Premie rowerowe w krakowskiej firmie

infobike
20.11.2012 00:06

Premie rowerowe w krakowskiej firmie

 5

O premiach, które można dostać w firmie za przyjazd do pracy rowerem pisze Hubert Mazur na I bike Kraków

 

Czytelników ibikekrakow.com nie trzeba przekonywać do indywidualnych i społecznych korzyści, jakie daje jazda na rowerze. Gdzieniegdzie zauważono już, że pracodawcy również zyskują, gdy ich pracownicy wybierają tę formę transportu (1,2). Plusem jest zmniejszona liczba nieobecności, dzięki poprawie kondycji, zdrowia i samopoczucia pracowników, szansa na wyróżnienie się i przyciągnięcie najzdolniejszych kandydatów do pracy czy nawet oszczędność na liczbie miejsc parkingowych.

 

Być może niektórym będzie ciężko w to uwierzyć, ale są na świecie firmy, gotowe wręcz płacić pracownikom za dojazdy do pracy na rowerze. Swego czasu IKEA zasłynęła tym, że każdemu zatrudnionemu w jej sklepach w USA podarowała rower. Z kolei w Holandii urzędnicy otrzymują 15 eurocentów za każdy kilometrprzejechany na rowerze w drodze do pracy.

 

To oczywiście przykłady z krajów o dużo wyższej „kulturze rowerowej”(„ojczyzną”IKEI jest przecież Szwecja, prawie tak rowerowa jak Holandia). Okazuje się jednak, że w Krakowie również znalazł się pracodawca, zapewne pierwszy w Polsce, który docenia cyklistów na tyle by gratyfikować dojazdy na rowerze. W ramach akcji „Trójka za dwa kółka”pracownicy Ganymede Sp. z o.o. otrzymują 3 zł premii za każdorazowy przyjazd do pracy rowerem, a więc rocznie może to być nawet 700 zł. Żart? Skądże. Firma, której siedziba znajduje się w biurowcu „Etiuda”przy ul. Pilotów, traktuje to jako element strategii promocji zdrowego stylu życia wśród pracowników .

 

– Chcemy mieć zdrowych, pełnych energii, kreatywnych pracowników –mówi prezes Marek Wylon –Dlatego fundujemy karnety sportowe i wymyślamy premie rowerowe. Aby poprawić refleks w pracy organizujemy wypady na gokarty. Odporność na stres podniesie nurkowanie, skoki spadochronowe i paintball. Innymi słowy –nasz zespół musi być przygotowany na wszystko!

 

Zapewne nie jest dziełem przypadku, że Ganymede zajmuje się projektowaniem gier społecznościowych i mobilnych. W branży IT szeroko znany jest przykład Google: pracownicy tej kalifornijskiej korporacji korzystają z licznych bonusów i rozrywek, ponoć nawet grywają w czasie pracy na playstation. Wszystko dla poprawy komfortu pracy, co jest inwestycją w ich kreatywność.

 

Oprócz chęci budowania pozytywnego klimatu w firmie, kierownictwo Ganymede nie odżegnuje się także od innych korzyści z wprowadzenia premii rowerowych. Informacja o akcji pomaga budować pozytywny wizerunek firmy, tym bardziej że można się pochwalić pierwszym miejscem w Polsce we wprowadzaniu w życie tego typu rozwiązań, zaś oszczędność na cennych (dosłownie) miejscach parkingowych jest oczywista. Co niezwykle ważne, premie rowerowe przynoszą już pierwsze efekty. Jak informuje Aneta Wojnar z Ganymede:

 

– Ruszyliśmy z tym pomysłem tak naprawdę po sezonie rowerowym, bo dopiero w połowie września, a mimo to z premii regularnie korzysta 12 osób na 70 zatrudnionych, a od czasu do czasu przybywa nam kilku nowych entuzjastów “Trójki…”. Mamy nadzieję, że przyszły sezon otworzy prawdziwy peleton Ganymede.

 

Oczywiście po dojechaniu do pracy trzeba mieć gdzie zostawić rower. W ostatnim czasie po raz kolejny zwiększono liczbę stojaków rowerowych przy biurowcu „Etiuda”, obecnie jest ich już 40.

 

– Na dzień dzisiejszy taka ilość zaspakaja potrzeby, ale –jak stwierdza zarządcy budynku Andrzej Rosłaniec –prawdopodobnie tendencja wzrostowa utrzyma się w następnych latach. Jesteśmy na to przygotowani, a nawet jest nam to na rękę jako alternatywa do zaspakajania potrzeb parkingowych dla zmotoryzowanych.

 

Aż chciałoby się spytać: gdzie w tym wszystkim jest haczyk? Nie wiem, ja widzę same plusy. W Ganymede zdecydowanie nie widać obaw, że rowery “obniżą prestiż firmy”. Miejmy teraz nadzieję, że inni pracodawcy pójdą tym śladem i również docenią osoby dojeżdżające na rowerach. Do zachęcenia pracowników do dwóch kółek czasem wystarczy tylko pozytywny sygnał, ale na pewno nic nie działa tak skutecznie jak premia finansowa.

Wywiad z Anetą Wojnar z Ganymede Sp. z o.o.

 

Hubert Mazur: Co Państwa skłoniło do wprowadzenia premii rowerowych?

Aneta Wojnar: Jesteśmy pierwszą firmą w Krakowie, a być może także w Polsce, która zdecydowała się nagradzać pracowników za dojazd rowerem do pracy. Inicjatywa powstała wśród pracowników, a zarząd bardzo szybko wprowadził ją w życie. Mamy w firmie prawdziwych pasjonatów rowerów, którzy rano idą na spinning, a później przyjeżdżają na rowerze do pracy. Ostatnio jeden z naszych pracowników pojechał na konferencję Linuksowa Jesień z Krakowa pod Kielce. Większość to jednak zwykli, “miejscy”rowerzyści, którzy z czysto pragmatycznych powodów wybieraja rower zamiast samochodu. Poza tym Ganymede chętnie wspiera i finansuje czynny wypoczynek. Staramy się w taki sposób organizować imprezy integracyjne, żeby wspólnie aktywnie spędzić czas – gokarty, kuligi, narty, nurkowanie, strzelnica…Pomysłów jest sporo. Premia “Trójka za dwa kółka”wpisuje się więc idealnie w strategię wspierania aktywnego wypoczynku wśród pracowników, a przy okazji daje możliwość otrzymania ekstra bonusu.

 

Czy akcja “Trójka za dwa kółka”jest opłacalna finansowo? Czy brali Państwo takie korzyści pod uwagę?

Jasne. Premia rowerowa ma same plusy. Miejsca parkingowe są znacznie droższe i nie ukrywajmy –w Krakowie dojazd samochodem nie służy ani oszczędności czasu ani pieniędzy.

 

Czy pracownicy-rowerzyści mają możliwość skorzystania z prysznica, szatni, napojów, innych udogodnień? Czy Państwa zdaniem takie rozwiązania są w ogóle potrzebne?

Każdy pracownik ma zapewnione ciepłe i zimne napoje niezależnie od tego, czy dojeżdża rowerem, komunikacją miejską czy samochodem. Podobnie jest ze świeżymi owocami i warzywami, które są systematycznie dostarczane do biura. Codziennie losujemy również 4 szczęśliwców, którzy idą na wspólny obiad do pobliskiej restauracji. Nie mamy w biurze pryszniców, ale nowoczesne łazienki i szafy w każdym z pokojów na razie spełniają swoje zadania. Jeśli w przyszłości więcej pracowników zadeklaruje dojazd do pracy na rowerze i zgłosi zapotrzebowanie, to oczywiście nie wykluczamy rozbudowy zaplecza sanitarnego.

 

Czy premie zostały wprowadzone już na stałe?

Akcja jest wprowadzona na stałe i trwa przez cały rok. Mamy kilku “sezonowych”rowerzystów, ale są i tacy, którzy dojeżdżają na rowerach w śniegu i mrozie.

 

Co na podstawie swoich doświadczeń mogliby Państwo doradzić szefom innych firmom i instytucji przy wprowadzaniu podobnych rozwiązań?

U nas pomysł bardzo szybko się przyjął. Okazało się także, że inicjatywę chętnie wspiera zarząd biurowca, w którym mieści nasza firma. Nie wszyscy jednak mają tyle szczęścia. Radzilibyśmy najpier zarazić swoim rowerowym entuzjazmem zarządców nieruchomości, aby ci zapewnili odpowiednią ilość miejsc do parkowania. Fajny system premiowania pracowników to druga istotna sprawa –jednych bardziej przekonują finanse, innych np. zbieranie punktów, które można później wymienić na jakiś bonus czy nagrodę.

 

Czy promują Państwo również inne formy zrównoważonego transportu wśród pracowników jak np. dojazdy komunikacją miejską, współkorzystanie z samochodu?

Oficjalnie nie promujemy, ale pracownicy, którzy mieszkają blisko siebie, często dojeżdżają jednym samochodem. 

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/11/19/premie-rowerowe-w-krakowskiej-firmie/