Policja i Lidl czyli afery „Zatrzymaj się i żyj” ciąg dalszy
P {}A:link {}
Policja i Lidl czyli afery 'Zatrzymaj się i żyj’ ciąg dalszy
Po nagonce medialnej jaka przetoczyła się w Internecie w związku z radami policji dotyczącymi zatrzymywania się rowerzystów na skrzyżowaniach – nawet wtedy, gdy mają pierwszeństwo (m.in.: zobacz >>>, zobacz >>> ) – głos zabrał rzecznik tej instytucji i… podtrzymał stanowisko zawarte w gazetce reklamowej sklepów LIDL –pisze Bractwo Rowerowe na swoim blogu
Bractwo Rowerowe pisze:
Policjant nawet nie zająknął się na temat odpowiedzialności kierowców, za to nie omieszkał poinformować o pędzących rowerzystach i o drzewach czyli o głównych zagrożeniach czyhających na Bogu ducha winnych kierowców. Smutne to.
Poniżej przedstawiamy transkrypcję wypowiedzi rzecznika Komendy Głównej Policji ins. Mariusza Sokołowskiego:
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
[…]Jest naprawdę wiele takich miejsc, gdzie wolałbym, aby ten rowerzysta wręcz się zatrzymał i upewnił się czy przypadkiem z lewej strony, w szczególności, ktoś nie nadjeżdża. Dotyczy to głównie ścieżek rowerowych na których rowerzysta ma pierwszeństwo, ścieżek rowerowych, które przecinają się z drogą i gdzie rowerzysta ma ewidentnie zielone światło, ale kierowca który jedzie wzdłuż tej ścieżki skręca akurat w prawo i niekoniecznie może zauważyć tego _PĘDZĄCEGO_ rowerzystę, bo będzie on zasłonięty chociażby drzewem czy też krzakiem, których przy ścieżkach dla rowerów jest jeszcze bardzo dużo.[…]
Skoro zarówno policji jak i Lidlowi tak bardzo zależy na bezpieczeństwie to proponujemy iść za ciosem i rozpropagować również taką akcję. A co!
Źródło: http://bractworowerowe.blox.pl/2013/03/Policja-i-Lidl-czyli-afery-Zatrzymaj-sie-i-zyj.html