Warszawa: Zamiast roweru saneczkarstwo, bo Warszawa to nie wieś
Dobre żarty czy nieprzemyślane wypowiedzi? Na stronie internetowej Warszawskiej Masy Krytycznej przeczytać możemy, co stołeczni urzędnicy sądzą o problemie ścieżek rowerowych. Wortal cytuje miedzy innymi Dorotę Safjan, byłą wiceprezydent Warszawy. Wyjaśnia, że budowa na ścieżce rowerowej wzdłuż Prymasa Tysiąclecia schodów nie powinna stanowić dla nikogo problemu. – Jesteście młodzi, możecie 10 m znieść rower – twierdzi Safjan. Gdzie można jeździć samochodem? Gdzie hulajnogą, i wreszcie, gdzie rowerem? Rzecznik Prasowy ZDM-u wie na pewno: 'Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć’. Wypowiedź tę wydał z okazji likwidacji ścieżki rowerowej przy ulicy Świętokrzyskiej. Na powyższy problem jest sposób. Wprawdzie znaleziony podczas szukania rozwiązania w zupełnie innej kwestii. – Ścieżki rowerowe będą czyszczone sporadycznie, więc zachęcam do saneczkarstwa – cytuje p. o. dyrektora ZOM Jana Białka (wypowiedź z konferencji poświęconej przygotowaniom do zimy w 2006 roku), Warszawska Masa Krytyczna.