Katowice i Kraków: Autobusowe incydenty na przejazdach kolejowych. Łączy je błąd kierowców
W ostatnich dniach w dwóch dużych polskich miastach doszło do niepokojących incydentów z udziałem autobusów miejskich na przejazdach kolejowych.
6 kwietnia 2025 roku w Krakowie oraz 1 kwietnia 2025 roku w Katowicach. Choć w obu przypadkach skończyło się tylko na strachu, to oba zdarzenia stawiają w centrum uwagi kwestie odpowiedzialności kierowców autobusów, od których oczekujemy najwyższych standardów bezpieczeństwa.
Rozkład jazdy:
- Co dokładnie wydarzyło się na przejeździe kolejowym w Katowicach z udziałem autobusu linii 973?
- Jakie konsekwencje grożą kierowcy autobusu w Katowicach za zatrzymanie się na torach mimo sygnałów ostrzegawczych?
- Jakie były okoliczności incydentu z udziałem autobusu MPK Kraków na ul. Łokietka i jakie działania podjęły służby?
Katowice
W obu przypadkach – i w Katowicach, i w Krakowie – zachowanie kierowców wzbudziło poważne wątpliwości, natomiast na Śląsku sprawą zajęła się już prokuratura, wszczynając śledztwo w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Informację o tym przekazał 8 kwietnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Aleksander Duda. Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe.
Jak opisują śledczy, 1 kwietnia kierowca autobusu miejskiego linii 973 zatrzymał autobus na jednym z przejeazdów kolejowych, pomimo aktywnych sygnałów świetlnych ostrzegających o nadjeżdżającym pociągu.
„Miejsce zatrzymania pojazdu uniemożliwiało pełne opuszczenie szlabanów – szlaban oparł się o dach autobusu. Na sytuację tę zareagował jeden z uczestników ruchu drogowego, który podbiegł do autobusu i wymógł na kierowcy cofnięcie pojazdu w bezpieczne miejsce. Chwilę później po torach przejechał jeden z pociągów linii podmiejskiej” – relacjonował prok. Duda. Według dotychczasowych ustaleń, w autobusie mogło znajdować się nawet kilkudziesięciu pasażerów.
Wszczynając śledztwo, prowadzenie postępowania prokuratura powierzyła Komendzie Miejskiej Policji w Katowicach. Za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym może grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.(PAP)
Kraków
Z kolei w Krakowie, na ul. Łokietka, autobus MPK nie zatrzymał się odpowiednio wcześnie przed zamknięciem rogatek kolejowych i dach pojazdu został uderzony przez szlaban. Jak poinformował rzecznik MPK Kraków, Marek Gancarczyk, kierowca zbyt późno zareagował na sygnały ostrzegawcze, jednak – co istotne – nie próbował przejechać przez przejazd. Pasażerom nic się nie stało, a kierowca otrzymał mandat za nieprawidłowe zachowanie.
PKP PLK poinformowało, że zadziałały procedury bezpieczeństwa: napęd rogatkowy został automatycznie zatrzymany, maszynista pociągu otrzymał sygnał o konieczności zmniejszenia prędkości do 20 km/h. Uszkodzeń infrastruktury nie odnotowano. Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PLK przypomniał, że aż 99% niebezpiecznych sytuacji na przejazdach kolejowych powodują kierowcy, którzy ignorują sygnały świetlne i znaki STOP. Jak podkreślił, „tym razem skończyło się na strachu, ale każdy błąd może mieć tragiczne skutki”.
Dla indywidualnych czytelników za 15 zł rocznie, a dla firm od 99 zł rocznie! Sprawdź naszą ofertę:
-
Subskrypcja na 12 m-cy
1 adres e-mail – prywatny15.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
1 adres e-mail – firmowy99.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 5 firmowych adresów e-mail495.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
do 10 adresów e-mail990.00 zł przez 1 rok -
Subskrypcja biznes na 12 m-cy
bez żadnych limitów!1,990.00 zł przez 1 rok
Komentarze