Przejścia podziemne a przewóz dzieci rowerem
Przejścia podziemne a przewóz dzieci rowerem
W Polsce ciągle powszechna jest wiara ludzi w zbawcze działanie przejść podziemnych. Nie brakuje też takich miast jak Białystok, które w przejścia podziemne ze schodami chciały wrzucić rowerzystów. Dotychczas argumenty rowerzystów opierały się głównie o brak wygody i absurd takiego rozwiązania. Jest jednak znacznie lepszy powód by odrzucić takie rozwiązanie –pisze Adam Łaczek na I bike Kraków
Czytamy dalej:
Niedawno pisałem o przewozie dzieci na rowerze
„Rower z dzieckiem w foteliku wywraca się na boki, a nie do tyłu.”
I to wszystko jest prawda o ile rower stoi na terenie o niewielkim pochyleniu. Mój fotelik ma nawet znacznik środka ciężkości fotelika i wg instrukcji montażu powinien się on zbiegać ze środkiem tylnego koła. Jeśli jednak podniesiemy przednie koło do góry, to kończy się to dużymi przeciążeniami i gwałtownie wzrasta szansa wywrócenia się roweru również do tyłu, nad czym trudno zapanować. Tym samym wnoszenie po schodach roweru z dzieckiem siedzącym w może się skończyć bardzo groźnym w skutkach wypadkiem. Także prowadzenie roweru po rampie może się skończyć tragicznie, bo w niczym nie zmienia to faktu, że środek ciężkości jest wtedy mocno przesunięty do tyłu.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nie mam też żadnego pomysłu jak takie przejście podziemne można pokonać schodami jadąc rowerem z przyczepką rowerową, albo prawie 50 kilogramowym bakfietsem (cargo-bike). Winda? Poza tym że się psują po prostu najczęściej nie zmieszczą roweru bez niebezpiecznego dla dziecka podnoszenia przedniego koła, nie mówiąc już o rowerze z przyczepką
Wydaje mi się, że tymi argumentami zamykamy drogę dla przejść podziemnych ze schodami dla rowerzystów. Jeśli zarządca drogi będzie się upierał, to wystarczy przeprowadzić symulację wnoszenia roweru z atrapą dziecka w foteliku po schodach.
Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/08/13/przejscia-podziemne-a-przewoz-dzieci-rowerem/