O jeden pas za daleko, czyli „konsultacje” społeczne w sprawie ulicy Mogilskiej w Krakowie

infobike
21.01.2013 23:34

O jeden pas za daleko, czyli „konsultacje”społeczne w sprawie ulicy Mogilskiej w Krakowie

 logokrakowa

O konsultacjach społecznych a raczej ich braku w związku z przebudową ulicy Mogilskiej w Krakowie można przeczytać na portalu I bike Kraków

 

Na I bike Kraków czytamy:

 

Wyznacznikiem rozwoju demokracji w państwie jest chęć władz do dialogu ze społeczeństwem oraz uwzględniania jego uwag. Tyczy się to zarówno szczebla centralnego, jak i władz lokalnych, będących z samej definicji bliżej problemów obywateli. Bliżej, jednak wciąż za daleko…

 

Jedną z kluczowych inwestycji drogowych zaplanowanych w najbliższym czasie w Krakowie jest przebudowa ulicy Mogilskiej. Jest to unikalna, zdarzająca się raz na wiele lat okazja, aby zmienić jej charakter. Dzisiejsza Mogilska to zaniedbana przestrzeń z wąskimi, zastawionymi przez samochody chodnikami, wysokim poziomem hałasu i długą na kilkaset metrów wyrwą w infrastrukturze rowerowej. W intencji strony społecznej ma się stać aleją z uspokojonym ruchem samochodowym, szerokimi chodnikami, miejscami parkingowymi oraz ścieżką rowerową, zielenią i punktami usługowymi. Natomiast wizja ulicy Mogilskiej przedstawiona przez ZIKiT zakłada rozwiązania, które nie mają z tym obrazem wiele wspólnego, o czym mieszkańcy Krakowa mieli się okazję przekonać podczas „spotkania konsultacyjnego”, które odbyło się 17 stycznia pod patronatem Rady Dzielnicy II.

 

Cudzysłów zastosowany w tytule i poprzednim paragrafie w pełni oddają formułę rozmów, która została narzucona podczas spotkania. Zebranie, które na stronie internetowej Urzędu Miasta Krakowa figurowało jako „spotkanie konsultacyjne”w nieznany sposób na ogłoszeniach wystosowanych do mieszkańców zmieniło swoją nazwę (patrz powyżej) na „konsultacje informacyjne”. Mieszkańcy oraz radni Dzielnicy II, którzy nastawili się na możliwość konsultowania pewnych decyzji i wpływania na ich zmianę srogo się zawiedli.

 

Przedstawiciel ZIKiT-u wicedyrektor Krzysztof Migdał i inżynierowie odpowiedzialni za projekt przebudowy Mogilskiej (nazywanej eufemistycznie „Przebudową linii tramwajowej na odcinku ul. Mogilska –Pl. Centralny z systemem sterowania w Krakowie”), nastawili się wyłącznie na informowanie na temat już podjętych decyzji, odrzucając jakiekolwiek sugestie dotyczące poważnych korekt w realizacji i założeniach projektu.

 

Strona społeczna domagała się od przedstawiciela ZIKiT-u odpowiedzi na pytanie z jakiego powodu rozwiązania urbanistyczne, z sukcesem wprowadzane w miastach zachodniej Europy nie mogą znaleźć zastosowania na Mogilskiej. Doświadczenia Amsterdamu, Berlina, czy Kopenhagi dowodzą niezbicie, że sposobem na poprawienie przepustowości ruchu w mieście, wcale nie jest budowanie kolejnych dróg dla samochodów lub konserwowanie istniejącego stanu rzeczy. Przeciwnie, zwężanie ulic mobilizuje kierowców do poszukania alternatyw w postaci innych środków transportu i pozwala stworzyć odpowiednią infrastrukturę dla pieszych (szerokie chodniki), komunikacji miejskiej (buspasy) i rowerzystów (drogi rowerowe).

 

Udogodnienia dla użytkowników samochodów w istocie tylko mobilizują kolejnych mieszkańców miasta do używania tego środka transportu. Prowadzi to do powstania klasycznego zamkniętego kręgu –więcej dróg = więcej samochodów, większe korki, większa degradacja przestrzeni i większe zanieczyszczenie środowiska. Pytanie to nie doczekało się jednak satysfakcjonującej odpowiedzi. Argumentacja wicedyrektora ZIKiT-u bazowała na wielokrotnie powtarzanym stwierdzeniu na temat prognoz wzrastającego ruchu w Krakowie.

 

Przedstawiciel ZIKiT-u całkowicie ignorował fakt, że jako osoba decyzyjna jest w stanie wpływać na to, jaki charakter będzie miał ów „wzrastający ruch”–czy będzie to dotychczas preferowany przez władze, najmniej efektywny w warunkach miejskich ruch samochodowy, czy ruch spełniający wymogi zrównoważonego transportu, w którym faworyzowana jest komunikacja publiczna, piesi i rowerzyści.

 

Przy okazji spotkania ujawniła się niekonsekwencja w postępowaniu władz, które równocześnie starają się zniechęcić kierowców do wjazdu do zakorkowanego centrum planując poszerzenie strefy parkingowej, jednocześnie pozwalając na remont Mogilskiej mający być przeprowadzony z intencją zwiększenia jej przepustowości. Jednak, czy rzeczywiście ZIKiT-owski projekt Mogilskiej sprzyja w jakikolwiek sposób zwiększeniu jej przepustowości? Wicedyrektor ZIKIT-u wielokrotnie wspominał o swojej intencji uspokojenia ruchu na przebudowywanej ulicy za pomocą licznych świateł. W jaki sposób to posunięcie ma wpłynąć na zwiększenie przepustowości dla ruchu samochodowego –odpowiedź na to pytanie również nie padła…

 

Według słów wicedyrektora Migdała dla ZIKiT-u niepodważalnym dogmatem dotyczącym ulicy Mogilskiej jest zachowanie dwóch pasów ruchu biegnących w obie strony. Kwestia ta nie podlegała żadnej dyskusji, a pytania o źródła i autora takich założeń były w sposób niegrzeczny zbywane. Skutkiem tego będzie zaznaczane przez stronę społeczną zakonserwowanie istniejącego stanu rzeczy. Zamiast rezygnacji z jednego pasa ruchu (który według słów radnego Dzielnicy II zwykle i tak pozostaje pusty), zamiarem ZIKiT-u jest zwężenie obecnie istniejących dwóch. Na zaoszczędzonej na skutek tego przestrzeni oraz likwidacji miejsc parkingowych, po północnej stronie Mogilskiej, planuje się budowę ścieżkę rowerowej przeplatanej wąskim chodnikiem. W ten sposób po raz kolejny interesy pieszych i rowerzystów zostaną załatwione w drugiej kolejności, aby obecnie obowiązująca miejska świętość, czyli faworyzowanie ruchu samochodowego, nie została naruszona.

 

Uczestnicy spotkania opuszczali je z poczuciem głębokiego niesmaku z powodu arogancji przedstawicieli ZIKiT-u i projektantów, odpowiadających wymijająco na większość pytań. Budujący natomiast był fakt wysokiej frekwencji zarówno ze strony mieszkańców, radnych, jak i przedstawicieli organizacji pozarządowych oraz coraz większe zrozumienie dla idei odpowiedzialnego kształtowania przestrzeni miasta.
Po spotkaniu pozostaje nadzieja, że kolejne konsultacje społeczne będą faktycznie służyć uzgadnianiu pewnych decyzji, a nie tylko ich narzucaniu.

 

Źródło: http://ibikekrakow.com/2013/01/21/o-jeden-pas-za-daleko-czyli-konsultacje-spoleczne-w-sprawie-ulicy-mogilskiej/