Wrocław. Proces ws. napaści na niepełnosprawnego kolarza
Przedwrocławskim sądem rozpoczął się w czwartek proces Wojciecha Ż.,oskarżonego o zaatakowanie paraolimpijczyka, reprezentanta PolskiRafała Mikołajczyka. Oskarżony w trakcie treninguniepełnosprawnego kolarza zepchnął go z trójkołowym rowerem dorowu.
Zajechałdrogę samochodem
Dozdarzenia doszło 12 lipca 2019 r. na drodze w gminie Żórawina podWrocławiem. Reprezentant Polski, medalista imprez międzynarodowych,Rafał Mikołajczyk trenował, przygotowując się do wrześniowychmistrzostw świata.
Zdaniemprokuratury, Wojciech Ż. jadąc autem osobowym, podczas wyprzedzeniakolarza zaczął używać sygnałów dźwiękowych, następniewyprzedził pokrzywdzonego i zatrzymał się na jezdni przedkolarzem.
Rowerzystawpadł do rowu
Wedługaktu oskarżenia Ż. wysiadł z auta i w chwili wymijania go przezniepełnosprawnego rowerzystę kopnął w prawe tylne koło roweru. Wwyniku uderzenia – jak twierdzi prokuratura – kolarz wraz zrowerem stoczył się do rowu.
Poszkodowanydoznał lekkich obrażeń ciała: otarć łokcia, przedramienia ipodudzia. Natomiast warty 70 tys. zł specjalistyczny rower zostałuszkodzony, a biegli wycenili wartość naprawy na kwotę ponad 46tys. zł.
Kierowcanie przyznaje się do winy
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Wczwartek przed sądem Ż. nie przyznał się do winy. Mówił, żetrąbił na kolarza, aby go ostrzec, że zbliża się samochód.Twierdził też, że sportowiec pokazał mu obraźliwy gest środkowympalcem i że wulgarnie się do niego zwracał. Według relacji Ż. nie kopnął on wkoło roweru, a jedynie „wystawił nogę”,aby – jak mówił oskarżony – obronić się przed jadącym na niegokolarzem. Wojciech Ż. twierdził również, że kolarz sam sięwywrócił, po tym jak go minął, kilka metrów dalej. Oskarżonypowiedział też przed sądem, że według niego niepełnosprawnysportowiec zrobił to, aby dostać pieniądze.
Tejrelacji zaprzeczył poszkodowany. Sportowiec mówił przed sądem, żeŻ. jadąc za nim i go wyprzedzając, trąbił. Następnie oskarżonyzatrzymał auto – jak mówił kolarz – na środku prawego pasa iwyszedł z auta. Według relacji Mikołajczyka Ż. podczas gdykolarz go wyprzedzał, kopnął w prawe tylne koło roweru, cospowodowało, że wywrócił się on wraz z rowerem do rowu.
Sportowiecpowiedział też, że nie mógł pokazać oskarżonemu gestu ześrodkowym palcem, bo uszkodzenie kręgosłupa spowodowało, że nierusza palcami.
Lokalnemedia podały, że oskarżony Wojciech Ż. to syn wójta gminyŻórawina. (PAP)
„