Nakaz pedałowania: Jak jeździć w spódnicy na rowerze?

infobike
28.03.2012 17:44

Nakaz pedałowania: Jak jeździć w spódnicy na rowerze?

 1

Jak jeździć na rowerze w spódnicy?

Wbrew przekonaniom wielu nieznających życia mieszkańców naszego kraju, w spódnicy lub sukience na rowerze jeździć można (i poleca się!). Taka jazda może być nawet wygodna i pozbawiona utrudnień , jeżeli tylko zastosujemy kilka sprytnych trików –czytamy na I bike Kraków porady Bike Belle

 

Spódnica ołówkowa
Spódnice ołówkowe to klasyka biurowej elegancji, choć co dla jednych eleganckie, dla drugich wyzywające –jedna pani w USA została nawet zwolniona za „zbyt seksowny wygląd”rozpraszający kolegów podczas pracy, a wszystko przez jej zamiłowanie do spódnic w tym kroju*. Taka spódnica na rowerze ma podwójny „wow factor”, ale wiele kobiet nie decyduje się na pedałowanie w niej, obawiając się, ekhm, pokazać za dużo podczas jazdy. Niepotrzebnie –panie (i panowie, jeśli macie ochotę), jeździmy w ołówkowych! Pamiętajmy jednak, że spódnica musi być lekko elastyczna, by „ustępować”przy pedałowaniu i po prostu się nie podrzeć przy wchodzeniu na rower i schodzeniu z niego. W takiej spódnicy najlepiej jeździć na wygodnym „mieszczuchu”, w pozycji wyprostowanej –właśnie po to, żeby z tyłu nie pokazać za dużo 🙂 Zwróćmy uwagę na długość –polecam taką lekko za kolano, dzięki temu nikt nieupoważniony nie będzie oglądał naszej bielizny.

 

Spódnica rozkloszowana
Uwielbiam spódnice, które „ładnie się kręcą”i w takich też najczęściej jeżdżę. Zazwyczaj są to modele o długości mniej więcej do kolana, wykonane z bardzo różnych materiałów. Jeździ się w nich łatwo, przyjemnie i wdzięcznie, dobrze łączą się zarówno z obcasami (szczególnie typu słupek), jak i balerinami;w lecie zestawiam je często z parą sympatycznych sandałów. W przypadku takich spódnic najważniejsze jest zabezpieczenie tylnego koła przed wkręceniem się materiału w szprychy –załatwi to osłona koła (po angielsku nazywa się strażnik sukienki, dress guard) –można ją dostać w wersji z plastiku, metalowej siateczki, nieprzemakalnej tkaniny, skóry, a nawet włóczki. Podczas jazdy w rozkloszowanej spódnicy łatwo o „efekt Marylin”(pamiętacie „Słomianego wdowca”?), czyli ten moment, kiedy wiatr postanawia pokazać wszystkim dookoła, co mamy pod sukienką. Problem można rozwiązać dzięki klipsom do sukienki o znamiennej nazwie Nomonro –wystarczy spiąć nim materiał na samym brzegu i w drogę!

 

Spódnice maksi
Wielbicielki stylu boho też nie muszą rezygnować ze swoich ulubionych długich spódnic i sukni tylko dlatego, że mają ochotę poruszać się na jednośladzie. Kobiety pedałowały w takich sukniach przez dziesiątki lat, zanim Mary Quant wymyśliła minispódniczkę. Nie polecam jednak sposobów prababek (i czasy, i drogi, i rowery były wtedy inne);zamiast tego proponuję upięcie spódnicy na wysokości kolan (dobrze sprawdza się duża agrafka). Najwygodniej, jeśli upięcie będzie z boku. Widziałam też dziewczęta w zwiewnych maksi sukniach, które pedałowały po prostu trzymając koniec sukni w jednej ręce jak arystokratki tańczące walca na balu debiutantek –ten sposób raczej odradzam, chyba, że macie rower z kontrą ORAZ potraficie sygnalizować skręt nie rozdzierając sukienki 🙂 Alleluja i do przodu!

 

Spódnice mini
Prawdziwe wyzwanie. Jak to zrobić, żeby jazda na rowerze nie zamieniła się wbrew naszej woli w mini-pokaz bielizny, a jednocześnie nie dać sobie odbierać możliwości noszenia ulubionej minispódniczki? Moje rozwiązanie jest proste: pod mini zakładam getry/legginsy, et voila! I kto mi powie, że się nie da, hm?

 

Kilka uwag na koniec
zainwestuj w dress guard. Poza spódnicami zabezpieczy też dłuższe płaszcze albo zwiewne spodnie przed wkręceniem się w szprychy unikaj lnu i jedwabiu bez domieszek. Najlepsze są spódnice z lekko elastycznych materiałów.

Pedałuj w sukience na rowerze miejskim, wyprostowana. Jest nie tylko najwygodniej, ale i najpiękniej czuj się pewnie. Jeżeli jazda w ołówkowej spódnicy jest dla Ciebie wyzwaniem, nie szkodzi. Zacznij od rozkloszowanych spódnic do kolan i kiedy nabierzesz pewności, próbuj z innymi modelami. Jeśli ja daję radę, to i

 

Ty możesz!

*pamiętam, że wytoczyła draniom proces. Jak to się skończyło, nie wiem.

 

Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/03/27/jak-jezdzic-w-spodnicy-na-rowerze/