Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Białystok: Nie… dla rowerów, jadą jak ulicą

infobike
13.12.2007 11:19

Na ścieżce rowerowej przy ul. Trawiastej żaden rowerzysta nie może czuć się bezpiecznie. Bo jeżdżą nią samochody. Czy tak powinno być? – Absolutnie nie – odpowiadają urzędnicy. Ale jak rozwiązać ten problem? Tego już nie wiedzą. To istny bubel – tak komentuje ścieżkę rowerową od ulicy Trawiastej do ul. 27 Lipca Karol Mocniak ze stowarzyszenia 'Rowerowy Białystok”. A przecież rozpoczęta w tym roku pełną parą budowa ścieżek miała być uwieńczeniem marzeń i starań wszystkich rowerzystów. – Tymczasem zamiast nas, jeżdżą nią kierowcy samochodów – pan Jerzy, rowerzysta, którego spotkaliśmy na ul. Trawiastej, nie kryje zdenerwowania. – Nie mogłem uwierzyć własnym oczom, kiedy na ścieżce rowerowej, parę metrów przede mną, zobaczyłem samochód – opowiada mężczyzna. – Musiałem ustąpić. Ja, rowerzysta znajdujący się na drodze dla rowerów! – Jak tak dalej będzie, to do wiosny nic z niej nie zostanie – kwituje pani Anna, mieszkanka ul. Wschodniej. Oburzenia nie kryją też mieszkańcy pobliskich bloków. – Niewiele samochodów jeździ drogą gruntową, przylegającą do ścieżki – potwierdza pani Ewa. – Już zza zakrętu, gdzie kończy się droga asfaltowa, a zaczyna gruntowa, bez zastanowienia wjeżdżają na polbruk. – To było do przewidzenia – Karol Mocniak nie wydaje się być zdziwiony. – Najpierw ścieżka służyła jako parking, teraz jako droga. Bo nie ma tam żadnego ogrodzenia, a wokół jest pełno błota. Po co jednak wydawać pieniądze na coś, co za kilka lat będzie zniszczone? – zastanawiają się rowerzyści. Najgorsze jest to, że miasto nie ma pomysłu, jak rozwiązać ten problem. Urzędnicy jedynie przyznają: – Samochody nie powinny jeździć ścieżką rowerową. Sprawą obiecała się zająć straż miejska, chociaż nie ma uprawnień do zatrzymywania pojazdów w ruchu. – Wysłaliśmy tam patrol razem z policją. Nikogo jednak nie przyłapaliśmy na gorącym uczynku – przyznaje dyżurny straży miejskiej. – Choć ślady na ścieżce wskazywały, że samochody rzeczywiście tędy jeżdżą. Poprosiliśmy departament transportu, żeby porządnie zabezpieczył to miejsce. Wszystko jednak wskazuje na to, że samochody dalej będą tędy jeździć aż do 2009 roku. –Wtedy rozpoczniemy budowę drogi od ul. Piastowskiej, przez 27 Lipca, aż do Wysockiego, łącznie ze ścieżką rowerową –obiecuje Bożena Zawadzka z departamentu inwestycji w Białymstoku. Właśnie otrzymali wstępną koncepcję tej ulicy.