Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Kierowco naucz się wyprzedzać rowerzystę!

infobike
07.05.2012 23:19

Kierowco naucz się wyprzedzać rowerzystę!

 1

Ostatnio w rozmowach z kilkoma znajomymi kierowcami przeraziły mnie deklarowane problemy z wyprzedzeniem rowerzysty na drodze dwupasmowej …Tak dobrze przeczytaliście –dwupasmowej, czyli 2×2 lub 1×4. Trochę mnie to zmroziło, a co gorsza kierowcy Ci nie widzieli w tym żadnej swojej winy, a głównie rozwodzili się nad „złym i niebezpiecznym” zachowaniem rowerzysty, bo przecież jechać rowerem po takiej drodze to „skrajna nieodpowiedzialność”, a wyprzedzenie takiego rowerzysty jest „bardzo trudne”–pisze Adam Łaczek na I bike Kraków

 

Niestety, ale nasi kierowcy to „drogowe prawiczki”, które za brak własnych umiejętności obwiniają innych, a każde zaburzenie stanu „drogowej równowagi”powoduje u nich poczucie niebezpieczeństwa, zagubienia, a nawet agresji. Co gorsza problemy z wyprzedzaniem kierowcy mają nie tylko na drogach z ograniczeniem do 70 km/h (jak Nowohucka), ale też na śródmiejskiej ul. J. Dietla gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Prawo jazdy nie jest niestety żadnym wyznacznikiem posiadania podstawowych umiejętności kierowcy.

 

Wyprzedzać? To łatwe!
Jestem również kierowcą z 10 letnim stażem i dla mnie wyprzedzenie rowerzysty samochodem na dwupasmowej drodze jest dziecinnie proste. Zauważyłem jednak, że często „to kierowcy kierowcom zgotowali te”niebezpieczne sytuacje z udziałem rowerzystów. Przykładowo: jeśli jedzie się w sznurze samochodów, a wszystkie samochody przed Tobą wyprzedzają „na gazetę” i bez kierunkowskazu to rzeczywiście rowerzysta może „ukazać się”nam nagle i wprowadzić trochę dramaturgii do naszego życia. Ale w żadnym wypadku nie jest to wina rowerzystów, a kierowców którzy nie sygnalizują odpowiednio manewrów. Można przecież zwolnic, nikt z nami nie pójdzie na czołówkę …ludzie co tu jest trudnego?

 

Zamiast dachować uczmy wyprzedzać
Policja w ramach działań edukacyjnych zamiast w 
„symulatory dachowania” powinna zainwestować w symulację wyprzedzania rowerzysty, bo to rzecz, której nie umie spora część naszych kierowców, a w przeciwieństwie do dachowania wyprzedzanie cyklisty zdarza się każdemu, nieraz po kilka razy dziennie, a będzie częściej, bo rowerzystów przybywa.

 

Skąd ten język agresji?
Bulwersuje mnie też język agresji, który towarzyszy opisom wyprzedzania rowerzysty: „samobójca”, „mijałyby mnie na centymetry pojazdy jadące nawet z przepisową prędkością 70km/h.” –czemu nikt nie wspomina o przepisowej odległości z którą należy wyprzedzać? Często spotykałem się też z pewną formą łaski: „miał szczęście że zwolniłem/że poczekałem/że ktoś mnie wpuścił/że kogoś wpuściłem”„mimo że nie spotkało się to z aprobatą innych kierowców”. Można to przełożyć na sytuacje idącego szybkim krokiem młodego mężczyzny, któremu nagle na wąskim chodniku trochę utrudnia ruch np. staruszka, albo osoba na wózku, co zostaje przez niego skomentowane słowami „miał szczęście staruch-samobójca że poczekałem chwilę zamiast potracić go barkiem”. Czemu agresja słowna kierowcy wobec rowerzysty nie wzbudza w większości z nas żadnych emocji i jest czymś normalnym, gdy tymczasem identyczna werbalna agresja pieszego wobec pieszego jest dla nas jednoznacznie pejoratywna i kojarzy się z jakimś zdziczeniem i wyjątkową prymitywnością?

 

Wszyscy się chyba zgodzimy że kierowców edukować trzeba, pytanie tylko JAK- by było to tanie i skuteczne?

 

Źródło: http://ibikekrakow.com/2012/05/05/kierowco-naucz-sie-wyprzedzac-rowerzyste/