Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Zdefraudowali 70 mln Kč Českých drah

infotrans
22.03.2017 11:06
0 Komentarzy

Praski sąd miejski skazał byłego prezesa firmy Clanroy (organizującej licytacje) na 8 lat więzienia. Milana Kremela uznał winnym defraudacji prawie 59 mln Kč (ok. 9 mln zł) z aukcji Českých drah. Drugim skazanym jest  człone rady dyrektorów Miroslav Posekaný. On usłyszał wyrok 5,5 roku więzienia za szkodę na ok. 8 mln  Kč (ok. 1,3 mln zł). Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według aktu oskarżenia Kremel od maja do listopada 2013 r. jako przewodniczący rady dyrektorów Clanroya w 49 przypadkach nie przekazał pieniędzy z aukcji na rachunek ČD i zamiast nich finansowanał działalność operacyjną swojej firmy.

Państwowy operator  nie dostał np. ponad 6 mln Kč (ok. 1 mln zł) za nieruchomość w Vinohradech, lub prawie 7 mln Kč (ok. 1,1 mln zł) za nieruchomości w Pardubicach. Razem wg akt Kremel nie przelał ok. 59 mln Kč.

Drugim oskarżonym jest Miroslav Posekaný, który był następcą Kremela. Akt oskarżenia zarzucał mu, że jest w okresie od listopada do grudnia tego samego roku nie przekazał pieniędzy ČD w dziewięciu przypadkach. Spowodowała w ten sposób szkodę na ok. 8 mln Kč. Sąd posłał Posekaného na 5,5 roku do więzienia. Kremel i Posekaný muszą również zwrócić zdefraudowane kwoty.

Kremel zaprzeczył swojej winie. Tłumaczył, że w funkcji przewodniczącego rady dyrektorów nie miał doświadczenia, i przyznał, że powinien postępować inaczej. Jego adwokatka Petra Lamková podkreśliła, że pieniądze poszły na prowadzenie firmy, którą chciał uratować i spłacić długi po poprzednikach. Według Lamkové szkody spowodował nieumyślnie.

„Wina nie budzi wątpliwości”, powiedziała prezeska sądu Silvie Slepičková, według której sąd wydał ten sam wyrok, jak w przypadku czeskich Lasów Państwowych (Lesů ČR). Sędzina powiedziała, że część sprzeniewierzonych pieniędzy poszła na działalność firmy, ale również pojawiły się podejrzane transakcje nawet na wiele milionów koron, które nie do spółki już nie trafiły.

Komentarze