Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Rząd potwierdził pojazdy do ewakuacji. Co z elektrobusami, które muszą kupować duże miasta?

infobus
28.05.2025 14:06
0 Komentarzy

27 maja 2025 r. rząd zdecydował o zatwierdzeniu Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025-2026, w tym zakup m.in. autobusów do ewakuacji.

Przy okazji Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich zwrócił uwagę na problem z zakupem autobusów miejskich, które w razie kryzysu służyłyby do ewakuacji ludności polega na tym, że z jednej strony tabor powinien być przyjazny środowisku, a z drugiej zapewniać bezpieczeństwo – zaznaczył w rozmowie z PAP. Jergo zdaniem, w czasie kryzysu autobus elektryczny daleko nie pojedzie.

Rozkład jazdy:

  1. Jakie środki finansowe przewidziano na realizację programu w latach 2025–2026?
  2. Jakie wyzwanie związane z zakupem autobusów miejskich do ewakuacji wskazał Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich?
  3. Do czego poza codziennym transportem mają być dostosowane autobusy kupowane w ramach programu?
ZMP o zakupach pojazdów do ewakuacji: w kryzysie autobus elektryczny daleko nie pojedzie
ZMP o zakupach pojazdów do ewakuacji: w kryzysie autobus elektryczny daleko nie pojedzie

Melodia przyszłości

Rządowy program pozwoli skierować do jednostek samorządu oraz innych podmiotów znaczne środki pieniężne na budowę systemu ochrony ludności, zwiększenie gotowości na sytuacje kryzysowe oraz budowę i modernizację niezbędnej infrastruktury, w tym schronów. Jak poinformowała KPRM, na realizację programu w latach 2025-2026 rząd przeznaczy prawie 34 mld zł.

W wersji projektu, którą widziała PAP znalazła się m.in. informacja na temat kupowania przez samorządy taboru miejskiego, który w czasie kryzysu umożliwiałby ewakuację rannych w pozycji leżącej.

Pełnomocnik zarządu ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich Marek Wójcik w rozmowie z PAP ocenił, że zakupy autobusów do ewakuacji to „melodia przyszłości”, zwrócił jednocześnie uwagę na to, że samorządy w tej kwestii będą musiały „godzić wodę i ogień”.

„Z jednej strony kupowane przez samorządy autobusy powinny być przyjazne środowisku i niskopodłogowe po to, żeby zagwarantować odpowiednią dostępność. Z drugiej strony muszą służyć zapewnieniu bezpieczeństwa, ale w czasie kryzysu, gdy będzie problem z dostępem do energii, autobus elektryczny daleko nie pojedzie” – zauważył Wójcik.

Zwrócił również uwagę, że problemy z ewakuacja ludności mogą mieć autobusy niskopodłogowe, które nie będą w stanie pojechać np. szutrową, wyboistą drogą. „Dlatego będzie trzeba szukać rozwiązań pośrednich tak, żeby zrealizować podstawową zasadę programu, a mianowicie, że wszystko to, co robimy w ramach programu, na co dzień użytkowane jest w innych celach” – podkreślił.

„To przecież nie jest tak, że zbudujemy schron, który będzie stał pusty. Taki obiekt będzie mógł być wykorzystywany, np. jako parking. Podobnie w przypadku autobusów do ewakuacji, które na co dzień będą wykorzystywane w transporcie zbiorowym” – zaznaczył.

Dodał, że na pewno ta kwestia będzie jeszcze poruszana. „Wydaje mi się, że pomysłem na to jest jasne zdefiniowanie, do czego te pojazdy będą służyły, precyzyjniej i szczegółowo” – powiedział.

Zapytany o to, czy w takim razie samorządy powinny się wstrzymać z zakupem nowych pojazdów, do czasu doprecyzowania tej kwestii powiedział, że jeżeli posiadają na to środki, to nie powinny czekać z zakupem.

„Środki na ten cel będą dysponowane przez województwa na wszystkie samorządy. I to nie jest tak, że to są jakieś gigantyczne kwoty na pojedynczy samorząd. One zostaną rozdysponowane według ścisłego algorytmu, uwzględniającego liczbę mieszkańców, stopień zurbanizowania i położenie gmin” – ocenił.

Jego zdaniem, głównym wyzwaniem nie będzie na razie kwestia autobusów, a wykorzystanie zaplanowanych w programie środków na ten rok. Wójcik zaznaczył, że wersja projektu programu, którą widział, zawierała trzy główne komponenty dotyczące: szkoleń, zakupów wyposażenia oraz infrastruktury.

„Jeśli chodzi o infrastrukturę, potrzeba czasu, aby zrealizować projekty. W wielu przypadkach potrzebne będą pozwolenia na budowę, dokumentacja techniczna, a ją tworzy się dość długo. Dlatego w tym roku będziemy się koncentrować na przedsięwzięciach dotyczących zakupów wyposażenia” – zaznaczył.

ZMP o zakupach pojazdów do ewakuacji: w kryzysie autobus elektryczny daleko nie pojedzie
ZMP o zakupach pojazdów do ewakuacji: w kryzysie autobus elektryczny daleko nie pojedzie

Szeroki zakres kosztów kwalifikowanych

Dodał, że cieszy się, że udało się przekonać stronę rządową, „żeby w kontekście dużych projektów zawrzeć zapis, który gwarantuje szeroki zakres kosztów kwalifikowanych. „Tam właściwie jest wszystko – od zakupu nieruchomości, po dokumentację. Mówię o tym w tym miejscu dlatego, że ten program przewiduje, że jeżeli jakiś projekt zostanie rozpoczęty w tym roku, to będzie miał również zapewnione środki na przyszły rok” – powiedział.

W ocenie eksperta kluczowe jest to, kiedy samorządy otrzymają środki.

„W wersji projektu, którą widziałem był zapis, który mówił o tym, że do 15 lipca mamy otrzymać środki w tym roku, jednak obawiam się, czy ten termin zostanie dotrzymany, bo od momentu przyjęcia programu przez Radę Ministrów, minister finansów ma 60 dni na przeniesienie środków między rozdziałami” – zaznaczył.

Podkreślił, że informacja o tym, kiedy samorządy otrzymają środki jest ważna także z powodu konieczności zapłaty podatku VAT, którego „nikt nam nie zwróci, to swoista forma wkładu własnego”.

Program na lata 2025-2026

Opracowanie Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025-2026 wynika z przepisów ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. 25 kwietnia dokument uzyskał pozytywną opinię Rządowego Zespołu Ochrony Ludności, zaś 22 maja szef Stałego Komitetu Rady Ministrów Maciej Berek poinformował o akceptacji projektu.

Program na lata 2025-2026 skupia się na sześciu kierunkach działań. Chodzi m.in. o inwentaryzację i zwiększenie zasobów ochrony ludności i obrony cywilnej, budowę i modernizację schronów, rozwijanie zdolności reagowania na zagrożenia, a także działania mające zapewnić ciągłość funkcjonowania państwa i dostaw w sytuacjach kryzysu i wojny.

W latach 2025-2026 Program zakłada m.in. przegląd i sprawdzenie obiektów, które potencjalnie spełniają warunki i mogą służyć za obiekty zbiorowej ochrony. Dokument przewiduje również uzupełnienie magazynów, tak aby zapewniały zasoby niezbędne do ochrony ludności przez co najmniej 3 dni trwania zagrożenia. Zakupiony ma zostać m.in. sprzęt do prowadzenia działań w warunkach wystąpienia zagrożeń hybrydowych, w tym chemicznych, biologicznych, radiacyjnych i nuklearnych, a także zagrożeń o charakterze militarnym lub terrorystycznym, do detekcji, identyfikacji i likwidacji skażeń, w tym dekontaminacji ludzi, zwierząt, obiektów i terenu.

W planach jest m.in. budowa sieci lądowisk przyszpitalnych, które będą mogły przyjąć wojskowe statki powietrzne, a także śmigłowce policji, SG i LPR. W szpitalach zostanie wdrożone oprogramowanie do zarządzania informacją medyczną, do zarządzania przepływem rannych, chorych i porażonych. Infrastruktura szpitalna ma zostać dostosowana do przyjęcia zwiększonej liczby pojazdów, w tym autobusów.

Program zakłada również zwiększenie zdolności do masowej ewakuacji ludności. Chodzi o to, aby tabor miejski, jakim dysponują samorządy posiadał opcję adaptacji do przewożenia rannych w pozycji leżącej.

Komentarze