W tym mieście rządzą rowery

infobike
19.07.2019 15:25

Pierwsze, co przychodzi na myśl, kiedy mowa o rowerach i Holandiito Amsterdam. Tymczasem sukces Holandii w promocji ruchu rowerowegonie polega na spopularyzowaniu go największym mieście a kraju, alena zrobieniu z niego powszechnego środka komunikacji.

Utrecht prześciga Amsterdam

Niektóre miasta pod tym względem prześcigają Amsterdam, a dobrymprzykładem jest Utrecht – czwarte największe miasto w Holandii iprzy tym najszybciej się rozwijające. Udogodnienia takie jakścieżki czy parkingi dla rowerów zmieniły miasto nie do poznania.Dzięki temu rowerzyści zyskali przewagę nad samochodami, coskutkuje tym, że mieszkańcy Utrechtu używają samochodów wzaledwie 15 proc. przejazdów w centrum miasta, a aż 60 proc.odbywają na rowerach.

Garaż na 6 tys. rowerów

Jednym z ciekawszych udogodnień dla rowerzystów jest mieszczącysię pod stacją metra Utrecht Centraal garaż na rowery. Wjazd doniego wygląda zupełnie tak samo, jak w przypadku pojazdówkonwencjonalnych – zbudowano rampy łączące ulice z podziemnymparkingiem, dzięki którym łatwo można dostać się na odpowiedniperon metra. Do tej pory na parkingu było miejsce dla 6 tysięcyrowerów, jednak ze względu na jego popularność, liczba miejscniebawem zwiększy się dwukrotnie. Inny ciekawym rozwiązaniem jestDafne Schippers Brug – most rowerowy. Od innych tego typu mostów(na przykład mostów kopenhaskich) to, że jego lądowa częśćjest płynnie wkomponowana w miejską infrastrukturę. Częśćtrasy poprowadzona jest na dachu szkoły podstawowej.

Utrecht nie zawsze był rowerowy

Kolejna duża zmiana ma zajść nad kanałem. W latach 70-tych zostałzabudowany autostradą jednak nowym priorytetem dla Lotta vanHooijdonk, burmistrza Utrechtu jest przywrócenie jego pierwotnegostanu. Hooijdonk chce, by kanał z powrotem stał się miejscemspacerów wśród zieleni wzbogaconym o ścieżki rowerowe. Utrechtnie zawsze był tak przystosowanym dla rowerzystów i pieszych. Wlatach 50-tych i 60-tych był tak samo zabetonowaniu i w całościpodporządkowany samochodom podobnie jak i inne europejskie miasta. Jednak wlatach 70-tych gwałtownie wzrosła liczba dzieci potrąconych przezsamochody. Fale protestów, jakie przeszły przez kraj z powodu tychdanych, zaangażowanie ekologów oraz rosnące ceny paliw stopniowowspomogły zmiany priorytetów władzy, które skutkowałyodtworzeniem infrastruktury dla pieszych i rowerzystów.

Źródło

Tekstudostępniony w oparciu o licencję CreativeCommons