Białystok: wypadek konstruktora najwyższego roweru świata
Policja wyjaśnia sprawę upadku konstruktora rowerów Adama Zdanowicza z 7-metrowego roweru podczas bicia rekordu Guinessa w Białymstoku. Mężczyzna trafił do szpitala.
Do wypadku doszło podczas medialnej próby bicia rekordu Guinessa na najwyższym rowerze świata. Jednoślad był zrobiony z kilku innych, starszych konstrukcji. Zaraz po ruszeniu rower się przewrócił, a Adam Zdanowicz spadł na ziemię, mimo że był przyczepiony do lin asekuracyjnych.
Pierwsze informacje o stanie zdrowia poszkodowanego nie są najgorsze, badania nie wykazały żadnych niepokojących wyników i prawdopodobnie jeszcze dziś Adam będzie wypisany ze szpitala
- mówi Andrzej Parafiniuk z zarządu Fundacji Grupy Unibep "Unitalent", która wsparła finansowo konstruktora roweru.
Adam dzwonił do mniej z karetki i mówił, że czuje się w porządku i że może się ruszać. Podczas upadku uderzył się głową i miał co prawda krótkotrwałą, ale jednak utratę świadomości, więc możliwe, że doszło do wstrząśnienia mózgu
- dodaje Andrzej Parafiniuk.
Andrzej Parafiniuk mówi, że na razie nie wiadomo, co mogło być przyczyną wypadku:
Dopiero jak z nim porozmawiam to będę wiedział, ale wygląda na to, że po pierwsze złapał silniejszy podmuch wiatru, a po drugie - nie wiem, czy mocniej nacisnął na pedał, czy coś innego, ale pewnie coś się stało z łańcuchem, bo widać było, że on się chyba poluzował, a jak już nie ma napędu, to rower staje w miejscu - dodaje Andrzej Parafiniuk.
Co ciekawe, przed pokazem medialnym Adam Zdanowicz przejechał wyznaczony odcinek na parkingu stadionu miejskiego o długości ponad 100 metrów. Według Andrzeja Parafiniuka tym samym pobił rekord Guinessa:
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wszystkie wymogi zostały formalne spełnione, a więc byli dwaj świadkowie - jeden reprezentujący instytucję publiczną, a drugi policję. Wszystkie niezbędne pomiary były wykonane przez eksperta - geodetę. Rower przejechał ponad 108 metrów, a zadaniem było przejechanie przynajmniej 100 metrów
- wyjaśnia Andrzej Parafiniuk.
Rower w kształcie choinki skonstruował Adam Zdanowicz. Jednoślad miał dokładnie 7 metrów i 41 centymetrów i był o metr wyższy od innej konstrukcji, na której pobito wcześniejszy rekord Guinessa.
Najwyższy rower na świecie powstał w Białymstoku w ramach projektu "Śmieć dla jednego, skarb dla drugiego". Pomysł został realizowany przez Adama Zdanowicza i uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 43 w Białymstoku. Przedsięwzięcie wspierały władze Białegostoku, województwa, Fundacja Unitalent, a sponsorem strategicznym został PKO Bank Polski.
źródło: Radio Białystok