Do poszkodowanego… na rowerze
Gdańsk jako kolejne miasto po Krakowie posiada system ratownictwa rowerowego. W miastach zachodniej Europy takich jak Berlin, Londyn lub Amsterdam ratownik na rowerze to codzienny widok na ulicy. W Polsce jest to jeszcze nowość, do której musi przekonać się społeczeństwo i władze lokalne. Miejscem pracy ratownika medycznego lub pielęgniarki nie musi być ambulans lub Szpitalny Oddział Ratunkowy. Dobry jest również…rower. Od 1 maja 2009 roku Stowarzyszenie Na Rzecz Ratownictwa „ADIUTARE”w Gdańsku rozpoczęło realizację projektu „Ratownictwo Rowerowe dla Miasta Gdańska”. Projekt, pod Honorowym Patronatem: Pawła Adamowicza –Prezydenta Miasta Gdańska, Bogdana Oleszka –Przewodniczącego Rady Miasta Gdańska oraz dr Jerzego Karpińskiego –Pomorskiego Lekarza Wojewódzkiego zakłada dyżury dwuosobowych zespołów ratowniczych poruszających się na jednośladach w najbardziej obleganych turystycznie miejscach Gdańska czyli w pasie nadmorskim między Brzeźnem a Sopotem oraz w ścisłym centrum miasta w cieniu Neptuna Kościoła Mariackiego i malowniczych kamieniczek. Są to miejsca, do których dojazd karetki i innych służb ratunkowych jest utrudniony przez korki, wąskie uliczki, źle zaparkowane samochody lub przez brak odpowiednich dróg dojazdowych.
Wyposażenie rowerowego ambulansu
W skład zespołu rowerowego „ADIUTARE”wchodzi ratownik medyczny lub pielęgniarka oraz ratownik kwalifikowanej pierwszej pomocy. Rowery ratowników wyposażone są w sprzęt do udrażniania dróg oddechowych, prowadzenia sztucznej wentylacji oraz w zestaw do infuzji z płynami infuzyjnymi. Dodatkowo ratownicy posiadają gleukometr, pulsoksymetr, ciśnieniomierz dla dorosłych i dzieci, przyrząd do wyciągania kleszczy oraz liczne materiały opatrunkowe do zaopatrywania ran i unieruchamiania kończyn. Sami ratownicy wyposażeni są w system komunikacji bezprzewodowej, który ułatwia porozumiewanie się między sobą w czasie jazdy. Ratownicy prowadzą chwilowo dyżury w soboty i niedziele. Od lipca ratowników będzie też można spotkać także w ciągu tygodnia. Rowerem bez trudu można przejechać między ludźmi, ozdobnymi słupkami drogowymi, ciasno zaparkowanymi samochodami lub wąską, nieutwardzoną ścieżką w parku. Jest to ekologiczny środek transportu, który nie zakłóca spokoju mieszkańców i wypoczywających turystów. Głównym zadaniem ratowników jest udzielenie pomocy osobie poszkodowanej na miejscu wypadku i ewentualne wezwanie karetki lub innych służb ratunkowych. Obok udzielania pomocy osobom poszkodowanym ratownicy udzielają też informacji na temat atrakcji turystycznych lub też pomagają w znalezieniu adresu, hotelu i ulicy. Pomimo tego, że na ulicach Gdańska rowerowi ratownicy pojawiają się już od dwóch miesięcy mieszkańcy lub turyści, którzy przyjechali zwiedzić miasto z zainteresowaniem oraz ze zdziwieniem obserwują ratowników. Niektórzy robią zdjęcia i zastanawiają się co robią na ratownicy na rowerach. Cztery rowery, na których jeżdżą ratownicy zostały przekazane przez producenta rowerów – firmę Zasada Rowery z Wielunia. W pozyskaniu pozostałego wyposażenia ratowników pomogli sponsorzy
z Trójmiasta lub zostały zakupione ze środków własnych Stowarzyszenia. Największą bolączką jest zakup dwóch defibrylatorów AED, których ciągle ratownikom brakuje –jeden to koszt 6 tyś. złotych. Jest to niezbędny sprzęt, służący do przywracania akcji serca w przypadku wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia.
z Trójmiasta lub zostały zakupione ze środków własnych Stowarzyszenia. Największą bolączką jest zakup dwóch defibrylatorów AED, których ciągle ratownikom brakuje –jeden to koszt 6 tyś. złotych. Jest to niezbędny sprzęt, służący do przywracania akcji serca w przypadku wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia.
Ratownicy w akcji
Już w pierwszy dzień pracy ratownicy na ścieżce rowerowej w Brzeźnie udzielili pomocy poszkodowanemu rolkarzowi, który został staranowany przez rozpędzonego rowerzystę. Godzinę później do ratowników zgłosiła się rodzina z trzyletnim synem, który wszedł gołą stopą na szkło i rozciął sobie piętę. Takich przypadków jest chwilowo najwięcej a sezon turystyczny w pełni jeszcze się nie rozpoczął. Aby ratownicy mogli bezpiecznie poruszać się w trudnym miejskim terenie na jednośladach prowadzone były specjalne kursy doszkalające w jeździe na rowerze. Program takiego kursu został zaczerpnięty z Londyńskiego Pogotowia Ratunkowego, które od dawna posiada formację ratownictwa rowerowego. W czasie 40 godzin teorii i ćwiczeń ratownicy zapoznali się ze sprzętem, z którym będą pracowali, nauczyli się pokonywania barier architektonicznych, które występują w mieście (schody, krawężniki, pochylnie) oraz nauczyli się manewrowania rowerem w ekstremalnych warunkach drogowych. Teraz doszkalają swoje umiejętności na ulicach miasta w czasie patroli. Ratownicy prowadzili już dyżury w czasie XIII Wielkiego Przejazdu Rowerowego lub w czasie koncertu 4 czerwca br. W Gdańsku kiedy to większość ulic wokół Stoczni Gdańskiej była pozamykana i zamieniona w deptak dla pieszych. Patrole ratowników na rowerach zwiększają prestiż miasta oraz poczucie bezpieczeństwa głównie wśród osób starszych w upalne i słoneczne dni. Są też alternatywą dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas zbliżających się w Gdańsku mistrzostw w piłce nożnej –EURO 2012.
Ratownicy ze Stowarzyszenia Na Rzecz Ratownictwa „ADIUTARE”nie mają zamiaru zastępować pracy Gdańskiemu Pogotowiu Ratunkowemu, a tylko mu pomóc. Zadaniem ratowników jest zabezpieczyć funkcje życiowe osób poszkodowanych do czasu przyjazdu karetki. Obecnie Stowarzyszenie Na Rzecz Ratownictwa „ADIUTARE”zbiera środki finansowe na zakup 2 automatycznych defibrylatorów AED służących do prawidłowego przywracania akcji serca w przypadku jego zatrzymania oraz jednego zestawu ratownictwa medycznego PSP-R1 celem doposażenia zespołów ratowników rowerowych. Więcej o programie „Ratownictwa Rowerowego dla Miasta gdańska oraz samym Stowarzyszeniu Na Rzecz Ratownictwa „ADIUTARE”można przeczytać na stronie www.adiutare.org.pl .