Gliwicki urzędnik wie lepiej czego potrzebują rowerzyści. Więc po co ich pytać o zdanie?

infobike
22.08.2011 20:18

Gliwicki urzędnik wie lepiej czego potrzebują rowerzyści. Więc po co ich pytać o zdanie?


Po opublikowaniu poniższej informacji o przebudowie ulicy Perseusza pojawiła się w mej głowie osobista refleksja –czytamy na stronie Rowerowych Gliwic

Urząd Miasta w Gliwicach finansuje Gliwickie Centrum Organizacji Pozarządowych, w którym swoją siedzibę ma między innymi Śląska Inicjatywa Rowerowa. Zachęca się mieszkańców Gliwic do troski o swoją małą ojczyznę, o pracę społeczną na rzecz innych, co ŚIR bez wątpienia realizuje. Lecz co z tego, skoro nasze stowarzyszenie i inne organizacje pozarządowe z Gliwic podejmując działania dla dobra ogółu odbijają się od urzędniczej machiny.


Na terenie Gliwic działa kilka grup rowerowych, które z całą pewnością są gotowe do współpracy z lokalnym samorządem np. przy kreowaniu polityki rowerowej oraz audycie projektów rowerowych. Mimo to władze miejskie nigdy z tej możliwości nie korzystają realizując pt. projekty infrastruktury rowerowej bez konsultacji ze środowiskiem rowerowym.


Efekt jest taki, że za publiczne pieniądze powstają często projekty wadliwe, z których rowerzyści nie chcą korzystać. Dlaczego? Bo błędy w postaci np. zbyt wysokich krawężników, niewłaściwej geometrii zakrętów, przeszkód w skrajni drogi rowerowej itp. są naprawdę uciążliwe. Zwłaszcza dla osób, które korzystają z roweru jako środka transportu, a nie tylko rekreacji. Czy nie byłoby taniej, prościej i szybciej zaprosić gliwickich rowerzystów do rozmów oraz słuchać, gdy pełni nadziei i dobrej woli wysyłamy uwagi do projektów drogowych, które mają być realizowane?


Źródło: http://rowerowegliwice.blogspot.com/2011/08/gliwicki-urzednik-wie-lepiej-czego.html