Za nami gigantyczna operacja. Zmienić rozkład w kilka godzin!
Treść najnowszego rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia zostałaopublikowana 24 marca – przed godziną 21.00. Polskie miasta miały dosłowniekilka godzin, aby przygotować się do zmian.
Teraz przyszedł czas na kilka pytań
Wtorkowa akcja
Premier Mateusz Morawiecki i szef Ministerstwa Zdrowia Łukasz Szumowskipodali we wtorek, 24 marca m.in., że w okresie od 25 marca do 11 kwietnia 2020r. środki publicznego transportu zbiorowego będą mogły przewozić w tym samym czasienie więcej osób, niż wynosi połowa miejsc siedzących.
W związku z tym władze kilkunastu miast, m.in. Bydgoszczy, GZM, Gdańska,Gdyni, Krakowa, Koszalina, Łodzi, Torunia, Szczecina Warszawy i Wrocławiamusiały w błyskawicznym tempie dostosować organizację transportu publicznego dowymagań związanych z zapobieganiem rozwoju epidemii koronawirusa. Gratulujemywszystkim zarządom odpowiedzialnej postawy i pracy po godzinach, aby dostroićlokalne sieci do nowych wyzwań.
Kilka pytań…
Zmienione rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące stanu epidemiiopublikowano w Dzienniku Ustaw późnym wieczorem – 24 lutego. Niedługo późniejna Facebooku do treści rozporządzenia odniósł się prezydent stolicy RafałTrzaskowski. Podkreślił, że o nowych ograniczeniach mających zapobiegaćrozprzestrzenianiu się koronawirusa, samorządowcy dowiedzieli się z mediów.
-„Samorządowcy przez cały dzień dysponowali więc taką samą wiedzą, jakkażdy telewidz oglądający stacje informacyjne czy internauta, który zajrzał narządowe strony” – zaznaczył.
-„Treść rozporządzenia została opublikowana przed 21. A przypominam, żeto na nas, samorządach, spoczywa odpowiedzialność za wiele z ogłoszonych przezrząd rozwiązań. Rozwiązań, które mają obowiązywać od jutra” – podkreślił.”Na jakiej podstawie mieliśmy się do wcielenia ich w życie przygotować?Informacji na stronie rządowej (które zmieniały się w ciągu dnia już kilkarazy) i grafik w mediach społecznościowych?” – dopytywał.
Ocenił, że nakazy związane z komunikacją miejską określające konkretnąliczbę osób, które mogą znajdować się w pojeździe, wymagają konkretnychwytycznych.
-„Chcemy i zamierzamy dostosować się do rozporządzenia – alenie może być tak, że jego treść dostajemy niemal pół doby po tym, jak jegozałożenia zostały ogłoszone na konferencji prasowej i trzy godziny przed tym,jak teoretycznie powinny już być wcielone w życie!” – podkreślił.”Zresztą rozporządzenie ministra zdrowia nie wyjaśnia zbyt wiele” -dodał.
Stały rozkład jazdy.
Jako przykład podał zalecenia Głównego Inspektora Sanitarnego, który polecawprowadzić stały rozkład jazdy.
-„Jednocześnie premier nakazuje zachowywaćw komunikacji miejskiej odstępy między pasażerami” – wskazuje Trzaskowski.”Jak to zrobić przy usztywnionym rozkładzie?” – dopytywał.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W jegoocenie, to elastyczne dostosowywanie się do realnych potrzeb mieszkańców możeto umożliwić.
„Skoro rząd wprowadza zakaz wychodzenia z domów, wieleautobusów będzie jeździło jeszcze bardziej pustych. Inne pozostaną przepełnione– a przecież musimy mieć możliwość reagowania na bieżąco i dostosowywaniarozkładu do zmieniającej się sytuacji” – przekonywał.
Kto ma liczyć pasażerów?
W opinii Trzaskowskiego, są też istotne wątpliwości co do praktycznej stronywcielania w życie nowych ograniczeń. „Jak np. mamy liczyć pasażerów? Najakiej podstawie i kto ma to robić? Kierowcy, którzy dla bezpieczeństwa siedząw odgrodzonej strefie? A może dodatkowo zatrudnione osoby? Jeśli tak, to gdziemiałyby się znajdować w pojazdach? No i jak liczyć pasażerów w tramwajach zdwoma wagonami? Albo w metrze?” – wyliczał.
Podkreślił, że bezpieczeństwo warszawiaków jest dla władz Warszawy”absolutnie kluczowe”.
-„Dlatego sami, bez rządowych +zachęt+, nabieżąco wzmacniamy najbardziej obłożone linie” – zaznaczył.
Wskazał jednocześnie, że trzeba jednak pamiętać o zdrowiu i bezpieczeństwie kierowców,motorniczych czy maszynistów, gdyż wśród nich są tacy, którzy opiekują sięswoimi dziećmi w domach. Zaznaczył, że we wtorek wieczorem pojawiły sięniepokojące wieści z SKM, że u jednego z pracowników wykryto koronawirusa.
„Mierzymy się w tym momencie ze sporymi problemami kadrowymi” -napisał Trzaskowski.
„Rząd, każąc nam wprowadzać sztywny rozkład, nie rozwiąże problemuutrzymania odstępów i nakazanej liczny osób w autobusach i tramwajach. Możenatomiast szybko doprowadzić do sytuacji, w której po prostu nie będzie możnaefektywnie zarządzać komunikacją miejską” – napisał Trzaskowski.”Apeluję do rządu o współdziałanie w takich sprawach. W sytuacji, w jakiejsię znaleźliśmy, musi wygrać zdrowy rozsądek i współdziałanie” – napisałprezydent stolicy. (PAP)
„