MPK Poznań przywraca strefy buforowe. Co z resztą miast?

Strefy buforowe

Wydzielanie stref buforowych w bezpośrednim sąsiedztwie kabin prowadzących pojazdy powoduje, że pasażerowie nie mają możliwości wsiadania i wysiadania pierwszymi drzwiami od przodu. Po raz pierwszy to rozwiązanie pojawiło się w naszej komunikacji miejskiej wiosną 2020 roku – po wybuchu I fali pandemii koronawirusa. Obowiązywały ponad rok i na przełomie maja/czerwca 2021 miasta zrezygnowały z tego zabezpeiczenia.

Teraz – z powodu wysokiej liczby zakażeń koronawirusem w pojazdach komunikacji miejskiej  – Poznań zadecydował o ich powrocie.

-„Licząc na zrozumienie, przepraszamy za ewentualne niedogodności. Prosimy o korzystanie z pozostałych drzwi. Jednocześnie przypominamy, że w tramwajach i autobusach nadal należy zakrywać usta i nos maseczką – podał poznański MPK.

O 10 procent mniej

Jak na razie decyzja MPK Poznań ws. powrotu stref jest odosobniona w skali kraju. Żadne inne większe miasto nie zdecydowało się na taki krok – oprócz Bydgoszczy, która w ogóle nie zlikwidowała wydzielonych pomostów. Oprócz negatywnego wydźwięku i słabych walorów estetycznych, strefy buforowe oznaczają ograniczenie powierzchni pasażerskiej i to o 10%. Natomiast po drugiej stronie szali mamy troskę o zdrowie prowadzących pojazdy. Co wybrać?

-„Zapewniliśmy wszystkim naszym prowadzącym bezpieczeństwo jakie dają szczepienia. Wprowadzenie stref bezpieczeństwa ogranicza o około 10 procent przestrzeń dla pasażerów oraz istotnie zmniejsza liczbę wejść/wyjść z pojazdu a tym prowadzi do większego tłoku. Naszym obowiązkiem jest ochrona zdrowia także naszych pasażerów, dlatego nie planuję wprowadzenia stref – powiedział Rzeczpospolitej prezes MPK Wrocław, Krzysztof Balawejder.

Wcześniej na przywrócenie stref buforowych zdecydowały się Starachowice, natomiast ograniczenia w liczbie miejsc siedzących (pod kątem nowych przepisów) wdrożyła już Mława.