Rowerem przez zieloną granicę? 500 zł mandatu!
500 zł mandatu otrzymał mężczyzna, który wjechał do Polski rowerem przez tzw. zieloną granicę bez kontroli sanitarnej. Tłumaczył, że trzy dni wcześniej wyruszył z Belgii, gdzie pracował. Tam też podobno został wyleczony z koronawirusa.
Polaka, który w sobotę 11 kwietnia wjechał do kraju przez tzw. zieloną granicę z Niemcami, z pominięciem kontroli sanitarnej, zatrzymali tego samego dnia funkcjonariusze Zachodniopomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego pełniący służbę w punkcie granicznym w Kołbaskowie.
„Mężczyznę, jadącego z bagażem na rowerze zatrzymano w okolicach stacji paliw Orlen przy autostradzie A6 w odległości ok. 1,5 km od wyznaczonego granicznego punktu kontroli sanitarnej” – poinformowała we wtorek rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Szczecinie Małgorzata Brzoza.
Zatrzymany wyjaśnił, że trzy dni wcześniej wyjechał rowerem z Belgii, gdzie pracował. „Twierdził również, że był nosicielem koronawirusa, ale został w Belgii wyleczony” – podała rzeczniczka IAS.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze straży granicznej i żołnierze. Mężczyznę przebadali ratownicy medyczni, ale nie stwierdzili objawów ani symptomów chorobowych. Skierowano go na 14-dniową obowiązkową kwarantannę do miejsca wyznaczonego przez wojewódzki sanepid – Hotelu „Silver” w Szczecinie.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Za nielegalne przekroczenie granicy mężczyzna będzie musiał zapłacić 500 zł mandatu. (PAP)
„