List zirytowanego rowerzysty do Bractwa Rowerowego
List zirytowanego rowerzysty do Bractwa Rowerowego
Poniżej przedstawiamy kolejny już list czytelnika w sprawie drogi dla rowerów na ul. Słowackiego
Ścieżka rowerowa na ul. Słowackiego – jej plusy i minusy były już omawiane (red.: pisaliśmy o tym tutaj >>>). To co jest OK oby jak najdłużej takie było a mankamenty poprawione zostaną pewno za jakieś 15 lat przy ewentualnym remoncie tej wylotówki. Gwarancja już chyba się skończyła i już nikogo nie interesuje, że np. w wielu miejscach nawierzchnia zapadła się, potworzyły się fale, trząsawki, czy wyrwy. Po deszczu to labirynt kałuż i jadąc zazdrości się kierowcom równiutkiej jak stół trasy. A piach po zimie wreszcie prawie zniknął ze ścieżki (red.: pisaliśmy o tym tutaj >>>) – niebawem będzie nowy –pisze radomski rowerzysta
P.S. Plusem jest codzienne jeżdżenie ścieżką – pamięta się, gdzie jest pułapka i odkrywa narodziny nowych 🙂
Ale właściwie o czym innym chce napisać. Od pewnego czasu na odcinku ciągu pieszo-rowerowego (notabene niezgodnej z przepisami, bo zbyt szczupłej) (red.: pisaliśmy o tym tutaj >>>) przed stacją gazową powstaje nowy autokomis. Właściciel w formie reklamy wystawia przed jezdnię auta na sprzedaż i nie jakieś małe a oczywiście pokaźne limuzyny. A CO!
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Omijam cierpliwie te cielska, ale wczoraj to zagotowało się we mnie, bo zmusiło mnie to do zatrzymania z uwagi na jadącego rowerzystę z przeciwka! Ów piękny HACZYK tylko czyha, by mnie uchwycić za pedał! Owszem ruch rowerowy i pieszy nie jest tu ogromny, ale przymykanie oka na takie coś generuje coraz większą swawolę.
Ciekawe czemu nie wystawią pyska tego auta w stronę CZARNEGO asfaltu?
Źródło: http://bractworowerowe.blox.pl/2011/10/List-Hak-na-Slowackiego.html