Europa wraca do testów na Covid-19. Dla pasażerów z Chin
Podróżni przyjeżdżający z Chin do Francji będą musieli posiadać negatywny wynik testu na koronawirusa, przeprowadzonego w ciągu 48 godzin przed odlotem.
Również Wielka Brytania wprowadzi taki wymóg – poinformowały 31 grudnia rządy Francji i Zjednoczonego Królestwa. Pasażerowie lecący do Francji z Chin będą ponadto musieli podróżować w maseczkach. Nie wiadomo na razie, od kiedy będą obowiązywały nowe przepisy sanitarne.
Od 5 stycznia
Restrykcje dotyczące pasażerów z Chin przylatujących do Wielkiej Brytanii wejdą w życie 5 stycznia, a linie lotnicze będą miały obowiązek sprawdzać, czy podróżni mają negatywny wynik testu na koronawirusa. Według brytyjskich mediów na podjęcie tych decyzji nalegał sam premier Rishi Sunak.
Również w piątek hiszpańska minister zdrowia Carolina Darias ogłosiła, że osoby przyjeżdżające z Chin do Hiszpanii będą musiały mieć negatywny wynik testu na obecność koronawirusa lub udowodnić, że zostały w pełni zaszczepione przeciwko Covid-19
Wcześniej na podobny krok zdecydowały się m.in. Włochy, Japonia i Korea Południowa.
Decyzje takie podjęto, ponieważ Chiny odeszły od polityki „zero Covid”, co sprawiło, że tempo zakażeń w tym kraju gwałtownie rośnie.
Jednak niemiecki resort zdrowia ogłosił w środę, że na razie nie widzi konieczności wprowadzania restrykcji dla podróżnych przybywających z Chin.
Eksperci oszacowali na podstawie modeli matematycznych, że w 2023 roku w Chinach kontynentalnych z powodu Covid-19 mogą umrzeć setki tysięcy, a nawet ponad 2 mln osób. Według firmy analitycznej Airfinity obecnie każdego dnia umiera ponad 5 tys. osób.
nieuzasadnione restrykcje?
-„Niektóre kraje wprowadziły nieuzasadnione restrykcje wobec podróżnych z ChRL; Pekin sięgnie po odpowiednie środki na zasadzie wzajemności – powiedziała we wtorek rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning, odnosząc się do ograniczeń wjazdowych ogłoszonych przez część państw.
Władze Chin nagle zrezygnowały niedawno z utrzymywanej od prawie trzech lat surowej polityki „zero covid” i zniosły prawie wszystkie środki zapobiegania infekcjom. Wariant Omikron szerzy się w kraju na niespotykaną dotąd skalę, a na świecie pojawiają się obawy o potencjalne nowe mutacje patogenu.
Niektóre państwa, jak USA, Francja i Wielka Brytania, zapowiedziały, że od podróżnych z Chin będą wymagały ujemnych wyników badań wykonanych przed wylotem. Włochy, Korea Południowa i Japonia ogłosiły, że lecący z Chin będą badani po przylocie. Maroko całkowicie zakazało wjazdu osób przybywających z Chin, niezależnie od narodowości.
„Sądzimy, że przyjęte przez część państw ograniczenia wjazdowe wymierzone w Chiny nie mają oparcia w nauce, a niektóre nadmierne środki są nie do zaakceptowania. Stanowczo sprzeciwiamy się praktyce manipulacji zapobiegania epidemii i środków kontroli w celach politycznych i podejmiemy odpowiednie środki w zgodzie z zasadą wzajemności na różne sytuacje” – powiedziała Mao na rutynowym briefingu w Pekinie.
W ramach polityki „zero covid” granice Chin pozostawały praktycznie zamknięte dla większości cudzoziemców przez prawie trzy lata. Osoby, którym zezwolono na wjazd oraz wracający do kraju Chińczycy musieli przechodzić co najmniej pięciodniową kwarantannę na własny koszt w wyznaczonych przez rząd ośrodkach i byli wielokrotnie poddawani testom przez chińskie władze.
Pekin ogłosił niedawno, że od 8 stycznia nie będzie kierował przybywających do kraju na kwarantannę, ale wymóg posiadania ujemnego wyniku badania na Covid-19 będzie utrzymany. Według doniesień w mediach społecznościowych w niektórych miejscach władze przestały już surowo stosować kwarantannę dla przyjezdnych.
Obecna fala infekcji koronawirusem przeciąża chińską służbę zdrowia. Rzeczywiste bilanse zakażeń i zgonów nie są znane, ale według szacunków chińskich i zagranicznych analityków w 2023 roku w kraju może umrzeć kilkaset tysięcy, a nawet 2 mln osób. Chińskie władze zgłosiły oficjalnie tylko trzy zgony odnotowane w poniedziałek, ale dane te powszechnie uznawane są za niewiarygodne.
W piątek przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) spotkali się z chińskimi urzędnikami, aby omówić eksplozję infekcji w Chinach. Wezwali ich do udostępniania w czasie rzeczywistym danych, takich jak sekwencje genetyczne i bilanse hospitalizacji, zgonów i szczepień, by inne kraje mogły reagować.
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze