Prezydent Katowic podziękował kierowcy autobusu. Za uratowanie dziecka

19 września

Pan Sebastian, który jest kierowcą z 14-letnim stażem, powtarzał, że sam siebie nie uważa za bohatera. Jak opowiadał, nie zastanawiał się nad tym, co ma zrobić, tylko po prostu zaczął działać, w zasadzie instynktownie. 19 września prowadził autobus T-20. Podczas postoju na światłach na ul. Gliwickiej w Katowicach usłyszał z wnętrza autobusu krzyk kobiety. Okazało się, że jej córeczka przestała oddychać. Kierowca natychmiast podjął próbę ratowania dziecka – najpierw wraz z inną pasażerką wyniósł dziewczynkę na świeże powietrze, a potem przystąpił do wykonywania masażu serca, uciskając klatkę piersiową trzema palcami.

Po chwili dziewczynka otworzyła oczy. „Wciąż jednak była bardzo słaba, więc kierowca próbował cały czas skupić na sobie jej uwagę, aby nie straciła znowu przytomności. W czasie, gdy pan Sebastian ratował dziecko, inna pasażerka zadzwoniła na numer alarmowy 112 i po krótkiej chwili na miejscu zjawiło się pogotowie, które kontynuowało udzielanie dalszej pomocy. Pan Sebastian, jak gdyby nigdy nic, wrócił do kabiny autobusu i kontynuował wykonywanie swoich codziennych obowiązków” – opisują katowiccy urzędnicy.

okresowe szkolenia BHP

„Bardzo się cieszę, że mogłem osobiście poznać pana Sebastiana i uścisnąć mu rękę. Taka postawa i szybkie, wręcz automatyczne podjęcie działań, zasługują na dużo więcej, niż zwykłe +dziękuję+. Dlatego, oprócz ogromnych słów uznania, przekazujemy mu również nagrodę pieniężną, aby promować tego typu zachowania. Jestem dumny, że wśród pracowników jednostek miejskich mamy bohaterów” – powiedział podczas spotkania Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Podczas czwartkowego spotkania kierowcy dziękował także prezes PKM Katowice Roman Urbańczyk, który podkreślał, że pan Sebastian wykazał się dużą odpowiedzialnością za swoich pasażerów.

-„Cieszę się, że pomimo stresu, który mu towarzyszył, w tak profesjonalny sposób zajął się dzieckiem, a dzięki jego działaniom dziewczynka odzyskała przytomność. Nie wiadomo, co by się stało, gdyby to przydarzyło się gdzieś indziej. Pan Sebastian doskonale wiedział, jak udzielić pomocy takiemu małemu dziecku, co tym bardziej zasługuje na uznanie” – mówił Urbańczyk.

Jak zaznacza katowicki magistrat, kierowcy katowickiego PKM co trzy lata przechodzą okresowe szkolenia BHP, podczas których prowadzone są również zajęcia z pierwszej pomocy. Dzięki temu utrwalają sobie niezbędne działania, które w takiej sytuacji należy podjąć, a w razie potrzeby mogą w profesjonalny sposób udzielić niezbędnej pomocy – dodają urzędnicy.