Łódzki sposób na złodziei rowerów publicznych: linka i wywózka na noc

infobike
03.10.2022 18:15
Rower publiczny w Łodzi działa nowymi zasadami. Po tym jak, według operatora, zostały one rozkradzione latem,  jednoślady są zapinane na linki, a część jest na noc… zabierana z ryzykownych stacji.

Operator Łódzkiego Roweru Publicznego wpadł na nietypowy i niespotykany w innych polskich miastach sposób na złodziei jednośladów. Pojazdy są wywożone na noc z zagrożonych kradzieżami stacji i przewożone na stacje, które mają monitoring. To sprawia, że w nocy część użytkowników może nie znaleźć pojazdu koło domu.

Jak wyjaśnia Marcin Jeż z kierującej systemem firmy Homeport Polska rowery przywożone są z powrotem o godz. 5 lub 6 rano.

Relokujemy je wieczorem na stacje bezpieczniejsze, a rano są rozwożone z powrotem – mówi. Listy tych stacji firma nie zdradza, by nie kusić złodziei.

Nowe zasady bezpieczeństwa wprowadzono dwa tygodnie temu, po ponownym uruchomieniu systemu. Klienci muszą też dodatkowo przypinać rowery linkami do stacji. Osoby, które nie dopełnią tego obowiązku mogą mieć kłopoty z wypożyczeniem, a jeśli sytuacja powtórzy się trzykrotnie – ich konto będzie zamknięte.

Jak podkreśla Marcin Jeż kilka osób zostało już za brak linek ukaranych. Według Homeport Polska to działa - w ciągu 2 tygodni zaledwie 19 rowerów ma status nieustalony.

Wątpliwości ma jednak Maciej Sobieraj, wicedyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Jak podkreśla rowery mogą być relokowane, ale po to, by były równomiernie rozłożone.  

Stacje mają być wypełnione w odpowiednim procencie – podkreśla Sobieraj.

ZDiT cały czas nalicza kary, bo rowerów jest nieco ponad tysiąc – o 500 mniej niż wynika z umowy.