8 lat więzienia za wypadek, w którym zginęło 3 rowerzystów
Sąd Okręgowy w Suwałkach oddalił apelacjęobrońcy i utrzymał we wtorek karę 8 lat więzienia dla młodegokierowcy, który – prawie pięć lat temu – na drodze niedaleko Sejnśmiertelnie potrącił troje rowerzystów. Wyrok jestprawomocny.
Sąd orzekł też wobec sprawcy 10-letni zakazprowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym inakazał zapłatę m.in. 100 tys. zł zadośćuczynienia dlaposzkodowanej, która straciła w wypadku męża i syna.
Do wypadku doszło wieczorem 15 sierpnia 2012 r. wPawłówce, na drodze Suwałki-Sejny. Kierowca osobowego hyundaia,wyprzedzając inne auto, wjechał w pięcioosobową grupę turystówjadących rowerami. Troje z nich: 6-letni chłopiec, jego16-letnia kuzynka i 44-letni ojciec chłopca zginęli na miejscu.
Młody (obecnie 27-letni) mieszkaniec Warszawy Jakub J.był oskarżony nie tylko o spowodowanie wypadku ze skutkiemśmiertelnym, lecz także o to, że gdy prowadził samochód, byłpod wpływem środków odurzających.
W grudniu Sąd Rejonowy w Sejnach skazał go na 8 latwięzienia. Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok do SąduOkręgowego w Suwałkach. Argumentował w apelacji, że nie madowodów, by oskarżony prowadził pojazd będąc pod wpływemmarihuany, a z kolei rowerzyści swoim zachowaniem przyczynilisię do spowodowanego wypadku, bo ich rowery byłynieoświetlone.
Sąd okręgowy uznał jednak apelację za bezzasadną.W jego ocenie, sąd I instancji prawidłowo ustalił, że oskarżonyumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym tym, żebędąc w stanie po użyciu środków odurzających, poruszał sięsamochodem z prędkością 148 km/h i doprowadził do uderzeniaw rowerzystów.
„Sąd rejonowy przeprowadził wszystkie dowodyprawidłowo i wnikliwie. Sąd dysponował wieloma opiniami biegłychz zakresu wypadków i ruchu drogowego oraz biegłych toksykologów.Szczegółowo zostały także zbadane rowery pokrzywdzonych„- argumentował wyrok sędzia sprawozdawca Marcin Walczuk.
Mówił, że sąd w Sejnach prawidłowo ocenił teopinie, zestawiając je z zeznaniami świadków zdarzenia.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Walczuk dodał, że oskarżony jechał brawurowo, nietylko dlatego, że przekroczył dopuszczalną na drodze prędkość90 km/h, ale także ze względu na bardzo zły ówczesny stan drogiSejny-Suwałki. Po tym wypadku droga została całkowiciewyremontowana.
Według sądu odwoławczego, nie dość, że oskarżonyjechał zbyt szybko, to prowadził samochód pod wpływem marihuany.Sędzia Walczuk – powołując się na opinię biegłej – powiedział,że u osób po spożyciu marihuany następują zaburzenia czynnościodczuwania i oceny odległości. To, według sądu, miało wpływ nazachowanie oskarżonego w czasie wypadku, który okazał siętragiczny w skutkach. Troje rowerzystów, w wyniku ciężkichobrażeń, poniosło śmierć na miejscu. Według suwalskiego sądu,kara 8 lat, zasądzona przez sąd pierwszej instancji jest karąsurową ale sprawiedliwą, a także adekwatną do winy sprawcywypadku. (PAP)
bur/ rof/
„