Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn. Dzisiaj zakład myśli o oponach zeroemisyjnych

infobus
21.04.2025 09:05
0 Komentarzy

Mija 30 lat od zakupu Olsztyńskich Zakładów Opon Samochodowych Stomil Olsztyn przez francuski koncern oponiarski Michelin.

Była to jedna z największych prywatyzacji, jaką wówczas przeprowadzono. Dziś w fabryce opon w Olsztynie pracuje 5 tys. osób i jest to największy pracodawca w regionie.

Rozkład jazdy:

  1. Kiedy Michelin przejął Stomil Olsztyn i co zadecydowało o tej prywatyzacji?
  2. Ile osób obecnie pracuje w fabryce Michelin w Olsztynie i co tam się produkuje?
  3. Jakie działania ekologiczne wdrożono w olsztyńskiej fabryce Michelin i jakie są dalsze plany?
30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn
30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn / fot. Michelin

Od 1967 roku

Proces prywatyzacyjny Olsztyńskich Zakładów Opon Samochodowych trwał 3,5 roku. Ostatecznie przed 30 laty zakład przejął francuski koncern Michelin.

-„To była jedna z największych prywatyzacji, jakie wówczas w Polsce przeprowadzano” – powiedział PAP dziennikarz Wojciech Szalkiewicz, który dla krajowych redakcji ekonomicznych opisywał proces prywatyzacji Stomilu. Szalkiewicz dodał, że „wcale nie było oczywiste, że olsztyńską fabrykę kupią Francuzi”.

„Na rynku były wówczas inne zakłady oponiarskie, które można było sprywatyzować. Wybór Olsztyna oczywisty nie był” – ocenia po latach Szalkiewicz.

Olsztyńską fabrykę opon uruchomiono w 1967 roku. Decyzja o ulokowaniu w Olsztynie tego typu zakładu była motywowana wyłącznie politycznie – chodziło o pokazanie, że Polska Ludowa inwestuje na ziemiach nazywanych „Odzyskanymi”, że na terenach pozbawionych większego przemysłu PRL jest w stanie stworzyć takowy od podstaw.

„Dlatego gdy zaczęto myśleć o prywatyzacji Stomilu pojawiły się obawy, czy zakład nie zostanie kupiony tylko po to, by go zamknąć i pozbyć się w ten sposób konkurencji na rynku” – przypomina Szalkiewicz i dodaje, że Michelin zainteresował się właśnie tą fabryką, ponieważ była ona w stosunkowo dobrej kondycji finansowej. „Ówczesny dyrektor Jan Dębek przeprowadził fabrykę przez przełom lat 80 i 90 XX wieku obronną ręką, dlatego mogła ona zostać sprywatyzowana” – uważa Szalkiewicz.

30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn
30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn / fot. Michelin

Władca czarnych pierścieni

Na podpisanie umowy prywatyzacyjnej do Olsztyna przyjechał dyrektor generalny firmy François Michelin, który był wnukiem założyciela i przez 47 lat kierował koncernem. „Mówiono na niego +władca czarnych pierścieni+. Jego przyjazd i podpisanie tej umowy było wielkim wydarzeniem w mieście i kraju” – dodał Szalkiewicz.

Kupując fabrykę Francuzi zobowiązali się, że utrzymają w niej zatrudnienie i zainwestują co najmniej 150 mln dolarów. „Gdyby ta umowa nie została podpisana olsztyńska fabryka może by i przetrwała, ale była by lokalną, małą fabryką. Z całą pewnością nie miałaby pieniędzy na modernizację, na wdrażanie światowych technologii w produkcji, jak to jest dziś” – ocenia Szalkiewicz i dodaje, że w najbardziej krytycznym momencie zakład zatrudniał 2,3 tys. ludzi. „Tyle osób nie zasiliło wówczas szeregów bezrobotnych. To na takie miasto jak Olsztyna naprawdę ważne i znaczące” – dodał.

„Dzisiejszą fabrykę trudno porównywać z tym, co było przed 30 laty. Wspólny jest adres i profil działalności. Od tamtej pory zakład jest zupełnie zmodernizowany, wiele razy nowocześniejszy” – poinformował PAP rzecznik prasowy firmy Michelin Piotr Staszałek i dodał, że obecnie fabryka w Olsztynie jest największym pracodawcą w regionie i zatrudnia 5 tys. osób. Do tego bardzo wiele osób pracuje w firmach podwykonawczych dla fabryki.

30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn / fot. Michelin
30 lat temu Michelin kupił Stomil Olsztyn / fot. Michelin

Co dalej?

Koncern Michelin ma na świecie 87 fabryk. Ta w Olsztynie należy do bardzo znaczących, produkuje się tu m.in. opony do aut osobowych i maszyn rolniczych. Pod koniec ubiegłego roku koncern przestał w Olsztynie produkować opony do aut ciężarowych. Decyzję o zamknięciu zakładu, który się tym zajmował, motywowano zbyt dużą konkurencją na rynku tego typu opon ze strony Chin. Pracownicy, którzy produkowali opony do ciężarówek zostali przeniesieni do innych zakładów działających na terenie olsztyńskiej fabryki.

W minionym tygodniu na konferencji prasowej w Olsztynie przedstawiciele Michelin poinformowali, że w 2050 roku firma chce produkować opony zeroemisyjne – w całości ich składniki mają pochodzić z recyklingu. Firma zajmuje się także przetwarzaniem zużytych opon na pył, który można używać do naprawy dróg, do poprawy jakości cementu, czy klejów do płytek ceramicznych.

Olsztyńska fabryka, jak podano na konferencji, już podejmuje szereg działań, by być bardziej ekologiczną. Zakład z końcem 2024 roku całkowicie zrezygnowała z węgla, który zastąpiła gazem. Jak poinformował podczas konferencji prasowej prezes, dyrektor generalny Michelin Polska Juan Antonio Alvarez-Ossorio, „transformacja energetyczna i odejście od węgla w olsztyńskiej fabryce było i jest dla koncernu kluczową sprawą”.

„To był nasz ambitny plan. Z końcem 2024 roku fabryka całkowicie zrezygnowała z węgla i obecnie w 100 proc. energii cieplnej pochodzi z gazu. Emisja CO2 fabryki została zredukowana o 73 proc. w porównaniu z 2010 rokiem, a do 2029 roku Michelin planuje osiągnąć zeroemisyjną produkcję opon zasilaną energią elektryczną z certyfikatami pochodzenia”- powiedział prezes Juan Antonio Alvarez-Ossorio.

Modernizacja oznaczała również fizyczną zmianę krajobrazu fabryki. Wyburzony został budynek z kotłami wodnymi opalanymi węglem oraz jeden z kominów, które przez dekady stanowiły część przemysłowej architektury zakładu. Symbolicznie i dosłownie zakończyło to epokę węglową w historii olsztyńskiego Michelin i zbiegło się w czasie z 10. rocznicą programu transformacji energetycznej fabryki – przekazał Michelin.

W zakładzie zamontowano też panele fotowoltaiczne, a pracownicy w transporcie wewnętrznym korzystają z elektrycznych pojazdów. Od 2019 roku wprowadzono system intermodalny (tzw. tiry na tory), łączący transport drogowy i kolejowy. W 2024 roku olsztyńską fabrykę za pomocą transportu kolejowego opuściło 1600 naczep ciężarowych. Pozwoliło to zmniejszyć liczbę ciężarówek poruszających się po drogach. Dzięki temu roczne emisje CO2 związane z przewozem towarów zredukowano o 1500 ton – poinformował Michelin.

Jak zapowiada koncern, do 2029 roku fabryka Michelin w Olsztynie ma osiągnąć całkowicie zeroemisyjną produkcję opon, zasilaną wyłącznie energią elektryczną z certyfikatami pochodzenia. Od 2035 roku ogrzewanie budynków fabrycznych ma bazować na biopaliwach. W planach jest m.in. pełne przejście na elektryczne prasy w produkcji opon. Fabryka wdroży także pompy ciepła umożliwiające odzyskiwanie energii cieplnej z procesów produkcyjnych.

Michelin w Olsztynie zatrudnia 5 tysięcy pracowników i jest największą fabryką koncernu w Europie. Produkowane są tam opony osobowe, dostawcze i rolnicze. Są też zakłady form, kordów i półproduktów. (PAP)

Komentarze