Rajd Rowerowy do Pamiątkowa (relacja)

infobike
18.07.2012 15:11

/* Style Definitions */table.MsoNormalTable{„”font-size:10.0pt;”Times New Roman”}

Rajd Rowerowy do Pamiątkowa (relacja)

 

Sekcja Rowerzystów Miejskich z Poznania zorganizowała rajd rowerowy do Pamiątkowa 7 lipca. Na swojej stronie internetowej Sekcja zamieściła relację z wyprawy. Zapraszamy do zapoznania się z nią

Sobota, 7. lipca 2012. Około 50 osób wyruszyło w organizowany przez Sekcję Rowerzystów Miejskich czterdziestosiedmiokilometrowy rajd do Pamiątkowa. Pogoda tego dnia dopisała – było bardzo ciepło i nie padał deszcz, lecz wcześniejsze burze dały się we znaki pod postacią grząskich dróg i powalonych drzew.

Trasa początkowo wiodła dobrze znanymi szlakami przez zachodni klin zieleni, wzdłuż jezior Rusałki i Strzeszyńskiego. W Kiekrzu rowerzyści skręcili na stację kolejową, gdzie zrobili sobie krótki postój. Następnie ruszyli pod zamknięty semafor przy przejeździe kolejowym. Po dotarciu nad jezioro Kierskie Małe miał miejsce dłuższy postój, podczas którego można było się delektować widokiem tego rzadko uczęszczanego akwenu.

Postój nad jez. Kierskim Małym

Około godziny 12:00 wyruszyli w dalszą trasę, która wiodła ulicą Kierską do Rokietnicy.


Niestrzeżony przejazd kolejowy w drodze znad jez. Kierskiego Małego

Wyboista droga była przedsmakiem tego, co miało spotkać rowerzystów w dalszej części podróży. Za wsią Krzyszkowo czekała na turystów mała niespodzianka natury, która wymusiała zejście z siodełek. Na drodze przewrócone było drzewo, tarasujące przejazd.

 

Powalone drzewo za Krzyszkowem

Pojawienie się asfaltowej drogi nie ułatwiło wcale jazdy. Rowerzyści czując, że zbliżają się do jeziora popędzili do przodu jadąc po wyboistej drodze, której stan przypominał tzw. ser szwajcarski. Po krótkiej chwili znaleźli się na pamiątkowskiej plaży, oraz mogli skorzystać z możliwości kąpieli w jeziorze. Postój trwał około pół godziny.

 

Plaża i jezioro Pamiątkowskie

O 13:25 nie wszyscy chętnie, ale jednak wyruszyli w dalszą drogę. W Pamiątkowie, tak jak wcześniej planowano, zatrzymali się pod sklepem, by uzupełnić prowiant i napoje, bądź szukając ochłody zakupić lody.

Fragment drogi przez Przecław do Żydowa przebiegał rewelacyjnie gładko – asfaltowa droga, dobrej jakości i o niewielkim natężeniu ruchu sprzyjała rekreacyjnej jeździe. Była to jednak cisza przed burzą. W Żydowie turyści skręcili z asfaltowej drogi do Sepna, by tam zaznać jazdy przez podmokłą łąkę i las. Była to jednak dopiero rozgrzewka. W lesie zobaczyli efekty wymywającej potęgi wody deszczowej, której strumień podmył część leśnej drogi.

Po minięciu wsi Sobota, rowerzyści przejechali przez teren budowy obwodnicy Poznania kierując się do Pawłowic. Tam skręcili w ulicę Szkolną i dalej w alejkę prowadzącą do Złotnik. Droga ta obfitowała w kałuże i błoto. Większość turystów, którzy zdecydowali się przejechać ten fragment drogi wiedzieli już, że do domu wrócą ubłoceni.

 

Krótki postój przy rondzie przystanku autobusowym w Złotnikach

Dalej nie było lepiej – rzadko uczęszczany skrót od ulicy Złotnickiej okazał się po obfitych deszczach wielkim utrudnieniem, a w niektórych miejscach przejezdny okazał się tylko dla górskich rowerów z szerszymi oponami.

Turyści docierając do ulicy Jastrowskiej wiedzieli już, że są blisko celu. Szybko dotarli do ronda przy zbiegu ulic Literackiej i Puszkina na Strzeszynie, gdzie o 15:45 zakończono rajd. Osoby, które nie wiedziały dokładnie jak trafić do centrum zostały odprowadzone poprzez Podolany do ulicy Wincentego Witosa.

 

Rowerzyści dojeżdżają do ronda przy Puszkina i Literackiej

 

Źródło: http://www.srm.eco.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1341:brak-linkow-do-galerii-i-ladu-nieaktywny-artyku-rajd-rowerowy-do-pamitkowa-relacja&catid=1:-najpwieisze-informacje-srm&Itemid=36