Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Pesa znów celuje w przejęcie Talgo. Ale tym razem za niższą cenę

inforail
16.07.2025 16:30
0 Komentarzy

Polski producent taboru kolejowego Pesa Bydgoszcz ponownie rozważa złożenie oferty przejęcia hiszpańskiego Talgo, jeśli dojdzie do fiaska aktualnie forsowanej przez rząd Hiszpanii transakcji z konsorcjum kierowanym przez firmę Sidenor.

Tym razem jednak Pesa oferuje niższą cenę niż pierwotnie planowane 5,10 euro za akcję, co jest reakcją na aktualną kondycję finansową i spadek kursu Talgo.

Rozkład jazdy:

  1. Dlaczego pierwotna oferta przejęcia Talgo złożona przez Pesę w lutym 2025 roku została zablokowana przez rząd Hiszpanii?
  2. Jakie ryzyko wiąże się z udziałem państwowego holdingu SEPI w refinansowaniu zadłużenia Talgo?
  3. Czym różni się podejście Pesy od obecnej oferty konsorcjum Sidenor w kontekście struktury przejęcia i korzyści dla akcjonariuszy mniejszościowych?
Porozumienie PESA Talgo
Porozumienie PESA Talgo

Kulisy zablokowanej oferty z lutego

W lutym 2025 r. Pesa była gotowa złożyć ofertę wykupu 100% udziałów Talgo po cenie wyższej niż ta oferowana przez węgierską spółkę Ganz Mavag. Jednak zarówno propozycja węgierska, jak i polska została zablokowana przez rząd w Madrycie, który postawił na stworzone w pośpiechu konsorcjum z udziałem Sidenor, fundacji BBK i Caja Vital, a także enigmatycznego funduszu Finkatuz.

Hiszpańskie konsorcjum z problemami

Obecna propozycja konsorcjum Sidenor zakłada przejęcie jedynie 30% akcji, co pozwala ominąć obowiązek ogłoszenia obowiązkowej oferty publicznej (OPA). Taki układ nie zapewnia jednak wyjścia inwestycyjnego kluczowym udziałowcom – funduszowi Trilantic oraz rodzinom Oriol i Abelló – które razem posiadają 40% akcji.

Rząd rozważał dokupienie dodatkowych 10% akcji przez państwowy holding SEPI, ale obecnie większym priorytetem jest refinansowanie zadłużenia Talgo, m.in. poprzez pożyczkę uczestniczącą w wysokości 150 mln euro (ostatecznie podzieloną po 75 mln euro między SEPI a konsorcjum). Proces jednak się przeciąga, co wywołało niezadowolenie władz Kraju Basków i eskalację polityczną.

Obawy o legalność i finansowanie

Na rynku istnieją poważne wątpliwości co do możliwości realizacji oferty Sidenor, m.in. ze względu na brak finansowania oraz ryzyko uznania pomocy publicznej za niezgodną z prawem przez Komisję Europejską. Sprzeciw mogą zgłosić również konkurenci Talgo: Siemens, Alstom oraz sama Pesa.

Pesa wraca do gry – ale za mniejsze pieniądze

Jeśli oferta Sidenor upadnie, Pesa deklaruje gotowość do złożenia nowej OPA na 100% akcji Talgo, choć za cenę niższą niż 5,10 euro, czyli mniej niż w lutym. Obecnie Talgo notowane jest poniżej 3 euro, co oznacza, że i tak polska propozycja może oznaczać premię dla akcjonariuszy.

W przeciwieństwie do oferty Sidenor, propozycja Pesy miałaby charakter pełnego przejęcia, a nie tylko pakietu kontrolnego – co może być atrakcyjne dla mniejszych udziałowców. Co więcej, Pesa deklaruje chęć fuzji z Talgo, co pozwoliłoby na synergiczne korzyści kosztowe i technologiczne.

Polityczne przeszkody

Niewiadomą pozostaje reakcja rządu Hiszpanii i władz baskijskich, które wcześniej zablokowały już zagraniczne oferty. Jednak jeśli obecna strategia narodowa się nie powiedzie, Madryt i Ajuria Enea mogą zostać zmuszone do akceptacji polskiej propozycji.

Aby zwiększyć szanse powodzenia, Pesa jest gotowa zaoferować utrzymanie siedziby Talgo w Kraju Basków oraz inne koncesje, które mogą uczynić ofertę bardziej akceptowalną politycznie i społecznie.

Co dalej?

Wszystko wskazuje na to, że los Talgo pozostaje niepewny. Jeśli oferta Sidenor nie dojdzie do skutku, Pesa może znów stać się kluczowym graczem w walce o hiszpańskiego producenta pociągów. Tym razem jednak – na swoich warunkach i po niższej cenie.

Komentarze