Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rowerem po drogach krajowych

infobike
15.08.2011 18:26

Rowerem po drogach krajowych


Niemcy od zawsze przykładają dużą wagę do bezpieczeństwa, a w ostatnich latach na poważnie zajęli się ruchem rowerowym. Jednym z objawów jest masowa budowa ciągów pieszo-rowerowych wzdłuż dróg federalnych (Bundesstraße, w skrócie B, odpowiednik naszych krajowych). Zobaczmy, jak one wyglądają. Zaczniemy od najczęściej odwiedzanej Brandenburgii, ale pokażemy też kilka migawek z dalszych landów, a także parę przykładów nieco innej filozofii zarządzania drogami – pisze Zielone Mazowsze


Brandenburgia

1_760

Droga federalna nr 2 w okolicy Chorin. Warto zwrócić uwagę na zachowanie ciągłości nawierzchni (oczywiście asfaltowej) ciągu pieszo-rowerowego na zjazdach na posesje.



2_760

Ta sama droga nr 2, w tle widoczny przystanek autobusowy. Mimo dość wysokiej klasy drogi i sporego natężenia ruchu, zrezygnowano z budowy zatoki autobusowej, aby nie ograniczać przestrzeni dla pieszych i rowerzystów.



3_760

Droga federalna nr 158. Na zjeździe z mostu droga dla rowerów oddzielona jest od jezdni buforem z kostki granitowej, dalej prowadzi już za pasem drzew.



4_760

Łącznik między drogami dla rowerów przy B158 i B167 na peryferiach Bad Freienwalde.



5_760

Ponownie B167 – oprócz „tranzytowej”drogi rowerowej wysokiej jakości (na zdjęciu po lewej), wykonano także ciąg pieszo-rowerowy, umożliwiający dojazd do celów podróży po przeciwnej stronie, a także krótkie podróże bez konieczności pokonywania osi jezdni.



6_760

Branderburgia znana jest także z szacunku dla drzew przydrożnych [zobacz >>>], dzięki czemu jazda tutejszymi drogami jest nie tylko bezpieczna, ale również bardzo przyjemna.



7_760

Skrzyżowanie dróg federalnych nr 1 i 167 na nowej obwodnicy Seelow (Niemcy). Warto zwrócić uwagę, że wbrew polskiej praktyce [zobacz >>>] przejazd jest przysunięty do skrzyżowania – dla poprawy wzajemnej widoczności rowerzystów i kierowców.



8

Przejście drogi nr 167 przez Platkow. W centrum miejscowości ruch rowerowy wprowadzany jest w drogę serwisową z ograniczeniem do 30 km/h. Fot. Radek Lesisz.



Inne landy

9

Droga federalna nr 99 na odcinku Hirschfelde –Zittau [zobacz >>>] (Saksonia).



10_760

Autostrada A4, droga dla rowerów na moście przez Ren (południowa obwodnica Kolonii, Nadrenia Północna-Westfalia).



11_760

Droga federalna nr 264, dojazd z Aachen (Akwizgranu) do granicy z Belgią. Dla odmiany drogi dla rowerów obustronne jednokierunkowe.



12_760

Droga federalna nr 111 na wschód od Wolgast (Meklemburgia – Pomorze Przednie).



Gdy brak miejsca

13_760

Most w ciągu B166, wybudowany dawno temu z wąziutkimi chodniczkami. Aby zapewnić pieszym (i mniej pewnie czującym się na jezdni rowerzystom, którzy mają prawo, ale nie obowiązek korzystać z chodnika [zobacz >>>]) bufor bezpieczeństwa od ruchu samochodowego, wygrodzono część jezdni na moście solidnymi betonowymi krawężnikami. Odsuwa to ruch samochodowy od pieszego, a jednocześnie węższe pasy wymuszają wolniejszą jazdę.



14_760

Przejście B158 przez Neukietz, w tle most na Starej Odrze. Przystanek autobusowy bez zatoki, ale za to z azylem, który uniemożliwia ominięcie autobusu zatrzymanego na przystanku i ułatwia pasażerom pokonanie jezdni. Ciąg pieszo-rowerowy (po lewej, wyjątkowo z kostki) nie zwęża się w rejonie przystanku, wręcz przeciwnie –poszerza, by wiata nie utrudniała ruchu niezmotoryzowanych wzdłuż jezdni.



15

Przykład z B112 opisany już został w artykule o wąskich gardłach na szlaku Odry i Nysy [zobacz >>>].



Komentarz

Oczywiście, drogi dla rowerów wzdłuż głównych dróg zamiejskich to tylko jeden z elementów układanki. Oprócz tego są też liczne pasy i śluzy rowerowe w miastach, przystosowane do ruchu rowerów drogi lokalne i leśne, oraz wiele, wiele innych, które w miarę możliwości czasowych staramy się opisywać. Jest to jednak element ważny, bo zapewnia spójność sieci rowerowej i swobodę poruszania się. Stosunkowo łatwo i tanio można też w ten sposób radykalnie ograniczyć liczbę ofiar śmiertelnych –bo to właśnie na głównych drogach zamiejskich najczęściej giną niechronieni uczestnicy ruchu. Żadne kaski, kamizelki, odblaskowe misie czy inne magiczne amulety nie pomogą przy tych natężeniach i prędkościach ruchu.

Po przekroczeniu granicy uderza różnica w podejściu do projektowania. W Polsce bardzo często inżynierowie idą „po trupach”, żeby tylko spełnić wyśrubowane i często wydumane wymogi mające na celu zapewnienie płynności ruchu samochodów, jednocześnie po macoszemu traktując nawet najbardziej podstawowe wymogi bezpieczeństwa dla ruchu pieszego i rowerowego [zobacz >>>]. W Niemczech nawet na drogach najważniejszych dla ruchu samochodowego i o niewielkim ruchu niezmotoryzowanych, jakimi są drogi federalne, potrzeby tych ostatnich traktowane są co najmniej równoprawnie.


Źródło: http://www.zm.org.pl/?a=bundesstrasse-118