozważanie, czy ten rowerzysta sobie czy innym wyrządzi szkodę, nie ma większego znaczenia z jednego punktu widzenia: to jest naganne, szkodliwe i absolutnie powinno być karane. Natomiast pan poseł Kopyciński i wnioskodawcy zwrócili uwagę na jedną ważną rzecz: politykę karania. Kolega Kozdroń odniósł się prawidłowo, bo nie neguje faktu, że to jest szkodliwe itd., tylko pokazuje, że trzeba ten stan zwalczać innymi metodami, które są. Oczywiście, nikt nie może…Ja i mój klub nie podzielamy sytuacji, żeby pchać rowerzystów wtedy, kiedy w innych przypadkach ciężkich przestępstw tego się nie robi, tylko przedłuża się postępowanie itd. Czyli oczywiście w odniesieniu do rowerzystów trzeba rozważyć to dokładnie. Powinny to przede wszystkim czynić sądy, indywidualizować, a nie na ślepo, wszystkich w czambuł, bo jak prowadził rower w stanie nietrzeźwości, to stosuje się nagminny areszt, przepraszam –więzienie. Nie. Czyli jesteśmy za tym, żeby podjąć ten bardzo ważny temat, który podnieśliście. Tylko jest pytanie, czy w tym celu trzeba uchylić przepisy, które są, czy trzeba zastosować inne sposoby? Wobec tego, że są wnioski o skierowanie do komisji, popieram je w imieniu klubu. Tam będziemy szukać rozwiązania, oczywiście wspólnie z ministerstwem, które zapowiada, że nie jest obojętne, bo nie może być obojętne wobec takiego faktu. Zatem temat jest ważny. Popieramy, tylko trzeba szukać sposobu racjonalnego rozwiązania. Dziękuję. (Oklaski)
Reszta stenogramu na http://ibikekrakow.com/2012/05/24/sejmowa-dyskusja-o-zmianach-w-kodeksie-karnym-dla-rowerzystow-stenogram/