Pijani piesi są większym zagrożeniem na polskich drogach, a jednak nie są karani
Pijani piesi są większym zagrożeniem na polskich drogach, a jednak nie są karani
Pijani piesi są większym zagrożeniem na polskich drogach niż pijani rowerzyści, a jednak nie są karani karą pozbawienia wolności –pisze Adam Łaczek z ibikekrakow.com
Ten zaskakujący wniosek dostarcza nam sama KRBRD w swoim raporcie dotyczącym bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu drogowego. Aż 13% potrąconych pieszych była pod wpływem alkoholu (w obszarze niezabudowanym 24%). Dla rowerzystów odsetek ten wynosi niemal dwa razy mniej: 7% potrąconych rowerzystów pod wpływem alkoholu (9% w obszarze niezabudowanym).
Pijani piesi stanowią prawie
Nie widziałem danych dotyczących tego ile osób trzecich zginęło z winy pieszych, ale sądzę że jest to równie mało prawdopodobne jak analogiczny przypadek dla rowerzystów. Widząc te statystyki trudno zrozumieć czemu demonizuje się akurat pijanych rowerzystów, skoro stwarzają oni dużo mniejsze zagrożenie na drogach niż pijani piesi. Czemu rowerowy „potencjalny samobójca”na podwójnym gazie dostaje karę więzienia, a jego pijany kolega poruszający się pieszo pozostaje bezkarny, skoro jego nazwijmy to „potencjał samobójczy”jest prawie dwa razy większy?
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Te statystyki nie powinny być jednak rekomendacją za karaniem nietrzeźwych pieszych. Jak już pisałem: pijany niechroniony uczestnik ruchu drogowego ponosi w razie wypadku najwyższy wymiar kary tj. utratę swojego zdrowia lub życia, nie stwarzając przy tym w praktyce zagrożenia dla osób trzecich. Czy kiedyś uda nam się pokonać stereotypy o rowerzystach pędzących 70km/h? Jak długo pijani rowerzyści będą blokowali miejsca w więziennych celach prawdziwym przestępcom?
foto: Szczepan1990