Popularność Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych
Bieszczadzkie drezyny rowerowe funkcjonują od pięciu lat i zroku na rok cieszą się większą popularnością. W zeszłym rokuskorzystano z nich ponad 60 tys. razy, a od połowy kwietnia tegoroku około 4 tys. razy.
Pomysłodawcą Bieszczadzkich Drezyn Rowerowych jest JanuszDemkowicz. Z jego inicjatywy na wyłączonej z eksploatacji liniikolejowej drezyny rowerowe kursują od pięciu lat. Tegoroczny sezonpotrwa co najmniej do końca października.
„W ubiegłym roku drezyny rowerowe przewiozły ponad 60tys. osób. Wydaje się, że w tym sezonie chętnych na taką formęzwiedzania Bieszczad będzie jeszcze więcej” – mówiDemkowicz.
50 drezyn w ruchu
Wyłączona z eksploatacji linia kolejowa, po której kursują drezyny rowerowe powstała w 1872 roku. Turyści mają dodyspozycji 50 drezyn. Można je wypożyczyć na stacji kolejowej wUhercach Mineralnych, a w czasie wakacji także na stacji wUstrzykach Dolnych.
Ze stacji w Uhercach drezyny kursują do Łukawicy i Jankowic.Natomiast z Ustrzyk Dolnych jeżdżą do Krościenka. Podróżetrwają od jednej godziny do 2,5 godz.
Drezyna rowerowa jest lekką, czteroosobową konstrukcją.Porusza się dzięki sile mięśni dwóch uczestników podróży.Najkrótsza trasa ma nieco ponad osiem kilometrów; najdłuższaliczy 18 km.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nie tylko drezyny
W Uhercach Mineralnych turyści mogą także uczyć się zasadprzedwojennej kaligrafii, wypieku proziaków czy garncarstwa.”Istniejąca od roku Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła jesttakim miejscem w Bieszczadach, gdzie można aktywnie uczestniczyć wwarsztatach ginących zawodów. Szkoła mieści się w budynkuszkolnym z 1900 roku” – mówił Demkowicz.
Udział w zajęciach turyści zaczynają od odwiedzenia klasy, wktórej dzięki prezentacji multimedialnej poznają rzemiosłauprawiane w dawnych Bieszczadach. Potem każdy przystępuje do jednejz trzech grup, w których praktycznie mogą się ich uczyć.
Są trzy klasy. W piekarniczej można się nauczyć wypiekaćtradycyjne proziaki w piecu chlebowym. Z kolei w klasie kaligrafiikażdy uczestnik zajęć ma możliwość napisania pozdrowień dobliskich zgodnie z wymogami przedwojennej kaligrafii. Natomiast wgarncarskiej można utoczyć garnek na kole. (PAP)
„