Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Chudszy rok dla polskich lotnisk w 2009 r.

infotrans
11.02.2009 12:28
0 Komentarzy

Zniknięcie Centralwingsa, cięcie siatki przez Ryanaira i trudna sytuacja gospodarcza zaczynają odbijać się na przewozach pasażerskich –pisze „Puls Biznesu”. Siłą napędową prężnie rozwijającego się rynku lotniczych przewozów pasażerskich były linie niskokosztowe i ruch zarobkowy do Wielkiej Brytanii i Irlandii. Najpierw szalejące koszty paliwa, następnie sytuacja ekonomiczna, która znacznie ograniczyła potencjał emigracyjny, a następnie polityka oszczędnościowa firm sprawiły, że porty lotnicze żyją pod presją spadku liczby pasażerów. W ubiegły roku z rynku zniknął Centralwings, którego część charterową w ciągu najbliższych trzech miesięcy wchłonie LOT. Odczuły to boleśnie porty, w których przewoźnik był mocno obecny: Warszawa, Kraków, Gdańsk i Łódź – pisze 'Puls Biznesu’. Z siatki Ryanaira zniknęło 11 kierunków głównie na Wyspy (od 29 marca), z których aż trzy straci Szczecin. Na razie jednak port radzi sobie nieźle. W styczniu zanotował 20-procentowy wzrost przewozów. – Na nasze wyniki mocno zapracowały dwa dość nowe połączenia charterowe do Egiptu – mówi Krzysztof Domagalski ze szczecińskiego portu. Przed spadkami cudownie uratował się Poznań, który licząc rok do roku przewiózł w styczniu o… 21 pasażerów więcej. – Niestety luty może być gorszy. Sporo lotów nam wypadło – przyznaje Hanna Surma, rzecznik portu. Reszta największych portów zanotowała spadki – największe Warszawa i Kraków. Tu jednak nikt nie wpada w defetyzm. Przedstawiciele obu portów uważają, że to przejściowe wahania związane głównie z kondycją przewoźników i zasobnością portfeli potencjalnych pasażerów. – O jakimkolwiek trendzie będziemy mogli mówić najwcześniej po I kwartale. Najlepiej jednak poczekać na dane półroczne – mówi 'Pulsowi Biznesu’ Jakub Mielniczuk, rzecznik Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze.

Komentarze