Gdzie są krakowskie rowery miejskie?

infobike
08.04.2013 23:45

P {}A:link {}

Gdzie są krakowskie rowery miejskie?

1 kwietnia na ulicach Krakowa miały (ponownie) zagościć miejskie rowery. Jak można zauważyć stacje nadal stoją puste, rowerów nie ma, a ich przyszłość (ponownie) stoi pod znakiem zapytania –pisze Jakub Stępak na stronie intenretowej I bike Kraków

Przypomnijmy: w 2012 roku prowadzenie wypożyczalni przejęła firma Roweres. Niestety, przez większość roku rowerów nie można było odpiąć ze stacji, większość stała zdezelowana i bardziej straszyła niż służyła mieszkańcom i turystom do przemieszczania się.

Na 2013 roku plany były (jak zawsze) duże: miały powstać nowe stacje tak, by ich liczba sięgnęła 50, oddane do użytku miały być też nowe rowery. Dzisiaj już widać, że na pewno tak się nie stanie.

Sprawy nikt jeszcze oficjalnie nie skomentował, ale prawdopodobnie Roweres wypowiedział miastu umowę. Z uzyskanych informacji wynika, że być może Miasto samo zdecyduje się prowadzić wypożyczalnię rowerów (miałaby się tym zająć nowaspeckomórka).

Ciężko komentować te rewelacje bez konkretnych informacji. Po raz kolejny pojawia się niejako filozofia wypożyczalni rowerów publicznych w mieście. Kraków próbował to robić bezkosztowo, oferując operatorowi jedynie reklamę na słupach i rowerach. Już rok temu byliśmy do tego pomysłu nastawieni sceptycznie, niestety nasze obawy potwierdziły się (nie pierwszy raz zresztą…). Rower publiczny to część komunikacji miejskiej, a ta z definicji przynosi straty. Oczywiście zyski są gdzie indziej –zmniejsza się nakłady na remonty i budowę dróg, a mieszkańcy mogą się szybciej przemieszczać. Nie zmienia to jednak faktu, że miejska wypożyczalnia potrzebuje pieniędzy na rozwój, a przede wszystkim musi przestać być traktowana po macoszemu. Jeżeli to się nie zmieni, to 3 lata rozwoju zapoczątkowane za BikeOne pójdą na marne i będziemy rok po roku oglądali nieudolne próby uruchomienia wypożyczalni.

Nieco optymizmu dodaje informacja (znowu: niepotwierdzona, więc nie należy przyjmować jej za pewnik), że wypożyczalnia prowadzona przez miasto miałaby byćdarmowa dla posiadaczy biletu okresowego komunikacji miejskiej. To oznaczałoby, że (nareszcie!) ZIKiT zaczął publiczne rowery traktować jako część komunikacji miejskiej i uznał, że przychodu i tak z nich nie będzie. To dobrze (!) i być może dałoby to szansę na rozwój wypożyczalni.

Natomiast nie do końca wiadomo jak miasto chciałoby szybko uruchomić wypożyczalnię. Jak dowiedzieliśmy się w poprzednim sezonie właścicielem oprogramowania do stacji jest BikeOne, natomiast same rowery prawdopodobnie są…w Rzeszowie.

EDIT: Ranek przyniósł informacje od Michała Pyclika z ZIKiT:

Czy macie zamiar zerwać umowę z Roweresem? Jeśli tak to na jakich

zasadach (kary?)?

Nasz dział prawny analizuje formułę w jakiej rozwiązana powinna być ta umowa.

Kto ma fizycznie rowery, kogo są one własnością i co się z nimi stanie?

Rowery zostały już zwrócone do magazynów ZIKiT.

Czy wypożyczalnia będzie działała w jakimkolwiek kształcie? Jeżeli tak to w jakim?

Planujemy ją uruchomić w ciągu kwietnia i przynajmniej w tym sezonie będzie prowadzona przez naszych pracowników –w przyszłym roku prawdopodobnie będziemy ponownie szukali koncesjonariusza, ale na razie skupiamy się na planach tegorocznych.

Źródło: http://ibikekrakow.com/2013/04/04/gdzie-sie-podziales-miejski-rowerze/