Kierowca wyprosił 14-latka z autobusu i zostawił go wieczorem 20 km od domu.
Kierowca autobusu wyprosił w Katowicach z pojazdu 14-latka, który chciał przewieźć rower. Jadący do Lędzin chłopak został wieczorem sam na przystanku. – Wyjaśnimy tę sprawę – zapowiada rzeczniczka Urzędu Miasta w Katowicach.
14-latek mieszka w Lędzinach, ponad 20 km od Katowic. Często przyjeżdża do stolicy Górnego Śląska, aby razem z kolegami w jednym ze skateparków robić ewolucje na rowerach. Chłopak ma BMX-a (nieduży rower z małą ramą i mały siodełkiem przeznaczony do ewolucji) i do Katowic zawsze jeździ autobusem. Za przejazd kasuje bilet bagażowy.
30 maja 14-latek jeździł na rowerze w Katowicach, po czym o godz. 20.30 pojawił się na przystanku na katowickim Zawodziu. Autobusem linii 931 chciał wrócić do domu w Lędzinach. Kiedy autobus wjechał na przystanek, w środku było tylko trzech pasażerów. 14-latek włożył rower do autobusu i chciał skasować bilet bagażowy. Nie zdążył tego zrobić, bo podszedł do niego kierowca i kazał mu wysiadać. Kiedy chłopak zapytał dlaczego, kierowca stwierdził, że przewożenie rowerów jest niezgodne z przepisami. I poradził chłopakowi, aby wrócił do domu jednośladem.
– Syn tłumaczył mu, że wcześniej wiele razy przewoził rower, a dodatkowo BMX nie nadaje się do jazdy szosowej. Kierowca był jednak niewzruszony i zostawił go samego na przystanku. I to w miejscu, które sama katowicka policja uznaje za niebezpieczne – mówi pan Maciej, ojciec 14-latka. Po syna musiał pojechać do Katowic samochodem.
ZTM: Kierowca może odmówić przewozu roweru
Zaraz po zdarzeniu pan Maciej napisał skargę do prezydenta Katowic, PKM oraz Zarządu Transportu Metropolitalnego. Domagał się przeprosin syna oraz zwrotu poniesionych kosztów.
„W świetle obowiązujących przepisów ZTM kierowca ma prawo odmówić przewozu roweru w autobusie. Źle zabezpieczony rower może stanowić zagrożenie dla innych pasażerów korzystających z przejazdu tym samym autobusem, a kierowca jest odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo. W związku z powyższym nie mamy podstaw do interwencji w tej sprawie” – stwierdził Zarząd Transportu Metropolitalnego.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Pan Maciej sprawdził regulamin ZTM. Wynika z niego, że zabrania się przewożenia autobusami przedmiotów, które mogą wyrządzić szkodę innym pasażerom poprzez uszkodzenie ich ciała lub zniszczenie należących do nich przedmiotów, substancji łatwopalnych, farb, chemikaliów i materiałów wybuchowych. Nie ma ani słowa o rowerach. Co więcej, z opracowanych przez ZTM zasad taryfowych wynika, że pasażer może za zgodą kierowcy przewieźć rower.
Władze Katowic wyjaśnią sprawę
– Komfort mieszkańców, a także odwiedzających nasze miasto gości jest dla nas ważny, dlatego wyjaśnimy tę sprawę – zapowiada Ewa Lipka, rzeczniczka Urzędu Miasta w Katowicach.
Ojcu 14-latka skończyła się cierpliwość. – Złożę pozew sądowy, bo przecież nikt odpowiedzialny nie zostawia wieczorem dziecka na przystanku. Autobus był opustoszały i rower nikomu by nie przeszkadzał. To była skrajna nieodpowiedzialność ze strony kierowcy PKM – mówi pan Maciej.
„