Rowerzyści wybierają dobrze zabezpieczone drogi
Niedawno pisaliśmy o prowadzonych w Australiibadaniach,które miały przekonywać, że trasyrowerowe malowane farbą na ulicy są niewystarczające.Aby rowerzyści mogli czuć się naprawdę bezpieczni, potrzebafizycznego odgrodzenia odjadących aut. Jak sprawdzasię to w praktyce i działa na ożywienie ruchu rowerowego, widaćza oceanem.
StreetsBlogUSA w połowie kwietnia doniósł o wynikach pomiaru ruchu naDrugiej Alei w Seattle. Do 2014 roku funkcjonowała tu trasa rowerowaoddzielona od jezdni tylko wymalowanymi pasami. Wówczas zapadładecyzja o wyraźnym oddzieleniu jej od ulicy wąskim chodnikiem,dodano też pas ruchu w przeciwnym kierunku kosztem miejscparkingowych – poniżej zdjęcia „przed” i „po” zmianie.
Prace zaczęłysię w 2015 roku jako rodzaj pilotażu,a na całej długości trasy zakończyły w 2018 roku. Inwestycjakosztowała sporo, bo 12 mln dolarów, ale efekt był imponujący. Wgrudniu odnotowano tu 83 tys. przejazdów, co oznacza czterokrotnywzrost względem roku 2014.
Nie jest tozresztą odosobniony przypadek wzrostu popularności dobrzezabezpieczonych tras.StreetsBlog USA przywołuje także przykład Toronto, gdzieprzebudowa Sherborne Street przyniosła trzykrotny wzrost liczbyrowerzystów.
/Fot: SDOT Photos//
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Tekst udostępniony w oparciu o licencjęCreativeCommons.
„