Zielone strefy w europejskich miastach

Świat walczy z zanieczyszczeniami miast, które powodują nadmierne spaliny samochodowe. Niemcy wydzielają zielone strefy, Włosi wprowadzają ekologiczny podatek, Anglicy specjalne opłaty, a Singapur ustala limity aut w centrum. Wszystkie te działania mają doprowadzić do oczyszczenia powietrza w wielkich światowych aglomeracjach.

Spaliny to coraz większy problem światowych aglomeracji. W wyniku ich emisji mieszkańcy miast odczuwają coraz więcej dolegliwości zdrowotnych. Powstają niepokojące zjawiska, takie jak chociażby smog. Aby temu przeciwdziałać włodarze wielkich światowych aglomeracjach podejmują szereg konkretnych ekologicznych zadań.

Pierwszym miastem w walce o ochronę miejskiego środowiska przeciw nadmiernej emisji spalin samochodowych był Mediolan. Już wprowadził podatek od spalin. Centrum jest odgrodzone od reszty miasta m.in. za pomocą specjalnych bram wjazdowych. Zamontowane na nich kamery kontrolują, czy przejeżdżający kierowcy posiadają nalepkę poświadczającą uiszczenie podatku od spalin. Jeśli auto takowej nie ma to na podstawie zdjęć zarejestrowanych kamerą właścicielowi samochodu wystawiany jest mandat w wysokości 70 euro. Co ciekawe, cen naklejki jest różna, w zależności od wieku samochodu. I tak, najmniej –2 euro, zapłacą właściciele aut najbardziej przyjaznych środowisku. Najwyższa stawka to 5 razy tyle. Władze Mediolanu wyliczyło, że w ten sposób zarobi dodatkowo 24 miliony euro rocznie. Wpływy te zostaną przeznaczone na zakup ekologicznych pojazdów komunikacji miejskiej. Pomysłem już zainteresowały się inne włoskie miasta.

 

W zeszłym roku specjalną strefę ekologiczną stworzył Madryt. Analogicznie postąpiła stolica Niemiec. Berlin zakazał wjazdu do centrum starym, najbardziej trującym samochodom. Wydzielono specjalną zieloną strefę ekologiczną. Aby można poruszać się p o niej bezkarnie należy mieć specjalną winietę umieszczoną na przedniej szybie. Za pomocą trzech kolorów, zielonego, żółtego i czerwonego, będą informować o ilości wydzielanych spalin. Za wjazd do strefy bez oznaczenia grozi kara 40 euro i zawrócenia do najbliższego dozwolonego miejsca. Na stronie internetowej magistratu można przeczytać informację o nowych zasadach po polsku (www.berlin.de/umweltzone). Od 2010 r. plakietkę i zarazem prawo wjazdu do centrum Berlina dostaną tylko samochody wyprodukowane po 2006 r. (albo po 2001 r., ale z filtrem). Podobnie postąpiły władze Hanoweru i Kolonii. Właściciele aut sprzed 1996 roku muszą przesiąść się do komunikacji miejskiej. Wszystkie samochody, którym zezwolono na wjazd muszą mieć dodatkowo plakietkę kosztującą 5 Euro.

W Londynie 4 lata temu wprowadzono specjalny podatek dla wszystkich samochodów wjeżdżających do centrum. Opłata od korków jest jednakowej wysokości dla wszystkich, bez względu na to czy są przyjazne środowisku czy też nie. To nie wszystkie działania władz angielskiej stolicy mających na celu ochronę środowiska. Niedługo zostanie wydzielona strefa niskiej emisji spalin.

 

Azjatycki Singapur ustalił np. pułap ilości samochodów, które mogą być zarejestrowane w tym mieście-państwie. Kupujący samochód często musi czekać, aż ktoś inny wyrejestruje swoje auto i zrobi się miejsce.

Czy światowy trend dojdzie do Polski? To już tylko kwestia czasu…