Rozbitego Hyundaia najprawdopodobniej trzeba będzie wysłać do Korei

Naprawa poza Polską

Naprawa jednak nie będzie łatwa. Wagon najprawdopodobniej trafi do Korei. To efekt braku jakiegokolwiek zaplecza firmy Hyundai Rotem nie tylko w Polsce ale i w Europie. Naprawa będzie długotrwała, bo sam transport wagony zajmie kilka tygodni. Póki co wagon musi pozostać do dyspozycji śledczych. Po zakończeniu ich prac zapadną ostateczne decyzji co do naprawy pojazdu.

Przypomnijmy, że wszystkie wagony dla Warszawy produkowane są w Korei. Hyundai Rotem – mimo zapowiedzi – nie podjął żadnych działań, zmierzających do wybudowania w Polsce fabryki.

Inną, choć mało prawdopodobną opcją, która pojawia się też nieoficjalnie jest możliwość nawiązania w zakresie naprawy rozbitego wagonu z innym producentem taboru. Co ciekawe ma być to firma europejska, ale nie polska. Z naszych informacji wynika, że na chwilę obecną żaden z polskich producentów tramwajów nie zadeklarował współpracy z Hyundaiem.

Sprawa jest rozwojowa, czekamy na ciąg dalszy.