Policja oskarżyła drużynę o śmierć dziecka [FILM]

Policja oskarża kierowniczkę pociągu i konduktorkę o winę w tragicznym zeszłorocznym wypadku pod Ołomuńcem, gdzie dziewczynka wypadła z jadącego pociągu. Obie kobiety mają postawione zarzuty o nieumyślne spowodowanie śmierci. Dziewczynka wypadła z pociągu, gdy ona, jej matka i starsza siostra były w toalecie. Zgodnie z wynikami badań Inspekcji Kolejowej (Drážní inspekce) z Ołomuńca pociąg wyjechał ze niezamkniętymi drzwiami, z prędkością 111 km/h, potem drzwi otworzyły się nagle. Policjanci z Wydziału Kryminalnego powiedzieli, że oskarżone naruszyły swoje obowiązki. Grozi im do sześciu lat więzienia.

Według zastępcy komendanta ołomunieckiej policji, Marcela Chmeliny, wykazano, że pociąg opuścił stację w Ołomuńcu ze źle zamkniętymi drzwiami.

-„Poszukiwanie przyczyn było trudne, dlatego dochodzenie trwało ponad pół roku. W ubiegłym tygodniu wydaliśmy komunikat w sprawie wszczęcia postępowania karnego wobec dwóch osób, czyli kierowniczki pociągu i konduktorki, z podejrzeniem przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci. Kolejarki naruszyły swoje obowiązki, ich zaniedbania były przyczyną, dla której dziecko wypadło. Mają one obowiązek upewnić się, że drzwi są zamknięte „, powiedział dziennikarzom Chmelina.

Według komisarza Ondřeje Novotného wewnętrzne regulacje ČD wyraźnie mówią, że drużyna ma sprawdzić, że drzwi są zamknięte. „Zanim pociąg jest odprawiony, mają sprawdzić, między innymi, że wszystkie drzwi są zamknięte. Naszym zdaniem, drużyna po prostu tego nie zrobiła. Rzut oka z odległości kilku wagonów, nie wystarczy, by wiedzieć, że drzwi są zamknięte „, powiedział Novotny.

Policjanci powiedzieli, że jeśli ta tragedia stałaby się w tym roku, można byłoby być oskarżyć, jako osobę prawną, również České dráhy, w zeszłym roku nie pozwalało na to prawo. Natomiast winę matki policjanci całkowicie wykluczyli, jako że dziecko było cały czas w jej bezpośredniej bliskości.

„