Van Hool na skraju bankructwa. Autobusy miejskie idą w odstawkę

Zacznamy od … zwolnień

Wdrożenie planu odbudowy w Van Hool ma na celu zapewnienie firmie zrównoważonej przyszłości. Niestety, planowane zmiany wiążą się również z trudnymi decyzjami. W latach 2024–2027 spółka chce przeprowadzić niezbędną restrukturyzację w zakładzie w Koningshooikt. Plan ten spowodowałby odejście w tym okresie około 1100 pracowników.

Komentując to, dyrektor generalny Marc Zwaaneveld powiedział:

-„Rozumiemy wpływ, jaki ten plan będzie miał na pracowników i ich rodziny i trudno nam podjąć ten krok. Jednakże biorąc pod uwagę bardzo naglącą sytuację, w której znajduje się firma, naprawdę konieczne jest podjęcie tych środków, aby zapewnić Van Hool zrównoważoną przyszłość. Dzięki temu planowi naprawczemu Van Hool pozostanie znaczącym pracodawcą we Flandrii”.

Najwięcej zwolnień pracowników, bo około 830, miałoby miejsce w tym roku. Obejmuje to różne formy odejścia, takie jak zwolnienia, przejścia na emeryturę i odejścia dobrowolne. Bazując na dotychczasowych doświadczeniach, w latach 2025 i 2026 zaplanowano ponad 50 kolejnych odejść pracowników, co umożliwi osiągnięcie celów planu naprawy na ten okres. W 2027 roku z firmy odejdzie w wyniku zwolnień i przejścia na emerytury około 220 kolejnych pracowników. Z czasem plan naprawczy Van Hool przewiduje bezpośrednie zatrudnienie około 1400 pracowników, a jeśli uwzględnimy zatrudnienie pośrednie, prawie 3000.

Plan naprawczy

Plan naprawy Van Hool i związana z nim zmiana kierunku działalności to odpowiedź na trudne warunki finansowe, w jakich znajduje się firma. Na takie warunki złożyło się kilka czynników, w tym wpływ koronawirusa, wysokie koszty energii, wysoka inflacja i problemy z globalnymi dostawami komponentów. Kierownictwo Van Hool jest zdeterminowane, aby stawić czoła tym wyzwaniom i dzięki wdrożeniu planu naprawczego Van Hool przywrócić firmę na właściwe tory. Van Hool nawiąże kontakt z klientami z różnych rynków, w tym z transportu publicznego, aby omówić konsekwencje tej potencjalnej zmiany. Rzeczywiście ta zmiana oznacza, że firma będzie bardziej selektywna w przyjmowaniu nowych zamówień z komunikacji miejskiej.

Produkcja autobusów i autokarów miałaby odbywać się głównie w zakładzie w Skopje w północnej Macedonii.

Dział w Koningshooikt miałby się skupiać na naczepach wymagających wyższego poziomu wiedzy specjalistycznej i oferujących wyższą wartość dodaną zarówno dla klienta, jak i dla Van Hool.

Również dział B&C (Bus & Coach) utrzymywałby swoje centrum wiedzy, badania i rozwój, budowę prototypów i obsługę posprzedażną w Koningshooikt.

Dwóch chętnych na przejęcie

Nie wiadomo jednak czy plan naprawczy zostanie zrealizowany, bowiem obecna sytuacja w firmie staje się coraz trudniejsza. W przypadku realizacji scenariusza z bankructwem Van Hool, jest jednak szansa, że firma zostanie następnie przejęta.

„Pieniądze są jeszcze do 31 marca (i do tego dnia wypłata pracownikom jest zapewniona), potem kasa będzie całkowicie pusta. Jedyną możliwością uratowania miejsc pracy i know-how jest restart działalności w ramach przejęcia, ale już po ogłoszeniu upadłości” – relacjonował w wywiadzie dla flamandzkiego dziennika De Standaard – Marc Zwaaneveld, jeden z dyrektorów Van Hool.

Okazuje się, że przejęciem Van Hool są zainteresowane dwa podmioty:

• jednym z nich jest holenderski producent autobusów VDL (we współpracy z partnerem, który jest objęty tajemnicą)

• drugim kandydatem jest Dumarey Group (która pod koniec 2023 roku przejęła spółkę-matkę Mellor, WN VTech).