Polsko-czeska współpraca ratownicza – po wypadku autobusu w Ondřejovicach
3 czerwca 2025 r. czeska straż pożarna poinformowała o międzynarodowej akcji ratowniczej po wypadku autobusu w miejscowości Ondřejovice.
Na prośbę HZS Olomouckiego Kraju, na miejsce skierowano także polskie siły ratownicze w ramach współpracy transgranicznej. To jeden z nielicznych takich przypadków, ale bardzo nas cieszy, że taka współpraca działa i w tym wypadku sprawdziła się na 100%.
Rozkład jazdy:
- Gdzie doszło do wypadku autobusu, w którym uczestniczyły dzieci?
- Jakie polskie służby brały udział w akcji ratowniczej?
- Jakie były obrażenia uczestników wypadku według czeskiego pogotowia?
W pobliżu granicy z Polską
Do wypadku doszło w poniedziałek 2 czerwca na czeskiej drodze łączącej Zlaté Hory z Mikulovicami, w pobliżu granicy z Polską. Autobus przewożący dzieci z nieznanych jeszcze przyczyn zjechał z trasy i uderzył w drzewo. Na pokładzie znajdowało się około 50 osób, w większości dzieci i opiekunowie.
Na miejsce natychmiast zadysponowano duże siły ratownicze z Czech – HZS Jeseník, zespoły ZZS i jednostki ochotnicze – ale ze względu na skalę zdarzenia aktywowano również zagraniczna pomoc z Polski.
W akcji wzięli udział m.in. strażacy z JRG Głuchołazy, którzy wsparli czeskie służby w ewakuacji oraz transporcie poszkodowanych.
Według oficjalnych informacji przekazanych przez czeskie pogotowie ratunkowe ZZS, obrażenia mają charakter lekki – w większości są to otarcia, stłuczenia i drobne urazy. 21 dzieci oraz jeden nauczyciel zostali przetransportowani do szpitali w Jeseniku i Krnovie.
Służby po obu stronach granicy wspólnie zorganizowały także transport osób nieposzkodowanych do miejsca ewakuacji. Czescy strażacy nadal monitorują sytuację na miejscu.
Wspólna akcja HZS i JRG Głuchołazy pokazuje praktyczne działanie mechanizmów współpracy międzynarodowej w sytuacjach kryzysowych. Zgranie struktur, wspólna łączność i koordynacja pomiędzy polskimi i czeskimi służbami ratowniczymi znacząco zwiększyły sprawność działań i skróciły czas pomocy. To kolejne zdarzenie pokazujące, że w ratownictwie granice administracyjne nie mają znaczenia – liczy się szybka reakcja, zasoby i wzajemne wsparcie.
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze