Zalew Wiślany: Żegluga zakładnikiem wielkiej polityki
W sprawie żeglugi na Zalewie Wiślanym są dwie wiadomości. Pierwsza jest
dobra: żegluga po polskiej i rosyjskiej stronie Zalewu Wiślanego znalazła się w kręgu zainteresowania samego Władimira Putina. Jak informuje Anna Szałkowska na łamach 'Polski Dziennika Bałtyckiego’ – w sprawie żeglugi na Zalewie Wiślanym są dwie wiadomości. Pierwsza jest dobra: żegluga po polskiej i rosyjskiej stronie Zalewu Wiślanego znalazła się w kręgu zainteresowania samego Władimira Putina. Na spotkaniu z kierownictwem Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, premier Rosji poparł pomysł otwarcia żeglugi w Zalewie Kaliningradzkim, który stanowi część Zalewu Wiślanego. Druga wiadomość jest fatalna: otwarcie miałoby nastąpić tylko dla jednostek noszących bandery krajów sąsiednich – Polski i Litwy. Czy to znaczy, że Władimir Putin daje do zrozumienia, że pomimo negocjacji ze stroną polską, to Rosja, samodzielnie ostatecznie zadecyduje o tym, w jakim kształcie umowa o swobodnej żegludze po Zalewie Wiślanym wejdzie w życie?