Wielki Przejazd Rowerowy w Gdańsku
Nawet kilkanaścietysięcy rowerzystów wzięło udział w Wielkim Przejeździe Rowerowym w Gdańsku.
Wielki Przejazd Rowerowy przez 20 lat istnienia nie straciłna swojej atrakcyjności i rozciągnął się daleko poza gdańskie początki. OdWejherowa po Sopot, od Tczewa po Gdańsk – w imprezie udział wzięło nawetkilkanaście tysięcy cyklistów z obszaru metropolii gdańskiej. Liczbauczestników WPR osiągnięta 12 czerwca 2016 r. to absolutny rekord – wart okrągłegojubileuszu wydarzenia ? informuje gdański Urząd Miejski.
W Gdańsku Wielki Przejazd Rowerowy rozpoczął się o godz. 11przy scenie ustawionej na trawniku pod budynkiem NOT. Warto pamiętać, żerowerzyści z Tczewa i Kartuz wystartowali już o godz. 9, by spotkać się w tymmiejscu z gdańszczanami!
Rowerzyści – znajlepszych najlepsi
Na początku odbyło się podsumowanie udziału gdańskiejdrużyny w kampanii European Cycyling Challenge`2016, w której Gdańsk po razdrugi z rzędu udowodnił, że jest najbardziej rowerowym miastem Europy. Nagrodydla zwycięzców poszczególnych klasyfikacji ECC w Gdańsku wręczał Piotr Grzelak,zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki komunalnej .
– Ogromne brawa dlanas wszystkich! Gdańszczanie wykręcili blisko milion kilometrów w ciągumiesiąca rowerowej rywalizacji. Wszystkie pozostałe pięćdziesiąt miastbiorących udział w kampanii zebrały nieco ponad cztery miliony kilometrów -przypomniał prezydent Piotr Grzelak. – Daliśmy przykład jak zdeklasowaćkonkurencję. W naszej drużynie jeździ wielu Lewandowskich i Krychowiaków(prezydent nawiązał oczywiście do nazwisk piłkarzy reprezentacji Polski, którzygrali tego dnia mecz z Irlandią Północną – red.)
Na scenie po kolei pojawiali się gdańscy zawodnicy, którzywykręcili najwięcej kilometrów w ciągu miesiąca trwania ECC. W klasyfikacjikobiet zwyciężyła Lucyna Majkowska (2035 km), wśród mężczyzn najlepszy okazałsię Krzysztof Makulski (4312 km).
W kampanii ?Rowerem do pracy?, która była częścią ECC,rywalizowały ze sobą gdańskie firmy. W kategorii mikro wygrał Institute ofNative Linguistics, wśród małych przedsiębiorstw – firma Scott Wilson,Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej był najlepszą firmąśrednią. I miejsce wśród dużych firm zajął Urząd Celny w Gdańsku.
W grupie największych zaś – wygrało LPP SA. W klasyfikacjigeneralnej Grupa Kapitałowa Lotos nie miała sobie równych.
Największym rywalem Urzędu Celnego wśród dużychprzedsiębiorstw była firma Jeppesen (jej przedstawicieli łatwo było rozpoznać wtłumie cyklistów dzięki firmowym koszulkom).
– Kręcenie kilometróww zespole kolegów to świetna zabawa. Stymulujemy się nawzajem, umawiamy nawspólną jazdę do pracy. Trochę też rywalizujemy między sobą – mówi MartaGołyszny z drużyny Jeppesena. – Wartozwrócić uwagę, że nasz pracodawca zapewnia nam odpowiednią ilość stojaków narowery, a także prysznice. Ja na przykład dojeżdżam na rowerze do pracy z Gdyni- nie wiem czy bym to robiła, gdybym nie miała możliwości odświeżenia się iprzebrania na miejscu.
– Obserwuję kampanię?Rowerem do pracy? z perspektywy żony jednego z uczestników. Uważam, że jest togenialny pomysł – mówi pani Marta z Zaspy. – Mój mąż ?zbierał? kilometry dla Urzędu Celnego i przez cały miesiącnakręcała go pozytywna rywalizacja z kolegami z pracy i innymi firmami. Przyokazji zgubił też ?brzuszek?.
Tunel pod MartwąWisłą – to jest coś!
W samo południe do gdańskich rowerzystów dojechały połączonepeletony z Tczewa i Kartuz – w sumie 600 osób dołączyło do dwóch tysięcyzebranych na placu cyklistów. Powitano ich gromkimi brawami i dźwiękiemdzwonków.
Uczestnicy WPR wyruszyli razem w stronę Stogów, by uczcićokrągłą rocznicę wydarzenia przejazdem przez tunel pod Martwą Wisłą. Na trasiedo grupy dołączały kolejne osoby. Ostatecznie peleton był tak długi, że samprzejazd tunelem zajął mu ponad 40 minut. Kiedy ?ogon? przejazdu był jeszcze wpod Wisłą, jego ?czoło? przystanęło już przy Galerii Bałtyckiej we Wrzeszczu,gdzie do jadących dołączyli rolkarze, deskorolkarze i osoby niepełnosprawne nawózkach (tym trzem grupom nie wolno było jechać tunelem ze względówbezpieczeństwa).
Nie spodziewano siętakich tłumów
Policjanci, którzy pilnowali bezpieczeństwa rowerzystów natrasie przejazdu, nie poradzili sobie z niebywale rozwlekłym peletonem i niestanęli na wysokości zadania – co (jak zapewniają osoby wierne WPR od lat) niemiało dotąd miejsca w historii przejazdu. Na usprawiedliwienie policji możnadodać, że nawet organizatorzy nie spodziewali się takiej liczby uczestników. ZGdańska do Sopotu miało wjechać pięć tysięcy osób, a wjechało ponad 10 tys.Doszło do kilku nerwowych sytuacji gdy niedopilnowani, niecierpliwi kierowcywmieszali się swymi pojazdami między jadących, ponieważ policja nie obstawiła ulic,z których wyjeżdżali. Tak było na skrzyżowaniu ul. Marynarki Polskiej i Reja,na wiadukcie przy ul. Klinicznej (dokładnie – zjazd z ul. Jana z Kolna) i naskrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Abrahama. Przy Ergo Arenie doszło do dośćzabawnej sytuacji – rowerzyści jechali obydwoma pasami sopockiej ul. Łokietka,a kierowcy przeciskali się w kierunku Drogi Zielonej? ścieżką rowerową.
Finał ze złotymiszprychami
W końcu uczestnicy przejazdu dotarli szczęśliwie na SopockieBłonia i mogli odpocząć na tutejszej rozległej murawie. Podczas finału WPR jegoorganizator, czyli koalicja Rowerowa Metropolia (kilkanaście organizacjiskupiających rowerowych aktywistów z Pomorza) tradycyjnie przyznała swojenagrody instytucjom szczególnie w danym roku przyjaznym cyklistom.
Tym razem wręczyli dwie równorzędne Złote Szprychy:marszałkowi województwa pomorskiego Mieczysławowi Strukowi oraz stowarzyszeniuObszar Metropolitalny Gdańsk Sopot Gdynia za przyjęcie i wspólną strategięrealizacji projektu pn. ?Węzły integracyjne obszaru metropolitalnego wraz ztrasami dojazdowymi?.
– To będziebezprecedensowy w Europie system metropolitalny z rowerem publicznym.Największa dotąd inwestycja w infrastrukturę rowerową w Polsce, warta 360 mlnzłotych! Właśnie zaczyna się jej realizacja – z entuzjazmem opowiadałzebranym Roger Jackowski z Rowerowej Metropolii. – Udział w projekcie zadeklarowało dotychczas szesnaście gmin, odTrójmiasta po Puck i Wejherowo z jednej, a Tczew z drugiej strony. Nasz systemroweru publicznego, który zacznie funkcjonować do 2018 r. będzienajnowocześniejszy w Polsce. Spodziewajcie się fantastycznych rzeczy. Pozakończeniu realizacji projektu zarówno dojazd rowerem do linii kolejowych, jaki podróże na krótkich dystansach w ramach metropolii zyskają zupełnie nową jakość,nową mobilność.
– Chcemy żeby Gdańsk,Sopot, Gdynia i całe Pomorze były w absolutnej czołówce jeśli chodzi oprzyjazną infrastrukturę rowerową w Polsce – deklarował marszałekMieczysław Struk przemawiając do uczestników WPR. – Żeby całe Pomorze było połączone ścieżkami rowerowymi, z przyjaznądla cyklistów komunikacją zbiorową. Mamy do kogo równać – najlepiej doAmsterdamu i Kopenhagi.
„